Forum Ogrodnicze Oaza

U nas zakaz podlewania i napełniania basenów, a z hydranta leje się woda nie wiadomo gdzie, bo kanalizację robią. Co to za dziwna metoda inwestycji to ja nie wiem. Powycinali drzewa przy drodze a jak grzeje to siedzą na poboczu tam gdzie jeszcze cień. Trawnika już nie mam od tego osuszania, choć tydzień padało ,a teraz znów pustynia. W tunelu podlewam deszczówką ze studni zebraną z rynny, bo inaczej wszystko by uschło .
Jednym słowem mam dosyć.

Zapowiadanej wczoraj burzy nie było.

Za to dzisiaj mogą wystąpić silne i gwałtowne burze. Słońce na razie obecne. Wiatr minimalny.

29 stopni w cieniu.




Spokojnej soboty

Łatka wrote:

U mnie podobnie , zachmurzenie całkowite, jest "czym oddychać", na liczniku tylko +23°C

Legnica, 23.07.2022r





Miłego weekendu

Mirku co to za hortensja? Otaksa? Jaka ona duża rośnie?

U nas jeszcze pełne słońce, więc gorąc jak wczoraj. Przyszły ostrzeżenia o burzach z gradem. Oby nie Jednak na trochę deszczu liczę
Zmykam do kuchni, bo dzisiaj goście
Miłej soboty

Było gorąco. A dzisiaj jest z deszczykiem jak kaszka i zapowiedzi załamania pogody, ale mapka pogodowa zmienia się z minuty na minutę i skutecznie nas omijają ciemne chmury, ulewne deszcze i grzmoty, co widać nawet gołym okiem. Fajnie pochmurno i ciepło - 21 stopni. Uff.

jagodka27 wrote:
Tak, to hortensja Otaksa, osiąga wysokość 1-1,5 m

Niby taką mam ale jeszcze mała i różowiasta. Pewnie mało kwaśnej ziemi.
Mała bo wyhodowałam ją z patyczka. Świetnie ukorzenia się z sadzonek zielnych długo trzymanych we wodzie.

U nas skwar i dopiero na jutro zapowiadają ochłodzenie. Nic dziś nie zrobię przy warzywach nie da rady. Dobrze że obiad mamy z wczoraj

Trzykrotna próba deszczu była po kilkanaście kropel i po opadach.Jest chłodniej niż w mijającym tygodniu.Słońce wpada tylko na chwilę,więcej jest chmur.Podwiewa spokojny wiaterek i jest czym oddychac Aktualnie termometr wskazuje 27,8*C.Następna hortensja zaczyna kwitnąć.Pozostały jeszcze 2 białe wielkokwiatowe.Wszystkim spokojnj niedzieli.

33 w cieniu

Od Gdańska po Opole przechodzą opady, kierują się wschód, mamy szanse na deszcz


Wczoraj złamała mi się dalia Edison, zrobiłem kilka sadzonek, ale nie liczę, że w tym roku któraś zakwitnie, sprawdzę czy wytworzą się kłącza.

U mnie właśnie podlewa solidnie. Póki co temp. spadła z 32 na 26 stopni. Zwierząt nie chowałam, niech mają prysznic po tym tygodniu gorąca.
Spokojnego weekendu.

Edit. 17:15

Komuś lodu do whiski?

No kurde nie ominęło mnie. W ogrodzie pobojowisko.




Edit 17:40
Byłam w ogrodzie. Wszystko leży obite między lodem. Borówka, jeżyna, szparagowa pociosana. Cukinie dziurawe, kwiaty porwane. Dobrze, że foliak i poliwęglan cały. No i zwierzątka ok. Wszystkie miały schronienie ostatecznie. To najważniejsze. Idę sobie teraz popłakać.

Celinko -
Może nie będzie tak tragicznie, głównie obrywają liście, te jeszcze wyrosną.

Celinko
Oby Ania miała rację, że to tylko liście porwane i wszystko dojdzie do siebie Ważne, że Wy i zwierzęta nie ucierpieliście.
U nas przeszła tylko jedna ulewa. Przez moment lało, jakby z wiader ktoś wylewał. Rynny nie dawały rady wody odbierać. Goście już pojechali do domu, więc sobie siedzimy na tarasie. Jest przyjemnie, bo tylko 25*.
Spokojnego wieczoru

Temp.od rana masakryczna...ponad 30st.
Zapowiadali i przyszło..od ok.17pada czasami mocno..po sąsiednich wioskach przeszło solidnie straż ma co robić..

Niestety jesteśmy tacy mali wobec potęgi natury , Patrzę w niebo pełna obaw ,bo co roku w okolicach żniw grad. Przydałby się deszcz i to bardzo ,ale bez efektów specjalnych ,bo i tak człowiek tyle ma głowie ,a chciałby popatrzeć na kwiaty w ogrodzie i mieć pożytek z warzywnika. Po deszczu łatwiej wyrywać chwasty ,a jak żar leje się z nieba ,to tylko człowiek się męczy.

Dziewczyny

Dla odstresowania mąż zabrał mnie na zakupy. Niestety tylko się wkurzyłam, bo ani kilograma normalnego cukru, została tylko metka z ceną... Kupiłam pudru i żelującego. Swoją drogą żeby puder był tańszy od kryształu to obłęd.

Teraz mąż walczy z lodówką. Zaniednałam rozmrażanie + upały i się oszroniła na maxa. Ja zaparzyłam nam herbatkę i oby do nowego dnia.

U mnie mąż śmieje się, że ja zawsze mam zapas 10 kilo cukru i maki. Zużyję 5 to dokupuję pięć i mam zawsze. On słodzi miodem. Najgorzej gdy nagle czegoś ci zwyczajnie brakuje, bo zwyczajnie robisz przetwory, a tu takie zachowanie ludzi i jest podstawa do podwyższania ceny i paniki. Socjotechnika działa. Jaki to niby współczesny świat mamy teraz, a jest sto razy gorzej niż było jeszcze niedawno. Kochana ktoś kto dłużej żyje to nie takie numery widział. Na ryneczku cukier w normalnej cenie jeszcze. Jak podniosą ceny zmniejszy się popyt i zawsze d---a z tyłu ,a morderca P gorszy od wirusa nic sobie z tego nie robi . Szkoda nerwów i ludzi ,bo ci co mają dużo to mają to gdzieś .
Niestety naturalna polewaczka się zacieła i siłownia jak złoto .....
Może zamiast trawnika założę plantację