Forum Ogrodnicze Oaza

Papryke kupiłem jako wczesna czerwona zapewne to jakaś NN. Mój sezon Paprykowy to była tragedia i dane z niego są nie miarodajne. Na jednym krzaku był jeden owoc duży czerwony, drugi krzak ziemiórki dobiły na wiosnę. W nowym sezonie test od nowa zrobię tej odmiany jak i każdej innej.

JaNina wrote:
To pogonili ten priorytet. Brawo PP

Janinko,nasionka wysłałam w sobotę-list priorytetowy.

Następne papryki, które mogę wysłać na targ.

Giant London
Krzak niski, około 30 cm, ale papryki rosną do góry.




Little Heart

Niski krzaczek, oblepiony małymi serduszkami.

Slonowyj Biwień
Z nasion tej odmiany wyrosły mi dwa kolory papryk.

Ta jest zgodna. Owoce czerwone, dłygie, niezbyt gruba ścianka, ale bardzo dobre, krzak około 30-40 cm.




Mnie dużo bardziej podobała się ta druga, niezgodna z odmiana. Krzak wysoki, mocny, gęsto oblepiony owocami. Papryczki nieduże, w czekoladowym kolorze, aromatyczne, bardzo dobre. Po krótkim sparzeniu skórka schodzi z nich jak z dojrzałego pomidora.





Czy mogę je podpisać Slonowyj Biwień czerwony i czekoladowy?

Marzenko, jak dla mnie, to może być

Dzisiaj dotarły trzy przesyłki
Od Adasia - zwykły_chłop, Beatki - whitedame i Marysi - koma
Wszystkim razem i każdemu z osobna

W końcu udało mi się spakować nasionka na straganik. Poniżej zdjęcia moich tegorocznych nowości, które prześlę

Yellow Monster- bardzo smaczne, bardzo duże i późne owoce. W moich warunkach nadaje się wyłącznie do uprawy pod osłonami.



Blot- typ "indygo" z owocami przebarwiającymi się w dolnej części na bursztynowy kolor. Plenna, do gruntu i pod osłony.




Jimmy Nardello- ekstremalnie plenna włoska odmiana. Dość wczesna, uprawiałam w gruncie.




Habanada- to takie Habanero bez ostrości. Ma bardzo ciekawy, wyraźnie owocowy smak i pachnie jak perfumowana. Bardzo chrupiąca, świetna do sałatek. Jest to odmiana późna i bardzo wrażliwa na spadki temperatur. Jej uprawa najlepiej udała mi się w szklarni, w donicy sukces był częściowy, a w gruncie totalna klapa.





Pimento Puma- przepiękna odmiana, diabelnie ostra, ale jak na ostrą odmianę wcale nie jest późna. Bardzo plenna, potrzebuje mnóstwo miejsca, bo rozrasta się potężnie. Uprawiałam ją w donicy.




Bishop's Crown- bardzo ostra odmiana o strzelistym pokroju krzaczka (u mnie w szklarni dorosła do 120cm). Wymaga podpór.

Dzisiaj dotarła baaaardzo pękata koperta od Joasi - Jonatanka
Przy okazji proszę o nazwy, pod jakimi nazwami mam te trzy odmiany wprowadzić na straganik. Chodzi mi o polskie nazwy. Dla Dallas to oczywiste, ale co proponujesz na pozostałe dwie

Jak słusznie spuentował w innym wątku Tomek [del] o ich (ruskim) imperialnym zawłaszczaniu wszystkiego, ta trzecia to żółta papryka włoska – „Nocera Giallo” i proponowałbym nazewniczo zwrócić własność Włochom, do ich dorobku ogrodniczego. Powinna szczególnie zainteresować Adama [zwykły chłop], gdyż ma śmiało przekraczać owo 0,5 cm grubości ścianki, na czym mu ostatnio bardzo zależy. Średnio wczesna, nadająca się do gruntu. Jest mały szkopuł do ewentualnego wyjaśnienia przez Joasię. To ponoć papryka F1. Czy zatem nasiona przesłane są oryginalne F1, czy własne po plonowaniu – czyli już F2?

Pierwsza to już prawdziwie ruska. Czerwona, ponoć wcześnie dojrzewająca i nadająca się do gruntu nieosłoniętego. Nazwa ma obiecywać słodycz. Ale ruskim to bym za bardzo nie wierzył. Proponuję wszak nazwę „Cukróweczka” // „Słodkini”.

A tak generalnie - dla mnie to język i naród ostatecznie naznaczony i zhańbiony zbrodnią, który nie skorzystał z szansy, danej mu w ostatnich 30 latach przez cywilizowaną Europę, na odkupienie dawnych przewin. Uprawiajmy zatem ich warzywa i owoce, jeśli są tego warte, ale nie płacąc za nie pieniędzmi i nie korzystajmy z ich rodzimych lub ukradzionych nazw, cyrylicą spisanych. To bynajmniej nie krytyka osób, które uważają inaczej, tylko mój mały osobisty manifest. Manifest nie poparty długoczasowym członkostwem i osobistymi zasługami dla Forum. Niemniej może Administracja, Moderatorzy i Społeczność zechciałaby rozważyć celowość reformy, polegającej na wyrugowaniu na stałe ruskiego języka i ruskich nazw, nie rezygnując bynajmniej z ruskich warzyw i owoców.

Wszystko to prawda, ale mam w tym temacie jedną myśl, która towarzyszy mi już dłuższy czas. Co taka Babcia Aluszka, której udało się uzyskać nową cudowną odmianę ma zrobić, przecież starowinka nie ma żadnego wpływu na to co robi wierchówka (nie mam na myśli "rusycyzmów" czy "zruszczonych" nazw odmian), chodzi mi o efekt pracy zwykłych szarych ludków - pasjonatów ogrodnictwa, oni chcą się dzielić wynikiem swojej pracy.
Ja tam ruskie odmiany będę uprawiać, a nazw pisanych cyrylicą oryginalnych rosyjskich odmian należy używać, a pomidora Harzfeuer też mam i uprawiam, włoskie papryki też, chociaż Mussolini stał po tamtej stronie barykady. Znam inne sposoby okazywania/manifestowania dezaprobaty. Oczywiście powyższy wpis reprezentuje tylko mój sposób myślenia i nikogo do niczego nie namawiam, nie nakłaniam, a do większości się dostosuję.

Edit: za naszych za granicą też się wstydzę i rumienię i nie mam na to wpływu

Babcia Ala wrote: Oj już tak na piłkarzy nie psiocz
A tak na poważnie to cyrylicy nie wyplenimy, chyba że zamkniemy się na własne podwórko. Myślę, że jeżeli będziemy pewni to przed cyrylicę należy wstawiać oryginalne nazwy angielskie/włoskie/polskie itd.

Sama cyrylica mi nie przeszkadza. Jednak przed nazwą rosyjską, chciałabym wstawić nazwę / tłumaczenie na polski. Wszak nie wszyscy znają ichnie bukwy.
Dlatego też proszę Joasię, jako darczyńcę o propozycje

Mi nazwa rosyjska nie przeszkadza, czasem jakaś nowa odmiana ma skąpy opis i tu przychodzi z pomocą nazwa pisana cyrylicą i internet, ale nazwa polska jest mi bliższa i nawet jak krzak podpiszę po rosyjsku to nazywam go po polsku

A mnie szlag trafia jak widzę wpisywanie polityki w warzywa.To taka mocna przesada a nawet powiedziałbym nawoływanie do przestępstwa aby stosować odpowiedzialność zbiorową.Przynajmniej ja tak to odczuwam.Jesli coś jest już dawno w obiegu niech tak pozostanie.

Kradzieży nazw odmian powinny być nie tolerowane przez co jest chaos. Nie ważne czy to Rosja, Ukraina czy Kamerun robi. A w obiegu powinny być dwie nazwy ang i org z danego kraju.

Nie uciekniemy od tego się dzieje, jest jak jest i każdy ma i może mieć własne odczucia, ja to szanuję, ale..stwierdzenie-korzystajmy z nasion rosyjskich a ich nazwy olewajmy-czyż to jest do końca w porządku? oczywiście odmiany, które "zawłaszczyli" zgoda ale co do reszty.. zgadzam się natomiast by spolszczyć dla nieznających cyrylicy, czyli młodych
Trzeba pamiętac, dla własnej korzyści, że ich nasiona do polskiego klimatu sa idealne, nie włoskie np.

Proponuję, by te odmiany figurowały na Straganiku pod następującymi nazwami
Dallas / Даллас
Słodka / Сластена
Nocera Giallo
Jak ktoś ma inne propozycje, to śmiało