Forum Ogrodnicze Oaza

Nie mam otworow

To masz przyczynę. Zrób otwory jak najszybciej. Chyba do kubków z ziemia i rozsadami będzie to dobry sposób. W każdym kubku wytnij 3-4 otwory po krawędzi dna.

Świetny sposób Koma, a ja bawiłem się w poprzednim roku gorącym ostrzem, nie lutownicą, tez skutecznie, ale czasochłonne. W tym roku nowe kubeczki już Twoją metodą

Patrz niżej

Jan4 wrote:

Zdecydowanie lepszy jest według mnie nawóz firmy florovit bo jest w płynie i mam pewność bardziej równomiernego wymieszania składników .

Nie mogłam się powstrzymać i wyłożyłam do kiełkowania parę nasion 31 stycznia. Wzeszły po 3 -4 dniach. Poszły do kupionego podłoża Aura. Nawet urosły ale są
fioletowe. Brak fosforu. PH podłoża - 5,5 - 6, Temperatura 20 st.Są pod lampami. Wczoraj przepikowałam ( korzenie b.ładne)do podłoża składającego się z kompostu, ziemi z kretowisk (wyprażone w piekarniku) i kupnego podłoża. Podlałam nawozem Mietka i bioalgenem. Może będzie dobrze. Dziś nareszcie świeci słońce. Niestety mieszkam na parterze (okna wschód-zachód) więc słońce mam krótko. Zwłaszcza, że wybudowali budynek, który od zachodu słońce zasłania.

A ja wykonuję dziurki rozgrzanym śrubokrętem nad gazem

Ja zawsze robię tylko jedną dziurkę. Moim zdaniem spokojnie wystarczy. Robię nożem z ostrym szpicem.... kręcę lekko naciskając. Idzie sprawnie. W wypalaniu zraża mnie smród topiącego się plastiku.


Rozsada zawsze ma solidny system korzeniowy, więc chyba się nie duszą z tą jedną dziurką
Wczoraj przesadzane..



Edit. Dodam jeszcze, że podczas wwiercania się nożem w kubeczki, mam włożonych kilka w siebie, żeby były sztywniejsze i bez problemu można silnej naciskać.

Ja dziurkuję tak jak Koma i jest super. W takich małych kubeczkach spokojnie wystarczy jedna dziurka bo i tak trzeba ostrożnie podlewać a nie zalewać

Dawniej robiłam dziurki gorącym śrobokrętem, później mąż przewiercał, teraz obcinam nożyczkami na dolnej krawędzi. Proste i nie wdycham dioksyn.

Mam nadzieję się nie zatruć .
Ilość kubeczków mała ,3 szt póki co ,wyciąg włączony

Wiertła stożkowe vel wiertła stopniowane polecają się do ładnego i bezpiecznego dziurkowania bez ryzyka pęknięcia wszelkich pojemników, korytek i doniczek:



Cienkie przezroczyste kubki wkładamy kilka jeden w drugi, zdejmujemy przewiercone 1-2 sztuki z góry dokładając nowe od spodu.

@TomekD Pozamiatałeś Tak idealnych dziurek nie widziałem

Ładne te wasze sadzonki. Ja jestem jeszcze przed wysiewem - może jutro trochę. Ostatnio poczytałam trochę o kwasach humusowych i bakteriach. Już nawet znalazłam i wrzuciłam do koszyka. Podobno dobrze wpływają na rozwój systemu korzeniowego pomidorów w fazie produkcji sadzonek. Próbował ktoś?

Ja na poprawę kondycji korzeni od kilku lat stosuję Bio-algeen s90. Podlewam nim raz, ewentualnie dwa razy podczas całego cyklu produkcji rozsady. Jest dosyć drogi, ale używa się go tak mało, że można go kupić z kimś na spółkę, jak ja zrobiłam. Litr starczył mi już kilka sezonów.

Mam pomidorka Herodes malinowe serce, ciągłego wzrostu. Ten ciągły wzrost mu skrócę, żeby zdążyć uciec przed ZZ. Powiedzcie mi jak wysoko wiąże pierwsze grono i czy długie ma międzywęźla.

Ja stosuję od dwóch lat kwasy humusowe i bakterie, obok innych nawozów i środków ekologicznych.
Stosuję w fazie sadzonek, ale też potem po posadzeniu.
Trudno jest mi porównać do sadzonek bez stosowania tych preparatów. Sadzonki rosną dobrze.

Ja stosuję siew bezpośredni do palet pojedynczo ( jedno nasionko do jednego pojemniczka ), następnie
przesadzam do pojemników 100 -u gramowych później do 1 l . Uprawiam w perlicie nawożenie w/d poleceń Mietka i Mam święty spokój .