Forum Ogrodnicze Oaza

Zapytam słowami Mariana Łącza z filmu "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?".
I zdanżasz Pan?

Mało kto dziś pamięta, że producenci sprzedawali sadzonki niepikowane bezpośrednio z drewnianych skrzynek.
U mnie co roku bez pikowania.Po 15 sztuk w pojemnikach.

Lubię sobie ułatwiać życie, ale są granice, których psychika prawdziwego pomidoromaniaka nie zniesie. Toż to gorsze niż chów klatkowy kurczaków.

Moje największe sadzonki wysiane około Bożego Narodzenia są już dość spore i gdybym miała czas na przygotowanie zagonów to pewnie część wylądowałaby już eksperymentalnie w gruncie.

W tym tygodniu u mnie temperatury w nocy są powyżej 10C więc całe pomidorowe przedszkole rezyduje na tarasie dzień i noc. Pod koniec przyszłego tygodnia spodziewane jest ochłodzenie (min 6C) więc prawdopodobnie czeka mnie wnoszenie ich do domu na kilka nocy.
Mam nadzieję do końca lutego ogarnąć warzywnik i przygotować im stałe miejsca.

Te pierwsze wysiewy to trochę przypadkowe odmiany których miałam akurat nasiona, kolejne wysiewy są i będą bardziej przemyślane jeżeli chodzi o dobór odmian odpornych na wysokie temperatury tutejszego lata.

U mnie dziś było conajmniej -2 ...to nic nie zostawi

Przygotowuję w bliskim czasie świeże paliki na ten sezon do metody dwóch pomidorów prowadzonych na jeden pęd przy wspólnym paliku. Ile cm od ziemi realnie mogą potrzebować odmiany wegetatywne w sezonie? 2 metry rozsądna długość? czy przesada?

Wysokość chyba nie długość, a jeszcze do ziemi 40-50 cm. Wysokie odmiany - 2,5 m palik musi być

Racja, wysokość .
Część grubszego drewna zostawię na paliki, a reszta na rozpałkę

Co tam paliki.
Co to za kurki takie cudne?

Przyznam szczerze, że podczas zakupu niosek nie brałem pod uwagę jaka to rasa, po prostu mi się podobały i takich jeszcze u nas nie było, dlatego je wybrałem. Dla Ciebie sprawdziłem możliwą nazwę tej rasy i chyba znalazłem Jersey Giant (niebieski) . Kilka informacji nt tejże rasy :
Nazwa rasy pochodzi od stanu w USA,
w którym została wyhodowana – New Jersey, natomiast giant oznacza ogromny. Uważana jest za jedną z najcięższych ras,
bowiem koguty osiągają masę ciała 4,5–6 kg,kury natomiast 3,6–4,5 kg (Verhoef i Rijs, 2006;Schmidt, 2007). Jak wskazują Verhoef i Rijs
(2006), tuczone kapłony tej rasy osiągają jeszcze wyższą masę ciała, nawet do 9 kg. .
Od jednej nioski jersey giant można pozyskać do 150 jaj o masie 58–63 g i brązowej barwie skorupki (Verhoef i Rijs, 2006).
Te gigantyczne ptaki potrzebują mnóstwo przestrzeni, ale zupełnie nie latają, co sprawia, że ich wybieg nie musi mieć wysokiego ogrodzenia.

Przy okazji ja coś się dowiedziałem dodatkowo o moich kurach

Raczej to Dominant blue, bo też takowe mam.

Nie znam się na rasach, muszę to rozstrzygnąć w takim razie, może po jajku?

W tym roku uprawę pomidorów przewiduję w 15l wiadrach i w związku z czym mam kilka pytań.
1. Czy obcinać dna wiader?
2. Jak przygotować do nich ziemię?

Grzebuła wrote:
Zawsze można przedłużyć palik przykręcając do szczytu kawałek listwy. Mam w zapasie kilka takich listew o długości 50 cm z wywierconymi otworami.

Mamma wrote:
Czy wycinać dno, to zależy, gdzie takie wiadro będzie stało. Jeśli na gołej, uprawianej ziemi, to można wyciąć dziurę w dnie. Jeśli np na trawniku, czy betonie- to wywiercić otwory. Ja wiercę otwory Fi 10 mm na bocznej ścianie wiadra blisko dna . Otwory regularnie rozstawione na krzyż w ilości 8 sztuk /4 + 4 /.

Jako podłoże stosuję mieszankę własnego kompostu + podłoże uniwersale do rozsad lub torf odkwaszony + 10 % perlitu objętościowo. Mieszam to na taczce i dozuję do wiader.

Ja podobnie jak Mietek robię mieszankę z ziemi uniwersalnej (niekiedy dodaję trochę odkwaszonego torfu), swojego kompostu, perlitu i dodaję jeszcze taką glinkę. Na dno daję warstwę ciężkiej gliniastej ziemi przez co wiadra są bardziej stabilne.



W wiadrach (mam sporo takich 10 l które według producenta miały służyć jako kosze na śmieci ) mam wywiercony wiertłem fi 10 jeden otwór w dnie. Dna nigdy nie odcinałam. Jakby miały rosnąć w gruncie, to bym je posadziła bez wiadra.
A odnośnie pojemników to najlepiej sprawdzają się u mnie skrzynie.

Kasia,

a czy przez ten dodatek glinki i ziemi ciężkiej gliniastej podlewasz mniej? Czy woda zatrzymuje się w wiadrze/skrzynce i przez to jest dłużej wilgotna?

Tak, zauważyłam, że nie trzeba ich tak często podlewać. To też jeden z powodów, że stosuję tą warstwę. W skrzyniach tej ciężkiej warstwy gliniastej ziemi na dnie nie wymieniam. U mnie sam piasek, więc nawet nie mam skąd wziąć. Przywiozłam sobie kiedyś od mamy i służy już kilka sezonów.
A glinka też podobno korzystnie wpływa na utrzymanie wilgoci, a oprócz tego coś tam pewnie sobie z niej pobierają, bo w składzie ma różne mikroelementy. W każdym bądź razie ładnie rosną, więc takiej mieszanki się trzymam od wielu sezonów.

Ze względu na złą ziemię, w wiadrach będą tym roku pomidory w szklarni. Zastanawiam się też, czy 15l to nie będzie za mało dla wysokich pomidorów.