Forum Ogrodnicze Oaza

Basiu_chl Pewnie ,że wytrzyma .
Prawie tak jak u mnie i na dzień zwijałam do góry .
Już mrozów nie powinno być
Natomiast można przy ostrym słońcu też lekko okryć na parę godzin .
Słońce na takiej powierzchni jak balkon potrafi "uprawę "położyć .
U mnie na balkonie zaowocowały w ub roku w tym samym terminie co na wsi .
A słońce mam od wschodu do ok 13,potem jest za blokiem .
Na wsi do skrzyń poszły wczoraj ,do gruntu też .
Są też na balkonie i jeszcze parę perełek w oknie kuchennym .
Pilnie dam im większe donice i tez pójdą na balkon .
Zmęczenie wczoraj dało nam w kość ,zdjęć się już nie udało zrobić .
Ale, wozy drzymały wyglądają tak samo jak te z ub roku .


Balkon aktualny




Mają pączki ,rewelacja .


Ewo moje Jolki są takie i bardzo się cieszę z nich .


Jestem ciekawa tego na 1 planie


Wśród Jolek

Basiu_chlmożesz wziąć też patyczki do szaszłyków (długie cienkie )i od brzegu
agrowłókninę przekłuwać pod samym sznurkiem ,do tyłu ,do przodu .
Tak jak się fastrygje tkaninę .
Tak zabezpieczonej wzdłuż nie zerwie wiatr .
Miałam w doniczce i to mi wpadło na myśl .
Zdecydowanie lepszy sposób niż ze spinaczami ,bo one
potrafią odpadać

Dla poszukujących jeszcze zapinek do pomidorów .
Przez przypadek odkryłam w pudełku domowym





Świetne do palików bambusowych ,dobrze wykonane ,nie ranią łodygi
pomidorka ,zapinają się super .Pstryk lekki i jest



Kupione ze 4 lata temu chyba .
Ewo Lusinda ,moje mają pączki .Jestem bardzo ich ciekawa .
Zdjęcia nie mogę wyostrzyć na pąkach .
Obstawiam koktajlówkę wysoką ,czerwoną .

Mieści Ci się w zapince i łodyga i palik bambusowy? Ja ich używam, ale mocuję do sznurka. Wewnątrz tylko łodyga.

Tam gdzie jest "zawias" umieszcza się sznurek i po zapięciu nie zsuwa się ze sznurka

Ja w tym roku na balkonie zaszalałam. Już trudno jest przejść, a jeszcze są małe. Niektóre kwitną, a pozostałe maja pączki. Mam zamiar te wyższe prowadzić na jeden pęd, a te niskie na dwa.

c.d.

Kasiu tak jak widać.Mieści się .
zapinanam tak, by się opierała na jakiejs stabilnej "odnodze ".
Zabrakło mi prawidłowego określenia
Kaju śliczne po prostu
Kiedy wysiewałaś? Już kwitną super

Kaja też mam Chibbiko, jestem jego bardzo ciekawa. W najbliższych dniach będę obsadzała balkon, na chwile obecną siedzi na balkonie Zwergwunder, który za chwile zacznie kwitnąć.

Tegoroczna zmiana nawożenia wyraźnie spodobała się pomidorom

mymysteryy wrote:

Kasiu, ja też proszę o nowe wskazówki w nawożeniu

Mam pytanie, czy to jest Jolka?





Nasiona opisane były jako Jolki. Pokazywałam już te sadzonki jak były mniejsze. Z 7 nasion wysianych wyrosły różne pomidory. Cztery niskie, mogą to być Jolki i trzy wysokie.




Wszystkie dałam do donic, nie wiem co będzie z tych wysokich, zapewne pomidor niespodzianka

U mnie Jolka wygląda tak:



Mam ją pierwszy raz. Myślałam, że taki mikrus będzie owocował jako pierwszy, a okazało się, że inne koktajlówki wysiane w tym samym czasie już dawno dojrzewają. No nic ...zobaczę, jak będzie z jej smakiem. Może tym się obroni.

Co do tegorocznego nawożenia, to rozsada była zasilana według wskazówek z tej strony
www.yara.pl/siteassets/broszury/horti/na...od_osolnami_yara.pdf

Superba zielona forte na zmianę z calcinitem. Dwa razy zostały podlane żółtym kristalonem w celu wzmocnienia systemu korzeniowego. Jeśli chodzi o podłoże w donicach/skrzyniach, to do ziemi uniwersalnej z hollasa dodałam trochę obornika bydlęcego, mielonej glinki i perlitu. Na dnie jest warstwa gliniastej ziemi, żeby dłużej utrzymywała się wilgoć.

Kasiu, ale tam u Ciebie żółciutko dobrze widzę że masz tam jakąś odmianę w typie multiflora?

To jest Celinka. Bardzo smaczna, wczesna koktajlówka. Zawsze była plenna, ale w tym roku przeszła samą siebie.

Podlalam pomidorki i resztę Magnicur Finito .
Kiedy należy robić kolejne opryski ?

Masz je pod dachem, czy pod chmurką? Ja donicowych nigdy niczym nie opryskuję, ale mam je pod zadaszeniem i deszcz na nie nie pada.
Jeśli by padał, to tak jak gruntowe...zależy od pogody i komunikatów zz.

Pod chmurką w skrzyniach i reszta w gruncie .
Na balkonie nie pryskam i nie podlewałam od chorób .
Potraktuję je jodyną ,jak w ub roku .Nie chorowały .

Variegata Cherry Orange