Forum Ogrodnicze Oaza

Łatka wrote:

U mnie podobnie, noc na "plusie". W najzimniejszym momencie było +3,8°C
Poranek....szkoda gadać/pisać
Nie dość, że szaro, buro, to jeszcze lekka mżawka pada. Aktualnie na liczniku +5,7°C, na szczęście przestaje "siąpić"

Historyczne dane pogodowe -
Maksymalna temperatura powietrza zanotowana w Legnicy, w ciągu ostatnich 76 lat obserwacji, to +14,4°C. Temperaturę tę odnotowano 6.2.2000 roku.
Absolutne minimum, tj. -18°C zanotowano w 2012 roku.
Najsilniejsze opady deszczu (9,1 mm) w Legnicy zanotowano 6.2.1984 roku. W 1984 roku maksymalne porywy wiatru dochodziły do 20,55 m/s.



Miłego dnia !

Coś mi nie wychodzą regularne wizyty na forum
Dzisiejszy dzień jest okropny. Ciemny, zimny i mokry. Nosa z domu nie wychyliłam. Przekładałam sobie nasionka, bo dokupiłam nowe


Mam nadzieję, że jutro będzie więcej słońca

Dziś poranek bez przymrozku w granicach +2 do +5,6*C.Podwiewa lekki wiatr a niebo całkowicie zachnurzone.Na razie słońce nie ma żadnych szans aby się pokazać.W siwych chmurach nie widać żadnego przejaśnienia.Dodatkowo pokazuje się mgła.Spokojnego piątaska.

Nad ranem było w okolicach zera, przy całkowitym zachmurzeniu. Teraz jednak trochę się przejaśnia, więc może jest nadzieja na odrobinę słońca. Chyba trochę mocniej wieje. Dzisiaj muszę na kompost wysypać odpadki i to chyba będzie jedyna wizyta na zewnątrz, patrząc na okoliczne kominy
Spokojnego dnia.

We Wrocławiu podobnie - z tym, że się nie przejaśnia.
Przez chwilę nawet sypnęło czymś w rodzaju krup śniegowych.
Kolejne noce podobno z lekkim mrozem, muszę wstawić do kuchni "wyprowadzone na spacer" agapanty.
Sikorki nieodmiennie zainteresowane stołówką.



Słonka na weekend!

Raniutko było piękne słońce, które niestety jest już tylko wspomnieniem...
Niebo zasnute szarymi firankami po horyzont, 1* na plusie, bardzo silny wiatr rozwiewa resztki mokrych liści.
Coś pada, nie wiem czy to deszcz czy śnieg... Pogoda iście listopadowa...

Chciałam sobie skrócić tydzień, wczoraj byłam pewna, że to już piątek, dopiero M mi uświadomił w nocy, że dziś będzie piątek. Wczoraj robiąc wpis w pogodzie, życzyłam dobrego weekendu, przekonana, że to piątek. No jakaś skleroza mnie bierze...

Ciepła na nadchodzące dni.

Mazowsze żegna mnie lodowatym zimnem, a silny wiatr potęguje to zimno. Jest -4, po niebie galopują chmury, brrr, dziś to lepiej z domu nie wychodzić, ale komu w drogę temu czas...

Jeszcze kawa i ruszamy do mojego Ukochanego Roztocza! Już tęsknię za wnusią...

Andrzeju, Twoje pytanie o siewki mandarynki przeniosłam do wątku cytrusów, zapraszam!
Co do pogody - w Karkonoszach nie aż tak duży mróz, jak pisze Ewa, tylko leciutko zwinięte liście rododendronów to mój najlepszy wskaźnik. Termometr też mówi, że -2. Powietrze stoi. Lekkie chmurki na bladym błękicie.



Ptaszki już się zwiedziały, że zasiliłam karmnik, od rana ruch, teraz wyglądając przez okno niechcący spłoszyłam kowalika.
Spokojnej soboty!

Rankiem nieśmiało wyjrzało słońce,teraz niebo zachmurzone.
Na termometrze -3° a odczucie zimna potęguje silny, lodowaty wiatr
Planowałam zacząć porządki w ogrodzie,ale nie przy takiej pogodzie.

Do wiosny u mnie daleko.
Krokusy dopiero wypuszczają szczypiorki

Ciemierniki w pąkach

Dobrej soboty

Dzisiejszy poranek jest dokładnie taki sam jak wczorajszy. W ciągu dnia ma być jednak cieplej. Oby, bo chciałabym dzisiaj wyjść do ogrodu. Pewnie nie popracuję, ale pooglądać co tam się dzieje zawsze warto. Może pobieliłabym drugi raz drzewka, bo pierwsza warstwa jest już nieco zmyta. Chciałabym też odpakować i wywietrzyć cytrusy.
Spokojnej soboty.

Nocka i poranek minąły bez przymrozku,przy temperaturze +0,5 do +2,4*C.Szronu dziś nie ma.Mocniej wieje wiatr.Od godz.7 30 jest słoneczko ale termometr na razie prawie nie zmienia wartości.Aktualnie jest 2,9* na plusie.Wszystkim spokojnej soboty.Ze względu na mocny wiatr dziś praca w ogrodzie mocno utrudniona.

Witam. Na północy śliczny słoneczny dzień. W nocy przed godz. 24 wracałam ze szpitala wiał mroźny porywisty wiatr. Nad ranem było - 1 teraz jest już plusowa temperatura. Na zewnątrz w ogrodzie uwija się rodzina kosów. Miłej soboty.

JaNina wrote:
Też chciałabym wyjść, bo od tygodnia uziemiła mnie jakaś influenca, czuję się jak zamknięta w klatce. Teraz słońce zasnute gęstą firanką, na termometrze na ścianie 3°C, R. wrócił autem z miasta i zaprezentował lodowate dłonie.

P.S. Niemiec straszy od nocy z poniedziałku na wtorek spadkami temperatury do -8°C, to jest temperatura na wysokości 2m, czyli przy gruncie będzie -10°C

U mnie przymglone słońce ale byłem na zakupach i jakoś tak lodowato. Trochę żałuję że nie pojechałem na działkę. Mam maliny do przycięcia i planowałem starą czereśnię trochę objętościowo zmniejszyć żeby jakąś siatkę przeciwko żarłocznym szpakom założyć, ale chyba kolejny rok się z nimi podzielę plonem w proporcji 99% szpaki 1% ja.

U mnie na termometrze niby 2 stopnie w plusie, ale jest lodowato. Słonko pięknie świeci, ale jak tylko człowiek nogę wysunie za drzwi, to zaraz się wraca. Dziś żadnych prac na zewnątrz nie będzie, bo w dodatku trochę wieje.Na balkonie stoi cały czas siewka sałaty i goździka Chabaud (siany 1 lutego) - kuwetki stoją w skrzynce na kwiaty i są powiązane w przezroczyste torebki foliowe, nawet nocne przymrozki im nie straszne.

Adam, powieś na tej czereśni budkę dla szpaków, reszta "bandy" będzie się trzymać z daleka, a rodzinka nie zje 99%.

Poranek mroźny, ale bez wiatru, później zaczął wiać zimny wiatr i pojawiło się słońce. Wysiałem trochę pomidorów i papryki.

Babcia Ala wrote:
powaga, czy żartujesz? Tak proste rozwiązanie??
poszukałem i trafiłem na TAKI artykuł. Czy Alicjo przetestowałaś budki i pomogło?
U mnie kiedyś szpaki były sporadycznie albo wcale. Czereśnie podjadał tylko dzięcioł. Od kilku lat jest ich coraz więcej. Dwa lata temu wpadły, wyjadły tylko z wierzchu. W tamtym roku wyczyściły do ZERA. Zgrabiłem to co spadło uszkodzone na ziemię. Drugiego dnia wpadły i ZEŻARŁY wszystko na kupkach. Zostały tylko pestki. Drzewo czereśni wysokości domu i bardzo rozłożyste, Obficie owocujące ciemno bordowymi dużymi słodkimi czereśniami. Jak widać nie tylko mi smakują.

TU widać trochę wielkość czereśni