Forum Ogrodnicze Oaza

Dzień dobry w sobotę!

Wreszcie ciepło

Rano o 6 było +15.

Bardzo się cieszę. Dużo pracy do nadrobienia.

Miłego weekendu życzę

Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Szczypiorek

Napiszę jak Aguś. Nareszcie ciepło To, że jest mi trochę za ciepło, to pominę milczeniem, bo po takiej porcji zimna nie wypada marudzić
Siedzę sobie w cieniu i jest dobrze. Kawa na tarasie smakuje inaczej. Teraz mam 23*, pojedyncze chmury na niebie i lekki wiatr.


Spokojnej soboty.

Łatka wrote: Aż się wierzyć nie chce, ale wczoraj rano Na szczęście mamy to już za sobą.

Chwileczkę mnie nie było. Wizytacja w domku u dzieci i wnusi.

Późnym popołudniem powrót na Roztocze, temperatura 21* , bezwietrznie, słonecznie i w końcu ciepło.
Pytanie, jak długo???

Niedzielę robię sobie wolną, a od poniedziałku dalsze wysadzanie.


A to piękne piwonie u sąsiadki, w pełnym zielsku...




Dobrego odpoczynku na jutrzejszy dzień.

Niedzielny raport z Legnicy -
Od rana nad miastem wiszą ciężkie deszczowe chmury.
W ciągu dnia przewiduje się przelotne opady deszczu i burze oraz lokalnie grad.

Minimalna temperatura w nocy +15,1°C
Aktualnie czujnik pokazuje +18,6°C, wiatr umiarkowany, target +24°C.



Wszyscy do urn wyborczych !!!
Zdrowy czy chory - idź na wybory !!!

Tak, zachęcam, nie przestraszmy się deszczu!
W Karkonoszach na razie nie pada. Wczoraj przeszła krótka burza z ulewą, a jednak pod iglastymi drzewami podłoże nawet nie zwilżone. Trzmiele wyleciały na poranną zmianę, czyli w najbliższym czasie nic z nieba nie poleci. Dość ciepło mimo pełnego zachmurzenia, 17^o.



Ja głosuję we Wrocławiu, więc niebawem opuszczę rododendronowo.

Chętnie oddam cały deszcz na kilka dni, bo nie da się wejść do warzywnika. Komu?


Cały dzień się utrzymało, a o 22 godzinie lunęło i spadło 7 litrów/m² w 15 minut. Mam już tego po kokardy, codziennie leje, amfibię sobie kupię, nic nie dam rady posadzić, zaczyna mnie to hobby coraz bardziej męczyć, może lepiej zarejestrować się na jakimś forum szachowym i w szachy zacząć grać? Już mnie to wszystko nie bawi i nie cieszy, po co mi to, jako źródło frustracji?

Nie jest jeszcze tak źle Nie trzeba podlewać. Za to zaduch mamy dziś niemiłosierny. Chciałam iść do lasu zobaczyć czy są grzyby ale chyba bym pod górką legła jak stary grzyb

Dzień dobry w niedzielę!

Jak na razie pięknie - ciepło i słonecznie.

Po 17 przewidują u mnie burze.

Zaraz przyjadą dzieci na obiad na tarasie.

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka!

Miłego dnia

Aluś ciesz się, że Cię dziś ominęło.
Ręce opadają...



Ciągle leje, grad na szczęście nieduży, mam nadzieję, że nie ściorał ogórków.
Myślałam, że nazbieramy kwiatów czarnego bzu, ale cóż..

Dokonałem wyboru i odłożyłem rozsadę dyniowatych, która pojedzie na działkę mojej mamy.
Poczekam do jutra z wysadzaniem bo i u mnie zapowiadają grad .

Jaki nastrój,taka pogoda.Szaro,pochmurnie,opady deszczu.

Spokojnego dnia.

Popierdzieliło się wszystko łącznie z pogodą.A tak wczoraj było fajnie.Nawet nocka była do zniesienia,choć tworzyły się chmury.O godz.6 00 termometr wskazywał 18,8*C,ale juz odczuwalna była bardzo zła.Słoneczko jakieś niemrawe.Teraz zaczęło mżyć i juz po pracach ogrodowych.Wszystkim spokojnego dzionka.

U mnie wczoraj popadało, a solidniej po godzinie 23 nawet były grzmoty i błyskawice,
za oknem też
Dzisiaj słonko zaświeciło, trochę wieje ale z temperaturą nie ma tragedii.
Co zrobić taki mamy klimat

Myślę, czy zacząć się pakować. Ania/Łatka są w IT jakieś małe chałupinki w nie turystycznych miejscowościach?

A w pogodzie: porno i duszno, słońce piekące okrutnie, będzie burza.

Z tego wszystkiego, nic mi się nie chce i dopadły mnie ponure myśli.

Alu, we Włoszech każda miejscowość jest turystycznie interesująca, nie każdą zajmują się przewodniki i influencerzy. Po prostu za wiele tego. Tym niemniej zwłaszcza na Południu można kupić od gminy nieruchomość za symboliczne euro, co nie znaczy, że dostosowanie takiej "rudera" do znośnych standardów nie pochłonie znacznej sumki.
W Twoim przypadku sprawa jest wykonalna, pracować możesz przecież z każdego miejsca (nie?), a pomidorki rosną w takiej Apulii, a nawet w Umbrii ulubionej, że hej. Karczochy i dyniowate. Morele i figi.
Tylko... w lecie naprawdę ciepło, z sporymi ulewami od czasu do czasu. No i pani Melloni nie jest osobą, z którą bym zamieszkała na bezludnej wyspie.

Żarty na bok, we Wrocławiu też trochę ponurawo, przeszła krótka ulewa, niczego nie podlewając, tylko mocząc rośliny świeżo opryskane rankiem przeciw atakującej mszycy. Teraz trochę jaśniej, ciepło, 25 stopni.
Cóż, jakoś damy radę.

"Róbmy swoje..." jak śpiewał Wojtek Młynarski.
Nie rozumiem, że u Ciebie już róże kwitną, u mnie nic a nic.