Forum Ogrodnicze Oaza

Niektórzy muszą się przewrócić żeby się nauczyć i pamiętać może trochę dłużej.
Ja mam z tej okazji 1 czerwca (dnia dziecka) postanowienie że przestaje się tym wszystkim interesować.
Bardziej intensywnie

Zachmurzyło się, może popada. Deszczu u mnie zawsze mało.

Po tylu miesiącach zimna ciężko się przyzwyczaić do tego, że może być ciepło. Po wczorajszych opadach, dzisiaj duchota, jest 22*, wiatr w końcu letni. Jest ciepło, jest dobrze.

Od dwóch dni wychodząc na dwór upajam się intensywnym zapachem akacji, która rośnie w wielu zakamarkach działki. Wszystko wkoło kwitnie i pachnie.







Dobrego dnia

Piotrze zabierz sobie obecną burzę ode mnie, bo ostatnio dzień bez deszczu to dzień stracony

Nie wiem czy to ta ale leje i to nieźle, przy tym jak przy burzy grzmoty i błyski

Miasto w deszczu ,niebo płacze .
Tylko 11 *
Wieje lekki wiatr .
Na wsi pomidorki nie dostały jeszcze oprysku .
Cienko widzę ich zdrowotność.
Brak weny .
Dobrego tygodnia wszystkim życzę .
Tylko przyroda niezakłócona
przez człowieka jest harmonijnym
spokojem i pięknem .

Od rana całkowite zachmurzenie. Taka cisza przed burzą.Temperatura 16 stopni.

Spokojnego,dobrego dnia.

We Wrocławiu ponownie dość bury ranek, pochmurny, lecz ciepły, w tej chwili 19 stopni.



Wczoraj w prognozie było sporo deszczu, który tak w przepowiedniach spadał, spadał na coraz późniejsze godziny - aż skończyło się na ledwie pokropieniu, a ziemia wcale nie mokra. Za to zrosiło trawę, a ponownie trzeba
Tak więc Alu, możesz trochę Twojego kurierem i do mnie, na koszt odbiorcy. Wyjdzie taniej, niż ta wodą z miejskiego przedsiębiorstwa, którą muszę dziś lać.
Czekam na przebłyski słońca, a przynajmniej osuszenie trawnika. Dobrego wtorku!

Babcia Ala wrote:
Noc bez deszczowej pobudki też jakaś taka zbyt przyjemna by była.

Musimy zebrać kwiaty czarnego bzu, a tu ciągle mokro.

Na Roztoczu pada od północy z różnym natężeniem. Pojemniki z wodą znów pełne. Prognozowany cały dzień z opadami.
Jest 17*, bezwietrznie i ciepło: takie majowe ciepełko z deszczykiem.

Mój mężuś stwierdził, że znów będę miała niedzielę...mnie w to graj, ale niestety: co się odwlecze to nie uciecze...







Miłego dnia.

W nocy przez Kielce przetoczyła się burza. Deszcz padał do rana. Przez kilka godzin odpuścił, ale niedawno znowu zaczął. Na liczniku 18 stopni. Wiatr umiarkowany. W sobotę pomagałam córce posadzić pomidory i papryki. Nie wiele jednak zdziałałam, bo po posadzeniu kilkunastu krzaczków siły odmówiły posłuszeństwa




Dobrego dnia

W nocy było kurz und kräftig, od 23.00 do 1.00 spadły 24 litry na 1 m2, do tego wiatr. Droga dojazdowa w coraz gorszym stanie, bo spływająca woda drąży ją coraz głębiej, wynosząc kamienie na drogę publiczną. Teraz sennie, wszechobecna wilgoć, szarostalowe niebo, koty śpią po kątach - lato

Osobiście odechciewa mi się tej całej "gospodarki". Trawa mokra, więc kóz nie wypuszczam, bo od mokrej dostają biegunek. W koziarni drą japy, przecież jest czerwiec i im się należy. Jak nie ma trawy, to od razu mleko im się zmniejsza, a jeść dać muszę.
Kury po kupry w błocie, jak do nich wchodzę to uradowane prawie mi do wiaderka wskakują, chlapiąc mnie uczciwie.

Papryki, bakłażany... Wszystko czeka na wysadzenie.
Ogórki się doczekały, ale ochrzcił je grad, więc lekko nie będzie.
Pomijam już straty po przymrozkach na wiśniach i winogronach.
Tak jakoś to wszystko do kitu, mam już dość kaloszy, brudnych gaci i tego, że przez tę pogodę ciągle jestem a to senna a to głodna.

Witaj Celinko w "klubie brudnych gaci": ganiam się z deszczem, czwarty raz się przebierałam. Dobrze, że pralkę przywiozłam z domu, bo stara raz odwirowała, kilka razy nie...

Znów leje, chwila w domu, zabawa w ganianego, ale już wkopane 12 wiader, za godzinę ma być przerwa w dostawie deszczu, to 12 pomidorków wysadzę.

Bez złośliwości i bez komentarza przy aktualnej temperaturze 28,6*C.

Kreciku kolejny ogrodnik z pięknym ogrodem
Czy ja jestem nieuważną ,czy dopiero teraz pokazujesz go?
No chapeau bas

Dziś wiosna pokazała się w pełni słońca i ciepła.O godz.6 00 termometry wskazywały 20* i 22,6*C jeszcze w cieniu.Aktualnie jest 22 i 24,6*.Podwiewa lekki ciepły wiaterek.W powietrzu czuć sporo wilgoci choć nie padało.Na trawnikach i liściach drzew jest dużo rosy(duże krople).Na niebie pływa sporo białych obłoczków,które jednak nie psują pogody.Nie jest źle.Wszystkim życę spokojnego dnia pewnie tez i pracowitego.Swój ogród dotychczas pokazywałem w częściach.

Józiu, dziś to obiecują po prostu lato!
Nareszcie. Suki zbudziły mnie przed piątą (!), było dość pochmurno. Skrzyczałam je i jeszcze trochę drzemałyśmy , a następny rzut oka w okno - przejaśnia się. Na termometrze przed siódmą 19 stopni. Podobno podejdzie pod trzydziestkę.

Pięknego dzionka!

Halo, Dolnoślązacy, halo Jelenia Góro! Nic nikomu się nie stało? Bo w wiadomościach donoszą o zalaniach i zerwaniach linii energetycznych skutkiem powalenia drzew przez burzę, jaka nocą przeszła nad nami.
We Wrocławiu najmocniej trzaskało koło drugiej w nocy, tak, że Lutnia zasadniczo niewrażliwa na huki, ewakuowała się pod łóżko. Pobieżne oględziny ogrodu nie wykazały poważnych strat. trochę róż i piwonii wymaga podwiązania, mnóstwo otrząśniętych płatków.
Co w górach, nie wiem.
W tej chwili nieskazitelnie błękitne niebo i już ciepło.



Spokojnego dnia wszystkim.