Forum Ogrodnicze Oaza

Nie chcę nikogo obrażać,ale trzeba być naprawdę rasowym ogrodnikiem,aby cokolwiek "poparzyć-uszkodzić"
przy stężeniu 3ml./1l.wody.Jamles zgodnie z tym co piszesz podałeś 30 ml na 12l.wody,czyli na 1l.ok.2,5 ml.Nie ma takiej możliwości aby zrobić tym stężeniem jakiekolwiek szkody.W sobotę robiłem oprysk ogórka i pomidora dając na 4l.20 ml.I to stężenie poparzyło i uszkodziło mszyce,wciornastki i odstraszyło mączliki.Żadnych zmian na roślinach.Stosowałem się to tego przepisu jako oprysk owadobójczy--W zależności od zagrożenia chorobowego i od charakteru oprysku/ grzybobójcze czy owadobójcze/ stężenie może być podwyższone do granicy rozpuszczalności tymolu w wodzie tj prawie 1 g/l.--
Przypomnij sobie czy przypadkiem w tej konewce wcześniej nie rozrabiałeś jakiejś chemii na chwasty itp.Na pewno nie jest to wina tymolu.

Leszku a może alkohol do rozrobienia tymolu był za mocno rozrobiony?

Och, jak ten tymol pali w oczy. I dosłownie, i w przenośni. Nagle się okazuje ,że nie ma problemu z parzącym ewidentnie Miedzianem, palącym wierzchołki Amistarem . Jest natomiast problem z tymolem. Ktoś pisał też , że mu śmierdzi.
Jest takie przysłowie o chłopie i zegarku, ale nieregulaminowe

dobra to się tłumaczę ....
napewno w konewce nie było nic chwastobójczego, co najwyżej saletrzak,
ale dawno i nie wiem czy to stężenie tymolu czy może wody wylało się
za dużo albo nie wyschło a na drugi dzień słońce dopiekło?
Może natka jeszcze za mała była, nie wiem, ale wiem, że do tymolu to
ja nic nie mam, a Miedzianu to ja chyba nigdy nie używałem, przynajmniej
nie pamiętam.Natomiast Amistar tak, ale chyba nic nie poparzyłem, chyba, że
niechcący pomidory teściowej.
PS. W środę rano będę pryskał HT pomidory i papryki .... ma w końcu przestać padać.

Leszku to teraz już uważaj.Przed chwilą czytałem na innym F,że jeden z ogrodowców zastosował na 6 l.wody
500ml.HT.Ten to ma rozmach.

Zapewne HT wg starego przepisu. Choć odkąd pewien uprawca z innego forum( rodzaj ogrodowego oprawcy) opryskał swoje pomidory 20 % mocznikiem, bo mu się zera pomyliły, to nic nie jest pewne.

Krecik stary wrote: Postaram się, raczej już tylko będę używał opryskiwacza a nie konewki,
marchewce już dam spokój, jutro jak już przestanie padać zajmę się pomidorami,
papryką i ogórkami. Wiem, że nie ten wątek, ale namieszam coś takiego ...
4,5l wody + 450ml 10% roztworu siarczanu magnezu + 500ml krochmalu + polopiryna
+ 6ml tymolu.

Być może podobna sprawa była opisana, ale nie mogę odnaleźć. Mam marchewkę - i to blisko cebuli - ale jednak część korzonków złapał robal. O dziwo - bo obornikowana ziemia była co najmniej 2 lata temu.
Marchewka tylko sporadycznie jest większa niż 5cm długości. Najczęściej krótsze, o grubości mac grubości ołówka.
Czy i czym można zrobić oprysk, by uratować nie zjadane jeszcze marcheweczki

Zjadłam już kilka:

Kiedy planujecie wykopywanie marchwi.

Wykop planuję końcem września,początkiem października.Z wyglądu natki marchewka jeszcze ma się dobrze.
To dla przypomienia:
www.uprawyekologiczne.pl/171_Zbior_i_prz...wywanie_marchwi.html

Ulakonie,Jan 4
Larwy Połyśnicy marchwianki na główny korzeń marchwi przechodzą dopiero we wrześniu, dlatego warto je uprzedzić i przeprowadzić jak najwcześniejszy zbiór marchwi. Po zbiorze warto glebę na grządce przekopać. Część szkodników w ten sposób wyrzucimy na powierzchnię gleby, gdzie zginą od niskich temperatur w czasie zimy lub staną się pokarmem dla ptaków.

Ja swoją marchew poczęstowałem tydzień temu HT i zrobię poprawkę za tydzień.Tym samym spokojnie przedłużę wykopki do początku października.Teraz marchew ma więcej wilgoci i jeszcze rozrasta się.

Marchew w tym roku mi się nie udała Niektóre ładnie rosną, niedługo powyrywam, bo to wczesna. Ale niektóre zamiast normalnej naci tworzą taki gruby pęd (pewnie w celu zakwitnięcia) podobny do zebranej za późno rzodkiewki i korzeń też wygląda podobnie, prócz równej marchewki ma dodatkowe korzonki, odbarwia się na jasno i w ogóle jest do niczego. Za wcześnie wysiałam? Koleżanka na działce sieje czasem jesienią i jakoś jej nie idą w pęd, nie wiem do końca co źle zrobiłam.

W zeszłym roku też miałam takie marchewki, ale tylko kilka sztuk. Nać szła w kwiat a korzeń robił się bardzo jasny.

W tym roku mam śliczne, długie marchewki, i teraz pytanie: jak często ją pryskać HT przed połyśnicą, trzeba to robić stale, czy teraz można zrobić przerwę?

Moje pierwsze w życiu marchewki



Sama się zdziwiłam jak wyciągałam, że już takie porosły, myślałam, że będą chude jak nitki Trochę jeszcze je muszę przerzedzić, bo za gęsto posiałam. I chociaż sezon zapowiadał się kiepsko - usypałam redliny, o których zniszczenie zadbały okoliczne zwierzaki, z moim kotem na czele, to obecnie grządka marchewkowa prezentuje się całkiem przyzwoicie - od natki gęsto i zielono.

PS. czy zamiast korzenia marchewki, albo dodatkowo, można do wywaru warzywnego dodawać jej natkę?

Można robić pesto ,przepis jest w internecie.Dodatkowo coś takiego:
www.dietawarzywnoowocowa.pl/2010/07/zielony-sok-z-marchwi.html

O! Jak jeszcze można siać marchewkę na zbiór jesienny, to ja też posieję...

A ta moja wiosenno-letnia to chyba ostatnio bardzo komuś smakuje

Rośnie Pryskam regularnie HT, ale toczę też nierówną walkę z mrówkami.