Forum Ogrodnicze Oaza

Witam.
Widzę że nie ma żadnego wątku o ogórkach gruntowych, a mam pytanie.
Posadzone ostatnio do gruntu zrobiły się jasne, liście jakby zaczęły więdnąć. Nie mam pojęcia co z tym fantem zrobić.
Dziś podlałam sfermentowaną i rozcieńczoną gnojówką z pokrzyw. W zeszłym roku całkiem ładnie działała na moje rośliny. Jeśli to nie pomoże to ja już nie wiem co...

mousefish wrote:
Wszystko wskazuje na to, ze gleba ma za niskie pH. Chcąc cokolwiek z tym fantem robic trzeba to zmierzyć. Bo jeżeli gleba jest kwaśna zaradzić temu można i to bardzo szybko podlewając rośliny saletrą wapniową, jeżeli zaś pH jest wysokie trzeba podlać siarczanem amonu. Jeżeli zaś jest miedzy 6,5 a 7,5 podlać należy saletrą amonową lub saletrzakiem. Żadnymi gnojówkami z pokrzyw czy innego badziewia. Najpierw trzeba szybko uzupęłnić niedobór a potem można się bawić w gnojóweczki. Nie wiem tylko czy w Waszym Kingdomie coś takiego jest do kupienia

Ogórek jest warzywem ciepłolubnym.
Często zaleca się uprawianie go pod agrowłóknina aż do czasu, kiedy zawiąże kwiaty.
Majowe i czerwcowe noce bywają przecież bardzo zimne.
Oczywiście należy często wietrzyć taka uprawę, a w ciepłe słoneczne dni odkrywać rośliny.

Najczęściej ogórki chorują na mączniaka rzekomego. Jest to choroba grzybowa, powodująca zasychanie liści i łodyg.
Pęd bez liści nie wyżywi zawiązków ogórków, dlatego chorobie najlepiej zapobiegać stosując naturalne opryski, a w razie pojawienia się pierwszych objawów - natychmiast reagować usuwając chore liście i stosując naturalne opryski

1. Nie wolno uprawiać ogórków na stanowisku, gdzie w poprzednich latach nasze ogórki chorowały!
W tym wypadku z ponownym zasiedleniem grządki ogórkami trzeba odczekać 4 lata, chyba że zastosujemy naturalne preparaty, które przyspieszą usuwanie patogenów z gleby, np. EMy

2. Nawet jeśli w poprzednim roku ogórki nie chorowały, nie powinno się uprawiać ogórków na tym samym stanowisku, chyba że jesteśmy baaaardzo świadomi ogrodniczo i podjęliśmy działania zapobiegające zmęczeniu gleby

Cdn.

Zgadzam się z tobą Siberio, że ogórek to roślinka ciepłolubna, dlatego też uprawiam je na czarnej foli i wysiewam dopiero po zimnej Zośce po 15 maja.

od dłuższego już czasu ogórki wysadzam do małych doniczek i trzymam na oknie aż będą miały przynajmniej 4 listki i wtedy kiedy już ustabilizuje się pogoda sadzę do gruntu, miejsce pod ogórki wcześniej przygotowuję dając obornik koński i usypując wał.

Przygotowując rozsadę ogórków ze spokojem patrzę na pogodę za oknem. Jestem od jej kaprysów uniezależniony. Dodam tylko Roma, że po wysadzeniu nakrywam ogorki agro i zdejmuje dopiero kiedy zakwitają. Przyspiesza to wegetację ale i chroni młode rosliny przed gradem, częstym zjawiskiem w maju.

A skąd się bierze gorzki smak ogórków?
Przez parę lat z powodzeniam wysiewałam rządek ogórków gruntowych w środkowym rządku między rzędami fasolki szparagowej. Gdy fasolka rosła, ochraniała ogórki, gdy się ją zerwało, ogórki rozrastały się, wchodząc na puste miejsce.
Ale pewnego roku większość krzaczków zaczęła rodzić gorzkie owoce. W kolejnym roku liście zniszczył całkowicie mączniak, niestety inwazja zarodników była zbyt silna, ani skrzyp, ani bioczos, ani pokrzywa nie pomogły, może dzięki temu jedynie liście szybciej się utylizowały . Więc dałam sobie spokój Może ktoś mi podpowie, jak radzić sobie w takich sytuacjach?

Alino

Skłonność do gorzknienia to cecha genetyczna niektórych odmian. Wywołują to warunki stresowe uprawy tj np. nagła zmiana temperatury czy susza .Po prostu ogórek gorzknieje gdy przestaje rosnąć na krzaku. Gorzknieć mogą również będąc zainfekowane np parchem. Największą skłonność do gorzknienia mają odmiany ustalone.
Jak temu radzić ? Uprawiać odmiany nie mające skłonności do gorzknienia . Wymienię odmiany co do których mam pewność, że nie gorzknieją ponieważ je uprawiałem :

Hermes Skierniewicki
Cezar
Krak
Kronos
Alhambra
a z sałatkowych Tessa

Wszystkie te odmiany ,to mieszańce heterozyjne F1. Alhambra jest ponadto ogórkiem parteno i nie może rosnąć w sąsiedztwie innych odmian ogórków. Te odmiany, które wymieniłem ,są ponadto bardzo tolerancyjne na mączniaka rzekomego.

Jeżeli będziesz kupować inne nasiona , to zwróć uwagę na opis gatunku ,bo niektóre odmiany maja wyraźnie zaznaczone w opisie, że nie mają tendencji do gorzknienia.

Ogórki uprawiałam dopiero trzy sezony, a ostatni sezon to juz była klęska urodzaju. Wysiewałam do gruntu. Miesiąc przed sianiem przygotowałam stanowisko kopiąc rowki, rozkładając tam przekompostowany obornik koński, który przykryłam miksem ziemi z kompostem. Za radą sąsiadki wysiałam 8 maja do gruntu odmiany Cezar i Kronos. Jak zaczęły kwitnąć podsypałam im popiołu z kominka. I tyle. Nie robiłam żadnych oprysków. Mączniaka zaczęły łapać pod koniec sezonu, jak już na ogórki nie mogłam patrzyć. Ani moja bliższa i dalsza rodzina, ani obdarowywani sąsiedzi

Na ten rok kupiłam jedynie 2 odmiany ogórków
odmianę sałatkową Tomasz (ogórek gruntowy-sałatkowy,partenokarpowy)Nie znam znaczenia wytłuszczonego słowa
Gomes-gruntowy-do kwaszenia

Ubiegły rok był wspaniały pod wzgledem urodzaju ogórków.Ja niestety ogórki uprawiałem w dziki sposób ale wyniki miałem b.dobre.Musiałem zrezygnować z częsci działkii, w ostaniej chwili skopałem część trawnika i tam wykopałem dołki.Niestety obornik juz był nieosiagalny nawet w ogrodniczym{kolega przepił obiecywany].Zamiast obornika u
zyłem kompostu po 4 wiaderka na 3 mb.rządka i to przysypałem ziemią.
Ogórki Odys F1 siałem w doniczkach.Do gruntu wysadziłem 8 maja podsypując pod liścienie i podlałem nawozem 6-4-6.W okresie zimnej żony musiałem okrywać doniczkamina kilka nocy.W miarę wzrostu podsypywaałem je tak,że utworzyły redliny.Zaczęły owocować pod koniec czerwca a wyrwałem pod koniec sierpnia z powodu wyjazdu.Raz były dolistnie dokarmnione florowitem w okresie kwitnienia.'Chorób żądnych nie załapały.W tym roku jestem już lepiej przygotowany.

To co opisują Dagmara i Józef to jest właśnie nic innego jak nawozenie rzędowe

Józefie

Jak nie masz obornika możesz użyć do nawożenia gotowego podłoża do rozsad dodając dodatkowo superfosfat wzbogacony. Worek 80 litrów takiego podłoża np z Pasłęka kosztuje ok 18/19 złotych i starczy na 10 metrów rządka .

Florovit dolistnie to mądra rzecz. Dodaj jeszcze do tego na przyszłość siarczan magnezu/ 5 deko na 10 l/. Oprysk Florowitem zapobiega poza tym atakowi przedziorków.

Roma

Określenie partenokarpny oznacza, że ten typ ogórka owocuje bez zapylenia, wiecej, nie może być zapylony bo inaczej owoce są zniekształcone. Zatem musi rosnąć w izolacji od innych odmian ogórków.

Mietku- diękuję za wyjaśnienie.Czy to oznacza,że na całej działce nie powinnam sadzić innych ogórków? Proszę powiedz co się stanie kiedy zostaną posiane obok siebie?

Dokładnie to oznacza, że nie powinnaś uprawiac na jednej działce ogórków parteno i innych odmian.

Powiem Ci, że w ub roku kupiłem odmianę Alhambra z zamiarem siewu na ogorki konserwowe. Ponieważ wzięło mnie na uprawę jednocześnie ogórków sałatkowych prowadzonych pionowo po sznurkach zrezygnowałem w podsumowaniu z siewu tych parteno. Posadziłem ich tylko coś ok 6 krzaków na próbę czy pokrzywią się czy nie. Owszem, duzo było prostych ale i krzywe też. O ile takie zdeformowane ogórki na kiszenie nie są aż takie złe/ ja je przeznaczyłem na pikle/ to przy sałatkowych takie kulfony się żle obiera.

Polecam Ci ogórek sałatkowy Tessa F1. Bardzo smaczny o gładkiej skórce. I doradzałbym Ci uprawiać go w pionie, przy palikach jak pomidory. Owoce wtedy nie leżą na ziemi są całe jednolicie wybarwione, nie krzywią się bo maja lepsze warunki do zapylenia i są czyste nawet po deszczu a nie uwalane ziemią.. No i zajmują mniej miejsca na działce niż przy uprawie na płasko co jest też istotne. Jak bedziesz taka uprawą zainteresowana to Ci wytłumaczę jak je prowadzić.

Za dotychczasowe porady oczywiście,że jestem zainteresowana takim sposobem prowadzenia ogórków,tym bardziej,że moje wnuki bez przerwy siedzą na zagonach jak tylko jest coś do zjedzenia, one jak i moje dzieciaki, jedzą nawet surowe ziemniaki, mają to po ojcu

Roma

Więc aby Ci nie robić mętliku powiem, że musisz sobie przyszykować paliki o takiej długości by 1,5 metra wystawały nad ziemie po wbiciu. Paliki dasz co 30-40 cm w rzędzie. Do indywidualnych doniczek/ nie za dużych/wysiejesz ok 1 maja nasiona ogórków po 2 szt do każdej doniczki . Po wzejściu jedną, słabszą roślinę uszczykniesz pozostawiając tylko jedną w doniczce. Możesz też nasiona wcześniej podkiełkować na ligninie i wtedy wysiać po 1 nasionku z tych, które puszcza kiełki/ niezwłocznie po zauważeniu kiełków/. Jak prowadzić te ogórki to objaśnię Ci już w maju jak będziesz mieć gotową rozsadę.

Ogórek Tessa F1 prowadzony na sznurku




I ogórek Suyo Long też na sznurku




A tu ten sam ogórek Suyo Long przeznaczony na nasiona




Podwiązuje się jak pomidory. Pod każdym węzłem w którym są zalążki małych ogóreczków. Sznurek ,a jeszcze lepiej trok ze starej tkaniny bawełnianej/ nie kaleczy łodygi/ podwiązuje się w ósemkę do palika .Ja wykorzystałem do uprawy konstrukcję ze zlikwidowanego winogrona. Wbiłem do gruntu co 30 cm drewniane kołki z wywierconym na końcu otworem 6 mm. Przez ten otwór przewlekłem sznurek PP/ nie namaka przy deszczu/ i oba końce związałem po naciągnięciu do górnej poprzeczki konstrukcji . Pedów ogorka nie wiążę wtedy do sznurka lecz przeplatam miedzy podwójny sznurek .Widać to wyraźnie na środkowym zdjęciu w poprzednim moim poście jak sznurki są skrzyżowane na łodydze.

Roma

Dogrzebałem się w swoim archiwum zdjęcia palety z rozsadą ogórków konserwowych do uprawy na płasko. Rozsada powinna być z zaczątkiem liścia właściwego, ponieważ im mniejsza jest, tym mniej odchoruje przesadzanie.





Jest właśnie przygotowana do wysadzenia.

A tu już wysadzona