Forum Ogrodnicze Oaza

Ja jestem zakochana w Sławie Nadrenii, może dlatego że jej nie znam, ale z tego co mówi Pomodoro, nie ma większych wymagań( cokolwiek to znaczy).

Pomodoro, śliczne Twoje pomidory. Muszę wieczorem zrobić zdjecia, bo i moje nie są gorsze, chociaż Sława nie jest taka piękna ja u Ciebie( chociaż od Ciebie), ale nadgonimy Na ile pędów prowadzisz Sławę? Bo chyba jest ich kilka...
ps. udało mi się wprowadzić swój avatar, bo oprócz roślin mam jeszcze jednego małego bzika: fretkę

W przypadku tego grona co na zdjęciu ilość pędów nie ma znaczenia. Pokazałem go jako swego rodzaju ewenement ile w jednym gronie u tego pomidora może zawiązać się owoców .Pomidor ten mam uprawiany w specyficzny sposób. Jak śledzisz moje wypowiedzi tu i na FO na pewno wiesz jaki.

Krystyna551, na pewno czytałaś na FO, że Pomodoro sadzi dwa krzaczki przy jednej tyczce, prowadzi oba na dwa pędy i dzięki temu ma w tym samym czasie dwa razy więcej dojrzałych pomidorków, super pomysł, wypróbowałam na dwóch wilkach i posadziłam w wiadrze 10-cio litrowym, więc bliżej siebie już nie można, i naprawdę nie przeszkadzają sobie i ładnie rosną.Krysiu, czy daktylowy ma nowe dojrzałe owocki, bo ten jeden z pierwszych był cudowny( był czy jest jeszcze)?

Chciałam napisać,że Pomodoro prowadzi każdy krzaczek na jeden pęd, po dwa krzaczki przy jednej tyczce, ale pomajtało mi się,a to moje odmiana Aurea grona musiałam dzisiaj podwiązać, więc nie wiem jak Pomodoro to rozwiązał przy Sławie Nadrenii, u mnie grona dosłownie wyłamują się od pędu,



na Orkado 11 owoców, reszta z tyłu

i Bawole serce może nie największe na świecie, ale zdrowiutki i już dochodzi

i faworyt


a tu jakaś cholera robi mi wzorki na wszystkich cyniach, oczywiście rosną koło pomidorów

Tu chciałam pochwalić się swoimi San Marzano. Prowadziłam je na jeden pęd, ale same mi się "rozdwoiły" na wysokości ok metra. Nie wiedziałam który pęd usunąć, poniewaz obydwa były takiej samej grubości.
Napisałam post, wysłałam i dopiero sobie przypomniałam jak Pomodoro prowadzi swoje pomidory. Ja też ma kilka tak własnie posadzonych. Mój daktylek właśnie wczoraj został zjedzony...pyszności. Skórka cieniutka i smak mocno pomidorowy. Podzieliłam się z Mężem, też był pod wrażeniem smaku. Trzeba będzie zbierać nasionka.

Poniżej jeszcze jeden zawodnik ze stajni Pomodoro. Co prawda koktajlowy ale owoce osiągają rozmiar średniej moreli. Krzaki mają bardzo ładny, smukły pokrój, silne pędy, owoce smaczne (o ile w ogóle są niesmaczne pomidory gruntowe), odporny na choroby.



Pozdrowienia
Darek

Cieszę się, że Ci się udał ten pomidor . Osobiście wolę go od koralika

Dotychczas miałem dwie "żelazne" pozycje w uprawie - Krakusy i jakieś Bawole, ten będzie trzeci. Tyle tylko, że trzeba będzie zrobić dla nich dłuższe pale, większość musiałem z bólem serca ogłowić po osiągnięciu ponad 2 metrów.

Pozdrowienia
Darek

Darek napisał :
No to jeszcze kilka "ze stajni" :

Przy niedzieli dorzucę jeszcze inny krzak Sławy Nadrenii





To jest trochę taki pomidor sentymentalny. Kto go uprawiał dzieści lat temu do tyłu przypomina on o upływie czasu z jednej strony, a z drugiej o dawnej świetności

Okaz zdrowia po prostu, aż przyjemnie popatrzeć. Znalazłem taką informację nt www.tolletomaten.de/sorte.php?s=47. 100 lat historii, nieźle.

Pozdrawiam
Darek

Tak, tak Darek. To prawda co tam piszą. Można owoce przetrzymać na krzaku i zbierać z nich prawdziwie kiściowe pomidorki a nie jakieś makagigi sztucznie wybarwiane z marketu.

pomodoro wrote:
W okolicach Sandomierza (zagłębie owocowo - warzywne) praktykowano ( może do dzisiaj) "malowanie pomidorów". Nie pamiętam dokładnie jak to się odbywało, albo wstrzykiwali jakąś cholerę albo smarowali owoce we wiadomym celu. Dzień, dwa i rumiane. Dlatego jak słyszę na forach opinie sfrustrowanych amatorów, że lepiej kupić "pryskane" niż samemu się męczyć to odpowiadam - wolę mieć to pod kontrolą.

Pozdrowienia
Darek

Mnie ciągle wypytuje rodzina i znajomi, kiedy będę miał swoje pomidory. Ogórków to z placu czy marketu nikt nie chce jeść jak spróbują z działki a jak na obiad jest szparagówka to wnuczęta najpierw pytają czy z działki . Jak z działki - to jedzą.

Jeszcze jeden a zarazem ostatni, który mam z kolekcji Pomodoro - "Sałatkowy". Kilka dni i będę mógł degustować. Pomodoro prośba - jeśli masz u siebie tę odmianę w wersji okrągłej zapodaj proszę zdjęcie w wolnym czasie. Doliczyłem się w swoim buszu 4 krzaków z podłużnymi a na pewno są te drugie bo posadziłem kilkanaście sztuk - pewnie są podobne do Krakusów. Swoją drogą czas zaprowadzić pruski dryl w uprawie i opisywać w przyszłym roku co i gdzie posadzone.



Pozdrowienia
Darek

Ja z kolei widzę ,że mam za dużo wcześniejszych odmian ( to w myśl zasady ,że jeszcze się taki nie narodził , co by wszystkim dogodził ). Tylko dzisiaj zrobiłam 7 litrów przecieru... Nie przejadamy pomidorów , więc od początku je przerabiam. Jutro chyba zacznę suszyć pomidory.
W przyszłym roku muszę zapanować jeszcze nad odmianami pod względem ich dojrzewania ,żeby proces ten rozciągnąć w czasie najdłużej , jak się da.Oczywiście mam nadzieję trochę zmniejszyć ilość odmian , bo trochę nie wyrabiam

Może ktoś z Państwa ma takie stare odmiany pomidorów jak:karłowe-Fireball, Tempo,Norden i wysokie-Krakowski Wczesny,Najwcześniejszy Sukces Mor,Sława Nadrenii lub inne. Chętnie bym się zadobyła nasionek tych odmian.
Pozdrawiam wszystkich działkowiczów Agnieszka