Forum Ogrodnicze Oaza

Używam wełny covelana drugi sezon. Chwasty się sieją, ślimaki chodzą, ale z niechęcią. Jak posypałam ogórki granulkami to widzę ślady na wełnie, że łażą. Podobno można ją użyć ponownie, ale mi się nie zdarzyło. Dobrze trzyma wilgoć. Ogólnie fajna sprawa zwłaszcza jak nie ma się dostępu do innych materiałów ściółkujących.
Arbuzy uprawiałam w zeszłym sezonie. Janosika i Złoto Wolicy. Co prawda miałam po dwa owoce na dwóch krzakach, bo resztę zeżarły ślimaki, ale owoce były pyszne. Uprawiałam w gruncie, z siewku na rozsadę. W tym roku mam je w tunelu. Nie pamiętam jakie duże były w zeszłym roku o tej porze, ale są małe i po wsadzeniu nie przyrosły chyba wcale. Ale wszystko w rękach natury

W tym roku nasiona arbuzów bardzo słabo wschodziły. Rozsada była beznadziejna. Najsłabsze były Ashai Miyako i Sugar Baby. Myślałam, że nic z tej rozsady nie będzie. Poprawiła się dopiero po wstawieniu do szklarenki. Ze względu na zimno nie mogłam wysadzić do gruntu i część rozsady się wyciągnęła, ale marniutkie AM i SB zaczęły ładnie rosnąć. Po wysadzeniu do gruntu arbuzy zaczęły szybko rosnąć. Zaczynają kwitnąć. Jest już parę żeńskich kwiatków. Teraz tak wyglądają.

Rośnij, rośnij





Wybaczcie za amatorszczyznę na trawie, ale akurat tak wyszło, chyba choroby grzybowe nie zawitają co? Pierwsze owoce są od około 5 czerwca, nie wiem dokładnie, tak więc jeszcze rzekomo 117 dni niecałe do zbiorów.

U mnie dopiero teraz

Mocno się zastanawiam, czy w tym sezonie uda mi się zjeść swojego arbuza

Mam je po raz pierwszy , czy ostatni, okaże się w praniu

Moje arbuzy. Marna rozsada, ale teraz wyglądają nieźle. Chyba kilka dni zerwę pierwszego. Szkoda, że słaba pogoda będzie w sierpniu.

Wow , spore poletko i jakie okazy
Ja jestem bardzo ciekawa smaku swoich , póki co na rabacie, niech korzystają ze słoneczka .

Stało się , pierwszy arbuz otwarty ze swojej uprawy , mógłbym rzec że rozerwany, bo pękł.
Aż cały kilogram wagi, coś poszło nie tak, podejrzewam przyczynę w niedostarczeniu wody wystarczająco. Robiłem dołki w trawniki o średnicy okolo 40 cm i może konkurował z trawą . Ale w kompoście w donicy 35 litrowej też wyrósł mi na podobną wielkość.

A tu pęknięte złoto wolicy, nasiona zebrane .
Mega słodki, miękki miąższ, wodnisty, cienka skórka nie cały cm , sporo nasion.

Dzisiaj na talerzu wylądował rosario , waga 1.28 kg , ciut więcej od poprzedniego złota Wolicy . Rósł w moim kompoście w 35 litrowej donicy produkcyjnej .
Smak typowo jak marketowy, mniej słodszy od złota Wolicy, ale i mniej miękki miąższ i skóra . Mniej zdecydowanie nasion od złota Wolicy . Jak ktoś lubi mega słodkie to odpada w tym konkursie, może wpływ miało inne miejsce uprawy i rodzaj podłoża . Ale jeszcze mam jednego rosario z gruntu, którego również zebrałem i ma identyczną wagę ! Ciekawe co ? Inne podłoża a ta sama waga .

Witam to moja pierwsza uprawa arbuzów
Wysiane z opakowania mix. Wyrósł Złoto Wolicy i jeszcze inne, jakie jeszcze noe wiem. Złoto Wolicy posadzony w donicy 35l, waga 5.50 kg. Niestety ale pędy już zasychaja, nowe zawiązki od 3 tygodni gnija i odpadają, te co są większe rosną, oby zdążyły niczym wszystko uschnie. Najprawdopodobniej to gumoza dyniowatych, do końca się nie znam pierwszy raz uprawiam arbuzy. Mam 17 krzaków w donicach i 4 w gruncie, w różnych miejscach, najlepiej radzą sobie arbuzy w donicach w pełnym słońcu od rana do wieczora. I najlepiej rośnie Złoto Wolicy, ma najwięcej owoców.

Magda

Pokaźny zbiór , a zdradzisz jak nawoziłaś? Jakie podłoże? Ja u siebie uprawiałem w kompoście i od któregoś momentu zacząłem dodawać połączenie nawozu autorstwa pomodoro z naszego forum w postaci saletry potasowej plus kristalonu żółtego w dawce 3 ml/l , znajdziesz go w którymś z wątku albo w wyszukiwarce.
Może za małą dawkę nawozu użyłem, jeśli u mnie wyrósł zaledwie na 1 kg ciężkości.
A te arbuzy w pełnym słońcu to pewnie musiałaś dzień w dzień podlewać jesli nie było deszczów? Agro też pewnie dużo oddaje ciepła.

Arbuzy są posadzone w mieszance torf odkwaszony z ziemia z li..a, na dno dałam kurzeńca, a z ziemią wymieszałam po garści nawozu granulowanego do pomidorów, taki posiadałam. Zasadzone późno bo ok.10 czerwca. Na noc przykrywałam folią, gdy noce były zimne. Nawożone dopiero od połowy lipca kristanol żółty z saletra potasowa i siarczanem magnezu według pomodoro. Podlewane 2 razy na dzień rano i wieczorem, arbuzy w czarnych donicach potrzebowały jej codziennia, w białych co drugi, ponieważ mieszkam na podkarpaciu i w mojej okolicy deszcz padał tylko na początku sierpnia a cały lipiec susza i temp. powyżej 30c. Też dopiero się uczę, bo nie znalazłam sposobu aby poradzić sobie z zamieraniem i gniciem nowych arbuzów. Mam ok. 20 owoców wszystkie mają ponad 1kg do mniej więcej 3kg, wdzystkie mniejsze zczerniały i odpadły, myślałam, że to brak wapnia, ale opryski nie pomogły, dopiero doczytałam, że to czarna zgnilizna pędów i owoców. Walczyłam z tym od połowy lipca i od tego czasu żaden owoc świeżo zawiązany nie przetrwał. Mam posadzone arbuzy w 3 miejscach. Najlepiej sprawdziło się to w pełnym słońcu, na drugim rano jest cień a od południa do wieczora słońce tam słabiej, na 6 krzaków 4 owoce ok2 kg, jednego zjadł myszor a potem mimo że dużo się wiązało trochę podrosły, gniły i odpadały. Na trzecim bardziej cienistym klapa na 4 krzaki 3 owoce, jeden pękł po deszczach rosną w ziemi. Wniosek narazie mam jeden, czerwiec i początek lipca najlepszym czasem na wiązanie owoców, potem dochodzą problemy z chorobami. Na zdjęciu pęknięty po deszczach miał ponad 2kg i nie był jeszcze dojrzały alu już dosyć słodki.

Dziękuję Ci zatem za podzielenie się swoimi doświadczeniami i sposobem przygotowania podłoża i nawożenia. Na pewno przyszły sezon będzie tylko lepszy, czego życzę Tobie i sobie.

Po raz pierwszy miałam w tym roku arbuzy i urosły, nigdy wcześniej nie jadłam takiej ilości tych owoców


Tutaj odmiana Janosik
Anka

Właśnie na stole ostatni arbuz z tegorocznych zbiorów, może uda sie znalezc dla nich więcej miejsca w przyszłym sezonie, jak już się ogarnie kiedy należy je zrywać to są bardzo smaczne



Anka

W tym roku arbuzy to kolejna moja porażka. Kolejny sezon - będą w innym miejscu. Dostałam nasiona między innymi: Kniaź, Prodjuser, Araszan i Astrachański. Ktoś uprawiał?

Pierwszy raz w tym roku miałam arbuzy i sama byłam zaskoczona iloscią owoców, przy zrywaniu nie mogłam ogarnąć "głuchego" tonu, na szczęście pałeczkę w tym przejął inny domownik i robi to świetnie, sadzonki posadziłam pomiedzy roślinami ozdobnymi bo miałam tam miejsce, o dziwo urosło. Zachęcona sukcesem kupiłam nasiona innych odmian i właśnie dostałam przesyłkę



Teraz nie zostaje mi nic innego jak trzymać kciuki za przyszły sezon

Wzięłam się dzisiaj do posegregowania nasion. Kilka kabaczków i patisonów trzeba było wypatroszyć z nasion i zapomniany arbuz poszedł pod nóż. W tamtym sezonie pierwszy raz sadziłam arbuzy i melony z własnej rozsady. Trochę tego było, a jeszcze więcej błędów, popełnianych na każdym kroku. Pomimo tego, że czytałam jak to robić, oglądałam filmiki, to plony były marne. W lipcu sadzonki siedziały zapyziałe, dopiero w sierpniu ruszyły i zaczęły się pojawiać owoce. W listopadzie dalej rosły i wiązały...
Ten arbuz zebrany był późno, pod koniec października, nie spodziewałam się, że coś z niego będzie, ale smak ma arbuzowy, bez słodyczy. W tym roku też będę próbować, ale z innymi odmianami.