Forum Ogrodnicze Oaza

Chyba nie ma wątku o zywych kamieniach. A chciałam się moimi maluszkami pochwalić. To już chyba 4 podejście by utrzymać roślinki (w zeszłym roku były juz ładne to je słońce spaliło). Ale teraz już wiem więcej.

Wykiełkowało 9 na 10 nasion. Siane 16 stycznia, obecnie wyglądają tak:

Brawo, to fajne sukulenty. Powodzenia!

Ja podjęłam tylko jedną próbę, niestety nieudaną. Wysiałam je 28 grudnia 2018 roku. Jak były takie to popikowałam




Dotrwały do takiej wielkości a potem jeden po drugim padały.




Może kiedyś jeszcze spróbuję.

Lilith, powodzenia w uprawie.

One chyba były za małe na pikowanie, tylko nie wiem czemu się poprzewracały. Ostatnio dopiero wyczytałam, że maluchy musza mieć mokro, a jak podrosną się je odzwyczaja od wody. Te zeszłoroczne - były 2 albo 3 i dałam na balkon - słonko spaliło...

Ps mam też kaktusy zasiane w zeszłym roku - nadal są w pojemniku co je siałam. Tylko nawozu czasem dostają.

Mogły być za małe, ale chciałam je poratować od tego przewracania.

Jak się jakiś przewróci to go delikatnie stawiam i podsypuje ziemią. No i pilnuję podlewania, bo jak za gwałtownie to sie przewracają. Aby się nei wyciągały to doświetlam. Chyba najlepiej je siac tak jak siałam w zeszłym roku - w czerwcu. Same nasiona to lipa była, teraz kupiłam zestaw cały i dużo lepiej.

Kupiłem kiedyś trochę lithopsów , ale niestety mimo że były dorosłe nie utrzymały się . Drugą partię podlewałem ogromnie oszczędnie i też nie dały rady . Szkoda bo są piękne .

Dlatego ja próbuję z nasion, bo w sklepach to różnie się roślinkami "opiekują" a potem dla nich szok. Kaktusy też za którymś podejściem mi wyszły. Jestem ciekawa czy to nasionka jednej odmiany czy kilku, bo miały rózną wielkość i wschody.