Forum Ogrodnicze Oaza

Iza? To są wilki, które wyrastają z drewna (nie z łozy). Takie latorośle zazwyczaj są niepłodne. Należy jednak wiedzieć, że jesienią staną się pełnowartościową łozą z płodnymi pąkami, z których w przyszłym roku wyrosną owocujące latorośle. Ta cecha sprawia, że doskonale się nadają do odmładzania krzewów, które np nadmiernie nam "uciekają", czy generalnie do odmładzania polegającego na wycinaniu starego drewna i budowaniu nowej formy na łozach z wilków. Jeżeli nie planujemy w przyszłym roku wykorzystać takiej łozy, to wilki wycinamy. Można to robić w każdym czasie. Pozdrawiam.

Tak, to Iza Dziękuję za pomoc.

Otwarcie sezonu deserowego, chyba można ogłosić. 2+4, moje Sfinksy w komplecie. Bardzo wczesna, plenna, smaczna odmiana, godna polecenia, szczególnie pod osłonę, ale nie tylko.

Co za apetyczny widok aż ślinka cieknie.
W tym roku dzięki temu,że chyba wreszcie zaczynam rozumieć na czym polega przycinanie winorośli i ja będę miała całkiem dobre zbiory.Wydaje mi się,że jak na 3 letnie
rośliny to całkiem dobrze zaowocują.

Już wygląda smakowicie

Piotrze widze, że zaglądasz na to forum. Ja kiedyś pytałam co z tym fantem zrobić ale jakoś nie dostałam jasnej odpowiedzi i nic nie robiłam. Otóż na wiosnę ubiegłoroczna łoza uschła mi i roślina wydała pasierby z drzewa. PO pewnym czasie zrobiła się w trzech przypadkach na 5 miotła.Rośliny były zdrowe, ktoś mi na tym drugim forum powiedział, że taka miotła może być, ale teraz zrobił się busz. Te pasierby, porosły długie tak na 3-4 m i jeszcze z kątów liści powypuszczały następne pędy. Już straciłam orientacje co jest co. Co mam zrobić. Wyciąć i zostawić dwie największe, Przyciąć wszystkie jak leci i na wiosnę formować, ze dalej zostawić do wwiosny. Ta odmiana na zdjęciu to Bianka.

Jeszcze dodam że rośliny cierpią susze.

To nie są pasierby, a tzw "Wilki". Te wilki to b.dobry materiał na łozę owocująca w przyszłym roku. Ja bym zostawił dwie takie łozy (łącznie od 15 do 20 pąków)i zrobił z nich podwójnego Guyota.

Tak myślałam i nie w tym problem , ja chcę wiedzieć co zrobić teraz.Zostawić to do wiosny czy już teraz trochę to poobcinać.Chodzi o to, że to dalej rośnie nie myśli o drewnieniu.

Emalia112,

możesz teraz wykonać cięcie, traktując go jako letnie cięcie winorośli. Cięcie to prowadzi się do września i ma na celu nie tylko poprawę plenności i jakości winogron (odsłonięcie ich i właściwe odżywienie), ale głównie regulowanie krzewu, utrzymanie odpowiedniej ilości latorośli, poprawę zdrowotności roślin. Jest niezbędne do utrzymania właściwej wielkości i wybranej przez nas formy prowadzenia krzewu.

dość dobry artykuł na ten temat znajdziesz tutaj: www.ogrody-krzekowo.pl/index.php/drzewa-...l-ci%C4%99cie-letnie

Ja w swojej kolekcji mam 4 odmiany prowadzone na drutach. Łozy porozpinane są na wysokościach: 50, 100, 150 i 200 cm. Cięcie letnie wykonuję regularnie i dość ostro. Poza funkcję typowo działkową (winogrona na owoce) system ten pełni też funkcję ozdobnej zielonej ściany.

Emalia112 wrote: Ja bym zostawił 4 najlepsze. Dwie na owocowanie, dwie następne na podwyższenie pni do podwójnego Guyota. Po cięciu, z górnych pąków tych na pnie w przyszłym roku wyprowadź latorośle na już wyższego Guyota w 2017r. Pozostałe wilki wytnij już teraz.

OK. rozumiem. Jeszcze tak na przyszłość, wytłumacz jakie kryteria w ocenie w jesieni przydatności materiału( wilki9, pasierby, latorośle)na przyszłoroczną łoze mają priorytet., grubość/długość, czy stopień zdrewnienia.

Przede wszystkim stopień zdrewnienia. Grubość i długość prawie zawsze są wzajemnie zależne, ale jeżeli już, to w dalszej kolejności grubość. Grubsza łoza wykazuje wyższą odporność na przemarzanie.

Kochani forumowicze. Jako, że pogoda sprzyja, na działce chce się ciągle przebywać, czas tam spędzaony słania do myślenia. Mam do was pytanie: czy macie problem z tym, że wasze kochane winogrona są pożerane przez szpaki, kwiczoły i inne ptactwo?

Bażanty przylatywały na poczęstunek winogronowy.Inne ptaszyska też,ale nie każdego roku.

Najczęściej występującym błędem w czasie ukorzeniania sztobrów winorośli jest nadmierne podlewanie podłoża, doprowadzające do gnicia dolnych części sztobrów. Szczególnie wrażliwa na nadmiar wody jest łoza we wstępnym okresie ukorzeniania. Właściwa ocena optymalnej wilgotności podłoża, wymaga pewnego doświadczenia, którego najczęściej brakuje początkującym. Wychodząc na przeciw tym problemom postanowiłem wykonać pewne doświadczenie. Na czym polegało i jaki był efekt można przeczytać i zobaczyć tutaj:
winnicakapitana.blogspot.com/2016/02/uko...ne-sztobrow-bez.html

Dobrze,że jesteś Piotrze.Zerknij proszę na moje wypociny w postaci przycięcia winorośli,czy tym razem jest dobrze?

Bardzo dobrze. Ja bym tylko proponował trochę szerzej i niżej. Jak ruszy zielone to się zorientujesz, ze przy tym układzie wszystko masz u góry tych rusztowań. Jak ruszy wegetacja rozegnij łozy trochę bardziej do poziomu. Teraz tego nie rób bo są jeszcze bardzo suche i kruche.

Czy już czas na przycinanie winogron? Pąki dosyć nabrzmiałe.Do samiutkiego końca łozy. Nic nie obmarzło.