Forum Ogrodnicze Oaza

Ludzie posty piszą, a ja zapracowany przy sadzeniu nie zaglądam na forum
Cieszą się z postępów prac ogrodniczych Eli i Romy.
Dla futrzastej nie mam dobrych wieści - cebule należy sadzić corocznie w innym miejscu, gdyż w ziemi pozostają patogeny chorób grzybowych. Ale jeśli w poprzednim roku wykopało się całkiem zdrowe cebule, a innego miejsca nie ma to można posadzić. Fachowcy w takim przypadku zalecają wrzucić na dno dołka garść piasku i w nim posadzić.

Kilka dni temu wysadziłam drugą partię mieczyków a dzisiaj listonosz dostarczył kolejną Jeszcze tyle na raz cebulek nie miałam.
Stasiu-pięknie Ci dziękuję za ten kwiatowy prezent .Postaram się aby ani jedna cebulka się nie zmarnowała.
Trzecią partię posadzę pod koniec maja,chyba nie będzie za późno?

Roma wrote: Ja też jeszcze dosadzam cebulki po troszeczkę. Można z powodzeniem sadzić do końca maja, ale wykopywanie tych cebul też trzeba trochę opóźnić, aby cebulki podrosły i w czasie przechowywania nie wyschły.

Mamy już czerwiec i wreszcie popadał deszcz. Teraz przy okazji pielęgnowania podrośniętych mieczyków - od 2 do 4 liści należy je zasilić nawozem azotowym, można saletrą amonową lub wapniową, a w przypadku ziemi o odczynie obojętnym siarczanem amonu. Po zasilaniu spulchnić - wymieszać z ziemią.
Moje mieczyki posadzone pod koniec kwietnia już zasilałem.

Co tam słychać w gladiolowym świecie ? U mnie nieśmiało zaczyna się festiwal-Winetou wystartował jako pierwszy Na innych dopiero pąki. Mam wrażenie,że w tym roku jakoś póżno zaczynają kwitnienie.Ale co się odwlecze....

Moje nieodmianowe już kwitną. Narazie przeważają czerwone. Co i rusz jakiś pąk się rozwija. Odmianowych nie posiadam. Dziś zrobiłam im "zagródkę", bo za płytko posadziłam (w obawie, że będą wschodziły miesiącami) i zdradzają tendencję do przewracania się.

Ja też mam wrażenie, że w tym roku później zakwitają - zbiera się na to suma temperatur i naświetlenia.
Indianin ode mnie uciekł, w pierwszej kolejności wykwitły botaniczne - Jaguś to też są odmiany. Z kolekcjonerskich pierwsza zakwitła "Kokietka" , potem Przepiękna Elena i Primadonna.
botaniczne
i Kokietka

Stasiu, śliczny bukiet. To są same botaniczne?
Mówisz, że później zakwitają? Wczoraj przeglądałam zdjęcia z ubiegłego roku i na zdjęciu z 17.07 widzę kwiaty gladioli, które sadziłam pod koniec kwietnia. W tym roku sadziłam po 20 maja i już kwitną a spodziewałam się kwiatów około połowy sierpnia. Czyli u mnie jakby wcześniej w tym roku. A może u mnie tonie tylko suma temp i naświetlenia ale też kwestia tego, że sadzone bulwy miały już dość spore zielone pędy i sadzone był płycej niż roku ubiegłym

futrzasta wrote: Mieszankę odmian botanicznych zakupiłem w tym roku w Czechach. Kilka nawet mi się spodobało.
Jaguś - na termin kwitnienia ma wpływ wiele czynników - temperatura, naświetlenie, głębokość sadzenia, przyśpieszanie przed sadzeniem (o czym piszesz), stosowanie środków chemicznych i tp.
Nie zawsze jednak wpływa to dobrze na zdrowotność i jakość roślin, kwiatów i cebul. Chociażby płytkie sadzenie powoduje wywracanie się kwiatów.

Na fotce moja siewka StS.01.11- trzeci rok testowania

Proszę o radę

Kupiłam dziś 30 mieczykowych cebul. Dorodne, duże, niektóre mają kłącza. Wszystko to za śmieszne pieniądze bo za całe 5 zł. Wszystko byłoby oki ale pojęcia nie mam co teraz z nimi zrobić, sadzić czy nie? Pan, który mi je sprzedawał twierdził, że jak najbardziej sadzić, ponoć zakwitną w październiku.

Nie mam pojęcia co z tymi cebulami zrobić, chyba bym posadziła Zastanowiło mnie to co napisałaś o tych kłączach. Jak to kłącza? Jak to wygląda?

Myślę,że cebule trzeba posadzić koniecznie,inaczej się zmarnują,natomiast na kwiaty bym specjalnie nie liczyła...

Mieczyki to także moje ulubione kwiaty,pochwale się pierwszym z wiosennych zakupów który zakwitł.



Pozdrawiam

klakierowa wrote:
Moim zdaniem należy je posadzić, może zakwitną w październiku ale w następnym roku nie liczyłbym że z nich coś będzie.

Właściwie wykopujemy cebule ok. 5-6 tygodni po przekwitnięciu roślin, nie zwracając uwagi na liście. Generalnie cebule powinniśmy wykopywać maksymalnie do końca września. Po wykopaniu mamy pozostałości starej cebuli oraz nową. Pęd obcinamy powyżej cebuli i suszymy do czasu łatwego oddzielania pozostałości starej cebuli od nowej. Dalej to już tylko dosuszamy na słońcu lub w przewiewnym pomieszczeniu i przechowujemy w chłodnym miejscu.

W twoim wypadku, moim zdaniem nie zdąży się wytworzyć nowa cebulka.

Nie dostaję mejli o nowych postach więc nie napisałem klakierowej co robić.
Najlepiej nie kupować cebulek po sezonie sadzenia.
Jeśli posadziłaś bądź przygotowana na zabezpieczenie roślin przed przymrozkami. Cebule dadzą zastępcze, ale bardzo małe - takie pogrubione guziki.
Najlepszym rozwiązaniem byłoby przechować je w chłodni do przyszłego sezonu.

Elu i Jurku - piękne wykwity. Jurek nie podał nazwy - czy to nie są ... Białe Marmury Moskwy (Moskwa Biełokamiennaja) ?
W oczekiwaniu na Wasze następne fotki oraz na deszcz - u mnie susza od około miesiąca. Z dużych cebulek wykwitają, ale dzisiaj przy 37 stopniach i pustynnym wietrze część kwiatostanów się załamywała. Codziennie wieczorem podlewam międzyrzędzia, aby nie podsychały przylistki na kwiatostanach.

Elu i Jurku - piękne wykwity. Jurek nie podał nazwy - czy to nie są ... Białe Marmury Moskwy (Moskwa Biełokamiennaja) ?

Tak to Białe Marmury Moskwy ,a cebulka od ciebie

Nikt się nie chwali kwitnącymi mieczykami ..

U mnie część już przekwitła,tak na oko-połowa. Niektóre odmiany mnie bardzo zauroczyły. Na żywo wyglądają jeszcze piękniej niz na zdjęciu i można dotknąć ich woskowych płatków... Jak do tej pory zdecydowanie moim faworytem jest mieczyk Bryzgi Wodospadu. Piękny kwiat,rózowo-lawendowy ( mój aparat dobrze nie oddaje koloru-jest ciut ciemniejszy),płatki mocno fryzowane-po prostu cudo Do tego jest wysoki,okazały,kwiaty duże i co nie bez znaczenia- z każdej z dwóch cebulek wyrosły po dwa duże,zdrowe kwiatostany!

Inne piękności też mnie zachwyciły-jedne bardziej,drugie mniej-słowem ciągle pojawia się jakaś nowa niespodzianka w ogrodzie i jest na czym oko zawiesić