Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie czerwona kwitnie ostatnia ale to może kwestia bardziej cienistej miejscówki
za to fioletowe w różnych stadiach kwitnienia i martwi to ochłodzenie

Ta sasanka juz tak teraz kwitnie u Ciebie Izko?

Tak tegoroczne kwitnienie

Moje są na razie w takim stadium

[/url
]Mam na pewno z 10 szt ,ale inne dopiero pokazują łebki.

To rewelacja ,cieplej jest u Ciebie

Białe przekwitły, teraz kwitnie czerwona



i z fioletem, skromnie

Cudne, moje znowu wszystkie odeszły do najpiękniejszego ogrodu.

A co się stało, że padły ? U mnie rozsiewają się niesamowicie i muszę karczować. Kiedyś miałam we wszystkich kolorach nawet rozdawałam ale teraz nie mam białej i różowej. Białe nawet były u nas na ryneczku ale one nie są aż takie ładne, na różowa muszę zapolować.

Elu - po prostu nie lubią mnie.
Kupuję co jakiś czas sadzonki z złudną nadzieją, że się uda- i mam w najlepszym przypadku przez rok.
Trzeciej wiosny nigdy nie wyszły spod ziemi.
Pewnie kwestia gleby. Dziwne o tyle, że próbowałam w obu miejscach, w skrajnie różnych warunkach, a skutek taki sam.

Aniu mnie nie lubią powojniki .

Kolejne siedzą cichutko ,zimno im.

Przepraszam wielkość mi się zmieniła

Niestety sasanki nie są zaliczane do długowiecznych bylin. W poprzednich latach miałem problem z rdzą na liściach oraz ze ślimakami. W tym roku rdzy nie widać ale ślimaków i owszem nadal sporo. Dzisiaj pod roślinami zebrałem ok. 20 szt. Parę roślin straciłem ale widzę, że kilka sasanek się rozkrzewiło więc wiosną będę musiał rozsadzić część roślin.

Co tutaj tak cicho? Skoro u mnie na wydmuchowie sasanki już startują, to u Was w zacisznych miejscach z pewnością są bardziej okazałe...










Co dziwne , spośród czterech kępek, tylko ta jedna jest taka wyrywna

Aniu, cicho bo mało co wychodzą, nie tak jak u Ciebie .

Białe tak:

No i masz czym się chwalić, Marysiu. Białe sasanki to dla mnie rarytas
Kilka razy sadziłam cudem zdobyte, niestety nie utrzymały się... nie wiem, czy to ich delikatność, czy sąsiedztwo lilii, którym nie odpuszczały dziki

No to ja się też pochwalę Są wszędzie, rozsiewają się bardzo.





Jakoś ciężko im zrobić ładne zdjęcie

Elu - śliczne.
Czemu one mnie nie lubią? Niechby się nie siały, niechby przeżyły kupione...

Aniu, ale przylaszczki Cię kochają, a mnie z kolei nie.

Zaczyna fioletowa:


A biała się rozkręciła: