Forum Ogrodnicze Oaza

W ubiegłym roku wysiałam na rozsadę w pierwszych dniach kwietnia, ale moje szpitale i brak opieki spowodowały, że musiałam je dwukrotnie reanimować. Nie wiem, czy przy normalnej opiece byłyby gotowe w maju.

Bez aksamitek nie ma sezonu

Adrian chyba ten sam zestaw odmian wpadł nam w oko


Z rozsadą w tym roku krucho będzie, ale jak bym na początku kwietnia obsiała i przykryła włókniną na działce to poradzi sobie?

Adrian, ja w zeszłym roku wysiałam po 20.03, a wysadziłam na balkon 2.05, ale sadzonki nie były zbyt duże, jednak szybko rozrosły się i zakwitły.

Jaedda, na pewno dadzą radę, przecież rosną nawet samosiejki i wschodzą wiosną w nieoczekiwanych miejscach.

Aga

Uprawiał ktoś białą aksamitkę Albatros?
Na opakowaniu pisze żeby rozsadę robić już od połowy stycznia do końca lutego.

Ja miałam nasiona ze straganiku, więc bez opakowania. Dlatego siałam razem ze wszystkimi . Nie widać u niej było żadnych opóźnień w kwitnieniu.

Ja aksamitki wysieję dopiero 20 marca w skrzyneczki, na dzień będą wystawiane na balkon, po 15 maja powędrują na miejsce stałe

edek86 wrote:
Ja siałam dwa lata temu w lutym (tak jak pisało na opakowaniu), w marcu pikowałam i wyniosłam na nieogrzewane poddasze (temp. niewiele wyższa niż na dworze, ale bez mrozu)- tu za wiele nie podrosły. A w połowie maja wysadziłam do gruntu - pierwsza rozkwitła 12 czerwca.
W zeszłym roku nie siałam jej dużo - tylko kilka nasion, bo kupiłam "Fantastic" żółtą i pomarańczową - siałam wszystkie na początku kwietnia, w połowie maja do gruntu a zakwitły: żółta-29 czerwca, pomarańczowa-4 lipca, "Albatros"-12 lipca - jak widać różnica w siewie duża (dwa miesiące), natomiast w kwitnieniu niewielka.
Siałam też 22 maja prosto do gruntu aksamitkę "Hawaii"-zakwitła 31 lipca.
W tym roku posieję najwcześniej pod koniec marca, ale do doniczek wszystkie, bo jednak w gruncie trzeba cały czas doglądać wilgotności, a jak idzie się do pracy to wygodniej w domu na parapecie rano przed wyjściem podlać.

Aksamitki towarzyszą mi od zawsze. Uprawiała je moja mama. Ja też mam je każdego roku. Zwykle wybieram odmiany o pojedynczych kwiatach ( to dla owadów) . Ostatnio moją ulubioną odmianą jest „ Sunny”-dość duże pojedyncze kwiaty, czysty żółty kolor. Rozczarowały mnie te , które miały być białe lub czerwone. Ciągle szukam alternatywy dla aksamitek, które są bardzo chętnie zjadane przez ślimaki i są b.wrażliwe na przymrozki. Niestety nie znalazłam takich kwiatów, które równie łatwo wyhodować i uprawiać, długo kwitną, są niewysokie , mają zwartą budowę.

Ja z aksamitek pojedynczych uprawiam "Elizę". Uwielbiam ją za kolorek i wyrównany wzrost.

Aksamitka bardzo pożyteczny kwiat na działkach

U mnie w tym roku będzie taka . Na opakowaniu zalecają siew na rozsadę w kwietniu, ale połowę spróbuję wysiać w marcu i zobaczę jaka będzie różnica

Kiedyś nie przepadałam za aksamitkami. Był czas, że Mama sporo ich wysiewała, więc chyba miałam lekki przesyt. Ostatnio bardzo się do nich przekonałam, to po prostu bardzo wdzięczne kwiatki . Zachęcona pięknymi zdjęciami Annar dokupiłam jeszcze żółtego Cupido

Pozdrawiam

Ja z pierwszej działki to pamiętam, że mama siała aksamitki wzniesione. Do dziś mam tak, że bez tych kwiatków to nie ma dla mnie sezonu,

Mnie podobnie, jakoś się aksamitki przejadły ale postanowiłem do nich wrócić właśnie z tego względu że są kompletnie nie wymagające i kwitną do mrozów. Lubię kwiaty które kwitną bez przerwy a do nich zaliczam aksamitkę, begonie, pelargonie...

Aksamitki Pożyteczne kwiaty na działce

Aksamitka rozpiechrzła



Pierwszy raz sieje aksamitki do inspektu. Wcześniej były to moje ulubione kwiaty z racji łatwości uprawy. Potem się znudziły. Od dwóch lat wróciły do łask a właściwie same się zasiały w tamtym roku. A tegoroczne są z własnych nasionek zebrane z samosiejek. Ciekawe co wyrosnie

We wtorek wysiałam aksamitki. Dzisiaj jest czwartek. Torpedy