Forum Ogrodnicze Oaza

Aksamitki zawsze wprost do gruntu siałam w kwietniu. W marcu to z rozsady. Moim zdaniem szkoda miejsca, bo teraz pomalutku czas siać inne: szałwie, lobelie, goździki Szabo itd.

Aksamitek tak właściwie to nie sieję,sieją się same
U mnie rosną w warzywniku, gdzie wiosną mam mnóstwo samosiejek.

Jeżeli jednak mam nową odmianę, wysiewam wprost do gruntu podobnie jak Marzenka w kwietniu.

W tym roku nie będę się spieszyć z wysiewem.

Zostawiłam kilka krzaczków czysto pomarańczowej aksamitki z nasionami i mam nadzieję, że coś się wysieje. Bardzo polubiłam obecność aksamitki w takich klasycznych, ciepłych kolorach w warzywniku, więc ewentualnie siewki trafią właśnie tam.

W części ozdobnej przez większość sezonu preferuję biel, fiolet i odrobinę różu, ale późnym latem i jesienią czerwień, pomarańcz i żółć to coś, czego zdecydowanie mi potrzeba . Dlatego celowo opóźnię wysiew.

W 2019 miałam też białą aksamitkę, ale okazała się wyjątkowo smaczna dla ślimaków. Nie zawahały się przed zjedzeniem 200 dużych sadzonek uprawianych z rozsady.

200? Matulu, toż to ogrom.
Białe zaplanowałam w donicy i w zaulicznym przedogródku posadzić. Tam piasek i ślimaki się nie zapuszczają, ponieważ im w nogę za sucho Na działce nie mam odwagi wsadzić nawet 'zwyklaków', bo ślimory wtranżalają natychmiast do ziemi.

Planuję pojemnikową szklarnię zrobić, jak u Janinki - dla oszczędzenia powierzchni parapetów. Chociaż kusi wysiać wcześniej choćby jedną...

Jak tam aksamitki, wysiewacie? Bo ja wysiałam wczoraj. Nie wiem jakie, bo mam swoje nasiona zebrane w zeszłym roku i nie pamiętaj jakie zbierałam. Mam nadzieję, że ładne

Nooo . Moje już mają liście właściwe... Wysiałam Mr Majestic, z przeznaczeniem na balkon, w ogródku pewnie posiały się same.

Moje aksamitki juz spore. Wysiałam je chyba na początku marca. Calutki blat kuchenny mam nimi zastawiony i szczerze mówiąc- trochę przeszkadzają. Kiedy je można wynosić na zewnatrz? czy zakrycie pudelka kartonowego z doniczkami z rozsadą, na przyklad ręcznikami, jest w stanie uchronić sadzonki przed ujemną temperatura?

Aksamitki szybko zważy mróz, okrywanie - to zależy ile na minusie będzie, szkoda ręczników papierowych, lepsza tektura albo papier gazetowy, tektura chyba łatwiej dostępna niż gazeta, a na tekturę jeszcze jakaś kołderka z włókniny i na boki też. Do -3^o bym próbowała, poniżej schowałabym do domu.

Edit: można też pudło do pudła wstawić i to zewnętrzne zamknąć, a na to kołderka.

I dlatego właśnie wysiewałam dopiero teraz

W ogóle nie robię rozsady aksamitek, bo nie mam widnego strychu i więcej mocy przerobowych. Z tego powodu wysiewam tylko wąskolistną z własnych nasion w warzywniku, jak rolnik zboże

U mnie rozsada aksamitek ma spartańskie warunki, wysiana w pudełeczko wielkości mniej więcej połowy tego Janinkowego, będzie w nim rosła do pójścia do skrzynek. One się świetnie regenerują, zbierze się w sobie i na pewno zakwitnie szybciej niż te siane do gruntu. Zresztą to niska odmiana.
Trudno, też nie mam strychu . Parapety w pracy w zasadzie już zajęte...

Szybko idzie


Mam nadzieję że jak je przepikuję, to będą mogły stać na zewnątrz.

U mnie już przepikowane . W tym roku odmiana Mr Majestic mam nadzieje ze będzie taka jak na zdjęciu . Bardzo mi się spodobała a takiej jeszcze nie wysiewałam .

U mnie dopiero część wschodzi, ale nadrobią jeszcze. Aksamitka jest kwiatem, który bardzo dobrze się przyjmuje. W tym roku oprócz nasion własnych z poprzedniego roku wysiałem także nasiona z przekwitniętych kwiatów z innych źródeł, obydwie niskie, jedna o ceglastych barwach, druga cytrynowa.

Halooooo! Jak tam wasze aksamitki?
Ja w tym roku opóźniam wysiew i dopiero wysieję 3.04. Na podstawie obserwacji z lat ubiegłych, stwierdziłam, że to wystarczy. Nie ma się co spieszyć i później męczyć z przerośniętą rozsadą.
Zachodzę w głowę, co też się stało, że ja taka cierpliwa się zrobiłam

Moje jeszcze czekają w torebce

Mam nadzieję że uda mi się je wysiać jeszcze w tym tygodniu.

Moje też czekają... Już i tak nie mam gdzie stawiać rozsad

Ja w tym roku nie sieję, wysiane w gruncie zjadane są przez ślimaki od razu w miarę kiełkowania, a wysadzone jako spore sadzonki, znikają w maksymalnie dwa wieczory.