Forum Ogrodnicze Oaza

Witaj Emalko
Kiedy wysiewałaś nasiona tej begonii że są takie duże. Moje pewnie nie urosną. Ja wysiałam pod konie stycznia. Szybko wykiełkowały, ale odnoszę wrażenie że zupełnie nie rosną. Jak nie urosną to szkoda czasu i pieniędzy wydanych na trzy torebki nasion. No ale się przekonałam, że to nie takie proste wyhodować sadzonkę begonii. Mam jeszcze kilka sadzonek z jesieni. Pierwszy raz praktykowałam. Nie wszystkie przezimowały, ale ok 10 mam. tyle tylko, że rok rocznie kupuję co najmniej 100 i chciałam obniżyć koszty, a tu masz babo placek. Pewnie znów czekają mnie zakupy w szkółce.
Ciebie podziwiam, że się udało.
W załączeniu moje biedulki - te lepsze bo w drugim pojemniku jeszcze słabsze.

Potrzebują światła i ciepła. Zrób im doświetlenie i po godz 17 do pozna doświetlaj. Wysiewałam w połowie stycznia. Pewnie gdzieś koło 10-go. maja jako jedyne południowe okno.

Zgłaszam z góry . te begonie rozmnażane in Vitro. Wsadzane z dwoma listkami wys 4mm na poczatku stycznia. Doświetlane dogrzewane, ale teraz przyjemnie na nie popatrzeć. Choc jak na mój gust to kosztuje za dużo zachodu.

Begonie z sadzonek



Cały czas stoją już na południowym balkonie. Bardzo nabrały koloru od palącego słońca. Na miejscu docelowym się ustabilizują. Krzewią się już doskonale. Muszę tym największym dać doniczki 0,7. Teraz rosną szybko a do wysadzenia ponad miesiąc.

Czy podlewałaś swoje sadzonki jakimś nawozem aby szybciej zawiązały pąki?. Moje też ruszyły trochę ale przez święta trochę się rozleniwiły bo musiałam je zabrać z południowego okna. Ale może jeszcze urosną. Jak zrobi się cieplej wystawię je do foliaka.

Nie spiesz się. Pąki będą na czas. Moje nie są z nasion, ale z pędów bocznych (szczepek) i w sumie od razu miały kwiaty.

Moje begonie gotowe do wysadzenia na miejsce stałe





Nie wszystkie takie. Mam też mniejsze



Begonie Dragon Wings. Też z sadzonek.

Jolu te na pierwszych zdjęciach begonie kwitną jak by była pełnią sezonu to taka odmiana co obficie kwitnie?
Dragony też piękne...

Właśnie taka odmiana. Kupiłam w zeszłym roku na cmentarz i okazały się fascynujące. Około 20-centymetrowe kule pełne kwiatów. I kwiaty spore. Dlatego zabrałam do domu jesienią i postanowiłam sadzonkować.

Moje jeszcze nie kwitną. Ja nie mam okna od strony południowej tylko od wschodu i zachodu i tak jakoś rosną

wychodowane z nasion. Jak wszystko inne .

otojolka wrote:
Ja też co roku mam begonie stale kwitnącą ale nie trafił mi się taki egzemplarz, kupuję gotowe sadzonki. Jest śliczna.

PS. już pisałaś że to taka odmiana. Przepraszam spostrzegawcza jestem
Po sezonie jak będziesz wyrzucać krzaczki mogłabym zgłosić się po jednego do Ciebie? Oczywiście najpierw muszą urosnąć...

Chętnie Anuś Ci jednego wykopię.
Mary. Piękne, równe, jak w wojsku.
Wysiewałam kiedyś begonie. Papilon jasnoróżowa z zielonymi liśćmi wyrosła mi do kolan i miała pojedyncze kwiatki. Carmen ciemnolistna, ciemnoróżowa była dość udana, tylko kwiatki miała drobne.
Te sadzonkowane mnie satysfakcjonują. Z nimi zostanę.

Ja wysiałam mieszankę, nasiona kupiłam na allegro zobaczymy co z tego będzie śmiałam pierwszy raz

Moje czerwone begonie wysadzone już na cmentarzu. Zostawiłam sobie tylko jednego małego niedobitka



Kupiłam też nowe do szczepienia





Sadzonki jasnoróżowej od Gosi przyjęły się i rosną w siłe





Moje szczepione czerwone Dragony też rozrastają się i kwitną



Udało mi się dostać różowego Dragona. na sadzonki na rok przyszły

Moje w większości są białe

Ja dziś begoniami i smagliczką podsadziłam pomidory w donicach. Usunęłam piękne salaty, donice duże przeważnie 20 litrowe i te pomidory tak mizernie w nich wyglądały. Begonie jakoś tak to zapełniły.

Moje
.
Kupne

Też mam takie różowe. Kwiatek na kwiatki. Będę je szczupłą. Podobają mi się.

Zwisające od Małgosi też fenomenalne, choć odmiana stara i kwiatki ma mniejsze. Ale zostaje u mnie.