Forum Ogrodnicze Oaza

Mnie kojarzy się z jarzmianką ?

I słusznie bo to właśnie ona

Wykombinować dla Was, znawców, zagadkę to nie takie proste, zatem, co za kilka dni rozwinie się w kwiaty:

Wyniósł się ode mnie chyba po kilkunastu sezonach - myślę o wieczorniku damskim. Dobrze mi się z nim kojarzy ?

Aniu, nic się przed Tobą nie ukryje, nawet na chwilę

Tak to Wieczornik damski, wysiewam go co roku, muszę spróbować zostawić część nasienników w tym roku.

Oj tam... akurat to 'pachnidło' znałam od podszewki. Całymi, czerwcowymi wieczorami prawie pod nosem upajał wonią

__

A czyje jest takie cosik ?

Krzew

Parzydło leśne

Gosiu, to nie jest roślina stricte ozdobna... Podpowiedź w emotikonie

Wygląda trochę jak Obcy a mnie ,nie wiem czemu , kojarzy się z jeżyną.

Chyba jednak ten Obcy jest smaczniejszy od owocu jeżyny, Aniu - przynajmniej dla mnie.

I nie ma nic wspólnego z rodziną różowatych. Jej rodzina jest po prostu... j e j (dlatego nie mogę zdradzić )

Wystarczy, że przybliżę i już Obcy będzie bardzo swojski


?

Aniu nie zmarzła Ci winorośl?

Tak to winorośl, Aniu Oczywiście, że zmarzła o czym już gdzieś pisałam.
Powyższe zdjęcie jest z 20.kwietnia, a po nocy - 21. 04. wyglądała tak:

- i to akurat to samo gronko

Ale pojawiła się iskierka nadziei, że jednak będzie trochę owoców ; pewna część łóz się na nowo zieleni i nawet widzę zawiązki gronek.
Szczególnie te wcześniejsze odmiany.

Czy to winogrona deserowe? Jeśli będzie upalne lato, może i dadzą radę. Choć ja - przepraszam za szczerość - nie bardzo wierzę w te pyszne winogrona zasilane naszym marnym słońcem. Grymaśna jestem.
Ale truskawki, maliny i jabłka mamy lepsze, niż tacy Włosi na przykład.

No dobrze, porządkując zdemolowane rabaty pomyślałam, że może ta zagadka nie dla wszystkich będzie oczywista, choć dotyczy rośliny popularnej. U mnie bardzo popularnej.



Czyje te "włosy"?

Łatka wrote:
Wcale się nie dziwię, Aniu. Jestem podobnego zdania, chociaż aż taką admiratorką Italii jak Ty, nie byłam. Kilka jednak razy jadłam włoskie winogrona sprzedawane tam przy szosach (nie wiem czy do teraz jest tam taki zwyczaj (?) ) i fakt - o niebo smaczniejsze, mniaaam!
Ta odmiana akurat nie deserowa - lądowała w balonach, na wino... ale to domena mej drugiej połówki, więc nie znam nazwy odmiany.

Oczywiście, że w sezonie przy drogach są sprzedawcy owoców, choć nie zawsze są one "z lokalnego pola". Trzeba pytać.
Buuu, bez zgromadzenia odpowiedniej ilości cukru to winogrona nadają się ewentualnie na ocet. I nie idzie tu o słodycz wyrobu, tylko hm, o pożywkę dla naturalnych drożdży przetwarzających fruktozę na alkohol.
Ale z powodu zmian klimatu włoscy winiarze mają problem odwrotny - nasz dobry znajomy nie może czasem zachować parametrów ściśle obowiązujących wina DOC, bo słodyczy w gronach za dużo.

Zielone włoski należą do iryska żyłkowanego.