Forum Ogrodnicze Oaza

Bo ten jeden nożyk to był dodatek do gumowców.

A ja mam swój bardzo dobry przepis na szmaciaka

To moje dzisiejsze zbiory:





dodatkowo piękne słoneczko i świeżutkie czyste powietrze.Dzis gumiaków nie było.

Uczciwie zazdrość mnie zżera !! Dzisiaj wiele godzin łazenia po zanym lesie i .....ani jednego grzybka,nawet tych niejadalnych !!!! Tak jeszcze nigdy nie było /a co roku tego samego dnia jeżdżę w te rejony/

Ewa-lepiej nic nie mów w tym roku nawet do bigosu wigilijnego nie mam ususzonych grzybków.Tak jak piszesz,takiej posuchy nie pamiętam.

Troszeczkę pocieszam sie tym ,że wracając do domu,nie daleko do Bydg. widziałam przy drodze grzybki na sprzedaż .Mam jeszcze nadzieję ,że w Puszczy Noteckiej sie pojawią.Mam zamiar to sprawdzić pod koniec tygodnia/troche popadało,jest cieplo/....

Romciu i Ewo ten rok dla grzybiarzy nie jest jednakowo łaskawy w regionach RP..Nie załapałem się na grzybowanie ani w maju,ani też w lipcu.Po prostu do dzisiaj nie było w moich rejonach większego wysypu.Dodatkowo grzyby cały czas są mocno "zasiedlone".Wprawdzie byłem już 4 raz i zawsze sporo uzbierałem,to jednak nie to samo co w latach poprzednich.Na grzybki wyjeżdżam albo do Borów Dolnośląskich,tudzież w lubuskie lub do woj.wielkopolskiego.Jest to 128km(158),112 km lub 166 km.W tym roku nie miałem sosu droższego niż za 8 zł.Ale zdarzało się,że porcja sosiku kosztowała mnie nawet 60 zł.Taki to los grzybiarzy amatorów.

Klęska urodzaju , nazbieraliśmy dzisiaj dziesięć wielkich reklamówek Kani ,musiałem większość rozdać bo nie wiedziałem co z nimi zrobić .Oprócz tego wiaderko podgrzybków i dziesięć prawdziwków

Swietny zbiór i to pewnie niedaleko domu .Ja w sobotę znów wybieram się w okolice Nowej Soli.
Te przepiękne lasy w b.r.jeszcze mnie nie zawiodły.

Dzisiaj były dwa wiaderka podgrzybków i z dziesięć prawdziwków było by dużo więcej grzybków ale bardzo są robaczywe .Kani już nie zbierałem ale też był by ze dwie reklamówy

To moje wczorajsze zbiory:








Nie tylko grzybiarze pracowali,pajaczki również.

Trochę tych grzybów nazbierałeś u nas na Kujawach deszczu nie ma i grzybów też jak na lekarstwo.

Ja chodzę do lasu,ale podziwiać widoki,kurki jeszcze sporadycznie rosną,dzisiaj miałam sos grzybowy z plackami ziemniaczanymi pychota.

Też podziwiam widoki kurek nie ma, opieńki, koźlaki i sporadycznie prawdziwki:

BBBB.dawno temu będąc u rodziny w Olsztynie,jeździliśmy w okoliczne lasy.Rosły tam b.ładne kozaki czerwone w duzych ilościach.Ponadto pięknie kwitły łubiny w dużych kępach kolorowych.Coś pięknego!!!!! Nigdzie więcej takiej ilości kolorowych kęp łubinów nie widziałem.

Nasze dzisiejsze zbiory - 14 kanek Las mieszany, brzozowo-sosnowy.

Czy już po sezonie grzybowym ,czy nikt nie odwiedza lasu? Kiedy macie zamiar pisać ,w grudniu ? .Do lasu mam dość daleko ale w wolnej chwili zawsze lubię wpaść w jakieś ; krzaczory ; . Jeszcze grzybki rosną bo zawsze coś się znajdzie ,pojawiają się młode owocniki i myślę że do przymrozków można zaglądać do lasu .Nie jestem smakoszem grzybków ale powłóczyć się po lesie bardzo lubię .Pozdrawiam wszystkich o podobnych zainteresowaniach .
Andrzej.

Jeszcze można natrafić na czernidlaki kołpakowate, podobno smaczne, gdy są jeszcze młode