Forum Ogrodnicze Oaza

Madziu, jutro mamy Dzień Działkowca od 12.oo. Jak często organizujecie te spotkania? Tylko raz w roku? Byłoby mi miło, gdybym Was poznała. Raporty, o które Cię proszę nie bierz sobie tak bardzo do serca, to nic zobowiązującego. I tak trzeba w przyszłym tygodniu ruszyć do lasu. Na szczęście rejon Skoroszowa, Lasowic i Gruszeczki nie jest odległy, więc można zaryzykować.

---

Sedecznie Cię pozdrawiam
Jagoda

Tydzień temu, w czwartek, byliśmy w Lasowicach i nie znaleźliśmy ani jednego grzybka Cały przyszły tydzień będę niedaleko (Kubryk-Bukowice), to zorientuję się w temacie
Kiermasze pod "igiełką" są dwa razy do roku, ale spotykamy się i przy okazji różnych innych imprez, a i bez okazji też forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/2...olnoslazacy-na-oazie

Madziu, no to mnie zmartwiłaś. W tej sytuacji, jeszcze wstrzymam się z wyjazdem w te rejony. Grzyby od ubiegłego roku stały się towarem deficytowym. W ubiegłym roku nie mieliśmy szczęścia do grzybowych lasów.
W każdym razie, bardzo dziekuję za informację i nt. grzybów i spotkań. Będę na bieżąco śledzić informacje w podanym wątku - forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/2...olnoslazacy-na-oazie.

---

Pozdrawiam

Jagoda

Muszę Was ostrzec z tym zbieraniem grzybów!
www.wprost.pl wrote:

Pawle, przynajmniej coś w tamtych lasach można spotkać, bo u nas ani grzybów, ani niedźwiedzi, jednym słowem NUDA!!!

---

Pozdrawiam
Jagoda

Pewnie gdybym ja miała takiego niedźwiedzia to i grzyby by się znalazły.Tak zwani "zawodowcy" skoro świt penetrują nasze okolice a po nich to już tylko ściółka leśna pozostaje

Nie tylko u Ciebie Romciu Choć od paru dni na poboczu drogi Skoroszów - Milicz znów parkują dziesiątki samochodów, co oznacza, że i grzyby tam raczej są.

To prawda, kupione nigdy nie smakują jak zebrane! Ja w sumie mam przykre przejścia, bo moja mama kiedyś zatruła się grzybami:( Ale zarówno ona wróciła do zbierania po jakimś czasie, jak i ja nigdy nie mogłam sobie odmówić tej przyjemności. Nie lubię wstawać rano, ale jak na grzybobranie, to zawsze jestem pierwsza:) Pozdrawiam grzybiarzy!

Jak dobrze ,że tu trafiłam Bo grzybobranie to także moje hobby. Lubię chodzić po lesie , lubię zapach lasu, ściółki, lubię panującą tu ciszę.

Czasem wybieram się sama na takie leśne "wyciszenie". I zgadzam się z wszystkim osobami , które twierdzą ,że grzybki własnoręcznie znalezione w lesie, własnoręcznie obrane i przyrządzone TO JEST TO !!!

Oto nasze "plony" z lasów w okolicach Obornik (Wielkopolska):

Fajne jest także to, że na grzyby można się wybrać całą grupa - rodzinka lub przyjaciele- można połączyć "zbieractwo" z "gadactwem", pobyć razem na łonie natury , pooddychać lasem,pospacerować, zaimprowizować mały, leśny piknik ... TO LUBIĘ

Oddawaliśmy się dzisiaj podobnym zajęciom

lecz niestety grzybów jadalnych ani widu ani słychu za to trujaki mają się całkiem dobrze.



Skoro jednak grzybów nawet jak na lekarstwo, zajęliśmy się zbieraniem szyszek pod paprocie i hosty

W okolicach Trzebnicy wreszcie pojawiły się grzybki, żadne szalone ilości, ale są, a to najważniejsze. W ogrodzie zresztą też

W niedzielę też spacerowałam po lesie, to moje trofea









Jedna taka piękna kania rosła, to jak to ją życia pozbawiać

Hejka!
Ha, te ostatnie grzybki sfocone to ulubieńcy Ciotki Tabi! Kocham muchomory!

A z tego skarbu Ciotka Tabi uwarzyła płyn dla muszek ( ale tylko tych bez złotych zębów ). Ciotka Tabi jest straszną trucicielką.

No i żeby nie było że u mnie zupka grzybowa zawsze niebezpieczną jest!

Pozdrówka
K.

Dzięki Madziu za informacje Dzisiaj byliśmy w trzebnickich lasach i trochę nazbieraliśmy (1/2 koszyczka), szału nie ma, ale zawsze coś. Następny wypad na grzyby planujemy raczej do lasów w okolice Oleśnicy. Nigdy nie byłam w oleśnickich lasach. Może ktoś z Was zna te lasy i podpowie, w okolice jakiej miejscowości najlepiej pojechać?

---

Udanego grzybobrania.
Pozdrawiam
Jagoda

Do lasu, na grzyby po fotografie








ale do garnka również coś się znajdzie

Informacja dla grzybiarzy z Dolnego Śląska. Nie polecam lasów za Obornikami Śl.np. w okolicy Rościsławic. Grzybów niewiele (10 szt na godzinę). Lasy brzydkie, zarośnięte jeżynami, a grzybiarzy, jak zwykle zatrzęsienie.
Gratuluję pięknych fotografii.

---

Pozdrawiam
Jagoda

Mniam , maślaczki smakowicie wyglądają .
Zauważyłam, że niejadalne są bardziej fotogeniczne, szczególnie te pstrykane w pozycji leżącej -
- Adamie za wykonanie.

Teraz mokro i nieprzyjemnie w lesie, więc grzybobranie znów odłożone na potem...
Na pocieszenie wyrósł mi na ogrodzie kolejny rydzyk - czwarty.

A ja dziś kapkę przemokłam Nic to 50 podgrzybków młodych trafiło do koszyka