Forum Ogrodnicze Oaza

Jo 90 masz rację, właśnie to chciałam napisać, że tzw. szatan, czy borowik szatański - to nic innego jak goryczak żółciowy. Przypomina młody bynajmniej osobnik prawdziwka, ale sitko pod spodem ma lekko różowawe i noga inna- więc od razu wiem, że to nie ten, a kto nie ma pewności niech tylko lekko językiem spróbuje- jest albo gorzki albo piekący. Takich nie zbieramy kochani

Oj ja bym tu polemizował bo w sobotę znalazłem takiego podobnego do prawdziwka ze to szok.
Trzon biały a pod kapeluszem dopiero różowy

A próbowałeś czy był gorzki? Jezeli trzon był biały to nie był to Borowik szatański

No i po kiego grzyba ja się dziś zwlekałam z łóżka bladym świtem . Nawet muchomora nie spotkałam . Nawet sobie pomyślałam, że limit sztuk pewnie na kurkach u Romki wyczerpałam .

Dorciu - ja to obserwuję teraz targowisko- jak są na targu grzyby, znaczy że są. Niestety nie ma więc w ciemno juz nie jadę, bo tylko mnie nerwy biorą.
GORYCZAK ŻÓŁCIOWY - POPULARNIE ZWANY SZATANEM





BOROWIK SZATAŃSKI - CZYLI PRAWDZIWY SZATAN



imgres.htm

Z kolei do Borowika Szatańskiego jest podobny Borowik ceglastopory ,który jest grzybem jadalnym ,ale musi być dobrze podgotowany lub podsmażony.
Jednak dużo niedoświadczonych grzybiarzy go nie zbiera przez czerwone zabarwienie i bardzo dobrze
Uwazam ,ze grzyby trzeba zbierac tylko te co do których mamy 100 % pewność - nie chodźmy po lasach z atlasem w ręku i nie zbierajmy grzybów w/g niego ,bo to moze sie źle dla nas skończyć,

zdjęcie pochodzi z www.gallery.darzgrzyb.com.pl/main.php?g2_itemId=38666

Ewo był tak gorzki, że szok dobrze, że pod ręką były cukierki

Ewuni masz racje ceglastopory podonby do szatana, zwłaszcza po trzonie, ale łeb ma ciemny.

Michał dobrze, ze spróbowałeś i cukierki to mus do lasu

Giga tak wiem ,że różnia się łbem ,u mnie w lasach jeszcze ich nie spotkałam , gdybym je spotkała to i tak bym ich nie wzieła do domu poniewaz ich nie znam ,a wiem ,że grzyby potrafia się zmieniać w zależności na jakim poszyciu rosną .
Kiedyś na wczasach nad morzem w lesie przy wydmach znalazłam grzyby - wziełam je do naszego ośrodka aby zapytac "lepszych ode mnie" co to sa za grzyby. Były to Kożlarze, ale uwierz mi tak białych koźlarków to ja w życiu nie widziałam .
Jak wiadomo najgroźniejszymi grzybami trujacymi są blaszkowate
Z blaszkowatych zbieram jedynie kurki ( uwielbiam marynowane), opieńki( dla mnie najlepszy grzybek marynowany)oraz czubajki ,ale tylko rozwinięte - czasami jak trafię kolczaki ( ale to nie sitko , czy blaszki)to dorzucam do kurek.
Nie znam się ,aż tak bardzo na grzybach, ale na moje i rodzinki potrzeby wystarczy
Moja zasada :Zbieram to co znam Wiem ,że tutaj zartów nie ma.
Kiedyś w Technikum moja rówieśniczka nie przeżyła spotkania ze sromotnikiem ( zatruło się kilka osób ale tylko jej nie uratowali),po tym czasie bardzo długo nie zbierałam blaszkowatych grzybów.
Ale się rozpisałam...... no dobra dosć tego.
Dziś znajomy był w lesie i u nas w łodzkim niestety jeszcze nie czas na grzyby

Ewuniu dobrze,ze tak sie rozpisałaś, bo czasem trzeba o takich rzeczach mówić. Ja z blaszkowatych tylko opieńki( z jednego i tego samego miejsca) kurki jak sie trafią. Kańie lubie ale nie zbieram. No i czasami kozią brode jak sie trafi ale żadko sie trafia. Żadnych innych typu gołąbki, gąski, rydza na oczy nie widziałam w lesie. Sromotnik i jadowity są śmiertelnie trujące. Przykro z powodu koleżanki. Ja ceglastopore zbieram bo w moich okolicach rosną. Ewuniu u mnie też susza w lesie. Ani jednego grzyba. Poczekajmy jeszcze trochę. Buziaki

Kozia Broda - inaczej Szmaciak Gałęzisty w Polsce jest grzybem ściśle chronionym i znajduje się na Czerwonej Liście: R - rzadki
Uwazaj więc Giga na leśniczego lub innych którym może to przeszkadzać

Wiem wiem Ewunia, ścisle chroniony. Żadko sie trafia i dlatego piszę że żadko go znajduję. Kanie uwielbiam smażone jak schabowy, ale coś sie boję - kojarzą mi się zaraz z muchomorami.

Słyszałam bardzo dużo opinii że kania jest bardzo często mylona z Muchomorem Sromotnikowym - w młodej fazie pewnie tak ,dlatego ja zbieram tylko kanie rozwinięte ,których nie sposób nie odróżnić , tych mniejszych które pod wpływem uszkodzenia czerwienieją lub rózowieją nie zbieram
Giguniu Masz racje , jak się boisz i nie jesteś pewna to nie zbieraj a na " kaniowe schabowe " zapraszam do siebie

Ewuś z chęcią bym przyjechała, ale we wrześniu jak co roku jadę na jabłka do pracy do Niemiec i jestem teraz niepocieszona, ze nie ma wysypu, jak w ubiegłym roku.








czubajka kania- jadalna




kozia broda

Co roku jeżdżę na grzyby tak tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego i w tedy są zawsze, ale jak napisaliście, że już w niektórych rejonach naszego kraju się pojawiają to musiałem pojechać. Ważne jeżeli pojawiają się już tak zwane "psie" grzyby to już powoli powinny pokazywać się także te dobre Jedynym "problemem" są leśnicy, zrobią na początku lasu jeden parking i myślą, że człowiek za grzybami będzie po całym lesie ganiał w tę i z powrotem.

teraz na grzyby wybieram się 25 sierpnia to już powinny być grzybaski

Michałku jak jest tak sucho to chyba nie ma po co jechać. ja się nastawię na wrzesień

Giguś u nas nieco popadało, więc w niedzielę napiszemy co tam
Jeśli nie także we wrześniu pojedziemy

Witajcie kochani.
Zaczął się wrzesień. U mnie solidnie popadało przez 2 dni, więc dzisiaj z zapałem o 6 rano pojechaliśmy do lasu w nasze miejsce z nadzieją, ze coś się nazbiera.
BUUUUUUUUUUUUUUUUUUU!!!!! ani jednego grzyba, tylko same muchomory. Stwierdziliśmy, ze szkoda nóg i wróciliśmy do domu. Ale za to oko nacieszyłam pięknie kwitnącym wrzosem.