Forum Ogrodnicze Oaza

Miro, rabata wspaniała, rozległa, przestrzeń kapitalnie zestrojona kolorystycznie, jak dojdą piwonie to ziemski raj Gdyby tak było można to bym Ci podesłała wody a Ty mnie skrawek pola

Habit z Tuxedo


Acapulco Sunset w tle lilie po mrozowych przejściach.




Habit ma na jasnych liściach marmurkowe mazy, w tamtym roku tego nie miał, może to wirus ?



I cudny Flavescens Lemon Yellow Iris 1813, jak ja lubię starocie



Pąki: piękna pomyłka z dwóch kłączy cztery pędy kwiatowe.



Czekam na Mirki irysa, to może być Babbling Brook, zobaczymy.

Do niedawna unikałam irysów TB, bo miałam wietrzny ogród i podpieranie każdego kwiatka patyczkiem bardzo mnie irytowało. Chyba nie zauważyłam, że to się zmieniło. Obrzeża ogrodu obrosły krzewami i jest tu spokojniej. Żaden z wyższych irysów nie pokłada się już. Może przestanę się ich bać i coś dokupię. Jak widzę cuda Mirki, to chętka rośnie.
Faktycznie 'Moonscape' wydaje się rośliną o dużym wigorze. Pierwszy sezon u mnie, a wygląda, jak stary bywalec. Jesienią przesadzę go, bo musi dostać większy płachetek ziemi.
A 'Hottie' to ten irys po przejściach, którego powódź porwała. Szukałam go dwa dni, z nadzieją, że nie połynął do Odry. Jak ja bym Mirce w oczy spojrzała - stracić taki skarb. Odnaleziony kilka metrów dalej, zaplątał się w inne irysy i dlatego był "niewidzialny". Euforia była ogromna. Może te przygody wpłynęły szokowo na przyszłe ubarwienie kwiatu. Jeszcze kilka pąków ma, zobaczymy następne.
A teraz stary 'Fringe Benefits'. Ten rósł u mnie żałośnie wolno. W tamtym roku oddzieliłam kawałek dla Mirki i stał się cud. Dostał takiego poweru, że będę musiała mu powiększyć miejscówkę.

A tu 'Naples' w masie. Ten to chyba przesadził z ilością, będzie ograniczany. To nie jedno miejsce, gdzie rośnie.

Fafka wrote:
Napiszę filozoficznie, sprawdza się, że dając coś komuś, obdarowujemy w pierwszej kolejności siebie.
Piękny ten irys, ileż energii! Może pełnić zastępstwo za słońce, gdy chmurny dzień.

Jolu, to białe w tle cytowanego zdjęcia, to kępa ostróżek?

U mnie też irysowy rok cudów, z zachowaniem proporcji oczywiście
La Scala, dwa rozwinięte kwiaty na raz - w tle Sharp Shooter, pęd niziutki, ale z pąkami.

Jolu podeszłam zobaczyć jak ma się sprawa z tymi plamami i rzeczywiście Dynamite coś takiego ma, na jednym kwiatku. Pozostałe są ok, może to przypadłość czerwonych? Taka smużkę ma też po deszczowej nocy Obsessed:



Dynamite:





A na innym pędzie normalne kwiaty:



Przypuszczam że to sprawa wilgoci, krople deszczu lub rosy, niektóre liliowce też tak mają że wilgoć spłukuje farbkę. Na pewno żaden problem chorobowy chociaż szkoda ze tracą na urodzie. U mnie też Fringe Benefits bierze się do roboty a to przecież młodziak







Babbling Brook:



Undercurrent, więcej kwiatków:





Otwiera się Ballet Master:



Gilt, całkiem dobrze:



I wreszcie, jest Autumn Riesling:





Kwiat jeszcze urośnie bo dopiero co się otworzył. Debiut Silverado:



Rosa Nova:



I jej sąsiad Poem of Ecstasy:



Też jest więcej pędów. Otwiera się prawdziwa pięknotka, Deliciously Different od Wai:



Acapulco na całej łodydze:





Dusky:



Beverly Sills, on w tym roku odpoczywa:



Dracula`s Kiss:



Wintry Sky, bardzo dobra odmiana jeśli komuś zależy na szybkim efekcie, dobrze przyrasta:



Frosty Moonscape



No i tu bardzo czekam, Don`t Stop Believing, nowy:



Pąk nie zapowiada fajerwerków ale będzie ładny.



(Marysiu on nie wygląda jak Acapulco, raczej jak Fringe Benefits Joli Acapulco ma takie trochę bursztynowe tony i bródka inaczej wygląda.)

Pozwalam sobie zamieścić ponieważ pojawiła się poszerzona oferta pani Eweliny Wajgert, ilość SDB wprawiła mnie w osłupienie, jak ja zamawiałam było kilkanaście. Jest w czym wybierać

waja.strefa.pl/irysy/irysy_oferta.pdf

Mirko, coś Ty mi zrobiła, dlaczego wkleiłaś adres do tej oferty!

Na razie musiałam kwitnące irysy pouwiązywać do kijków, wiatr je omal przewrócił. Tylko te dwa z pąkami dają radę, nie stawiają wiatrowi takiego oporu.

Sharpshooter



Filon



I to już chyba tyle, i tak 7 kwitnących odmian to o 7 więcej, niż kiedykolwiek.

Aniu roślina o białych kwiatkach, o którą pytałaś, to dyptam w wersji białej.

Aniu myślę że polubisz Filona Jak ja go dostałam (był bonusem) to pomyślałam: A na co mnie on?? A teraz nieustannie się zachwycam, on ma świetne "parametry". Niewysoki, obficie kwitnie, świetnie się rozrasta szybko tworząc zgrabną kępę, kwiaty są wielkie i bardzo przyjemne dla oka, do tego pachnie. Zakwitł jako jeden z pierwszych a wciąż w kwiatach bo ma wiele pąków bocznych na łodygach. Do tego wszystkiego jeszcze zdrowy.
A ja tu znowu ze zdjęciami, co poradzę, kwitną wciąż nowe i chociaż wiele z nich zrobiło sobie przerwę w pracy to i tak jest dużo. Gdyby wszystkie zakwitły to byście mnie stąd wywalili bo zapchałabym zdjęciami wątek do oporu Najnowsza wspaniałość, do tego "moje" kolorki Autumn Riesling, fajne to "jesienne winko" Musi mieć małą sesję; to wczoraj:





A to dziś, kwiat już bardziej otwarty:









W pełni otwarty już Ballet Master, polska odmiana autorstwa Roberta Piątka:





Deliciously Different; "Cudownie Inny":





Rosa Nova już na całego:







Szkoda że wciąż pochmurno.. Nie mogę się powstrzymać przed robieniem zdjęć Undercurrent, jest bajerancki





Beverly Sills:



Zaczyna na dobre Poem:





I inne ale wciąż te same:













Fringe Benefits od Joli, on jest niesamowity!!











A te wszystkie kwiaty to z jednej sadzonki posadzonej w ubiegłym roku