TEMAT: Irysy bródkowe

Odp: Irysy bródkowe 03 Kwi 2012 20:38 #20316

  • ewa f
  • ewa f's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1158
  • Otrzymane dziękuję: 579
_DSC3173.JPG

Przy okazji szukania innego ujecia bzu znalazłam kilka maluchow


Zielone okna z estimeble.pl

Odp: Irysy bródkowe 03 Kwi 2012 20:51 #20328

  • ewa f
  • ewa f's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1158
  • Otrzymane dziękuję: 579
_DSC3588.JPG

Ja w tym roku zdecydowałam się na Barrego Blytha. Zamówiłam Jealous Guy, Just Witchery, Glamorama, Mayfair Melody i także od niego Keppel Class Ring, Noble Gesture i wspomniane Santorini Schreinera. Już teraz może bym coś zamieniła , ale koniec tych męk i czekam na finał. I co to będzie jak mnie nie polubią ?

Odp: Irysy bródkowe 03 Kwi 2012 21:58 #20370

  • Tabaaza
  • Tabaaza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Irysomaniaczka
  • Posty: 1499
  • Otrzymane dziękuję: 2041
Hejka! :)
Z akcji palibinkowej wynika że lilaczek robi się bezczelny dopiero jak osiągnie pewien wiek. ;) :rotfl1: Znaczy lepiej zachować ostrożność i sadzić w odpowiedniej odległości. Maluchy są słodziakowate, uwielbiam esdebiaczki! :P Oczywiście że nówki Cię polubią Ewo, kto wie może i pokochają. Słyszę i czytam bardzo pokrzepiające info o zachowaniu irysów Barrego w Polandii. Myślę że w Twoim ogrodzie to one nawet wyciągną te szaro zielone listki i powiedzą mamo ;) :rotfl1: Wiesz jak jest, jak się koło roślinki chodzi to ona to jakoś czuje. Na zazdrośniku czyli Jealous Guy to i moje ślepie spoczęło ( i niech mi kto powie że to "szmateks" ;) :hammer: ). Piękne ma kolory. A tu do obejrzenia fotki odmian które upiększą ewiną Irysolandię ( mój faworyt to, oprócz zazdrośnika, Noble Gesture, to się nazywa głębia koloru, piękny z niego self! :) ). U Barrego szukajcie dwóch pierwszych, wymienionych przez Ewę odmian.
www.tempotwo.com.au/Tempo_Two/New_Introductions.html
davesgarden.com/guides/pf/showimage/330132/
wiki.irises.org/bin/view/TbKthruO/TbMayfairMelody
wiki.irises.org/bin/view/TbAthruE/TbClassRing
davesgarden.com/guides/pf/showimage/272178/
Pozdrówczanki co to kciuki trzymają za "dobre przyjęcie się".
K. :woohoo:
Jak już sobie ogród urządzę po swojemu to go zdemoluję i zacznę urządzać od nowa!

Odp: Irysy bródkowe 04 Kwi 2012 20:10 #20690

  • Fafka
  • Fafka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2782
  • Otrzymane dziękuję: 10525
Obejrzałam wszystkie. One są okropne. :woohoo: Człowiek chciałby się wszystkimi na raz otoczyć i najlepiej żeby nieprzerwanie kwitły, a świat (jaki świat), niech się kręci po swojemu i nie zawraca człowiekowi głowy, nie skrzeczy rzeczywistością przyziemną, gdy głowa spowita w irysowych falbankach, kopułkach, bródkach a wzrok w tęczowym oczopląsie. Ja wzdycham, a za plecami ktoś się stuka w czoło. :jeez:
Pozdrawiam. Jola

Odp: Irysy bródkowe 04 Kwi 2012 21:21 #20757

  • ewa f
  • ewa f's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1158
  • Otrzymane dziękuję: 579
Jolu ! Czasami przychodzi czas i człowiek zrealizuje swoje marzenie, a ja jak to kobieta falbanki, koronki :)
Chciałam powrócić do połączeń irysowych.Piwonie to królowe i z królewskimi irysami mnie nie leżą.
Ja sądzę,że starsze odmiany oraz nowe selfy/ jednobarwne/posadziłabym na rabatach bylinowych tworząc rabatę na V_VI
mamy do wyboru na brzeg gożdziki,płożące o siwych liściach, geranium w odmianach/ oj ładny Kasiu ten ekspresso / , w dalszej partii szałwie omszone, krwawniki, przetaczniki, firletki/ albo smółka albo chalcedońska zależy a jaki kolor się poleci/, przywrotnik, driakiew kaukaska ,dzwonki, a dla nadania lekkości trawy / to co Kasia pisała/ Ja do traw lubie penstemony i pajecznicę liliowatą. Pomysł Tabazy co do Krzaku Mojżesza tez bardzo fajny'
Natomiast jak już ma się kilka reprezentacyjnych irysów to oddzielnie mozna je wyeksponowac na tle trawnika lub rabaty , która wcale jesze nie kwitnie , ale jest zielono, albo przy murku, a takze przy scieżce żwirowej . Dyskusyne czy z czymś łączyć. Mozna dostawić na czas kwitnienia skorupy do kompozycji, ja dosadzam dwuletnie , najczęściej bratki pod kolor lub jednoroczne z rozsady.
Najtrudniej jest zrobić rabatę całoroczna , co fajnie pokazuje Kaśka.
Rzecz jasna efekt zależy od ilości jedorodnego materiału wyjściowego

Odp: Irysy bródkowe 04 Kwi 2012 21:58 #20780

  • Snigdha
  • Snigdha's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1503
  • Otrzymane dziękuję: 212
ewa f wrote:
Mozna dostawić na czas kwitnienia skorupy do kompozycji, ja dosadzam dwuletnie , najczęściej bratki pod kolor lub jednoroczne z rozsady.
Mi z kolei bratkowe "pospólstwo" zupełnie nie pasuje do królewskiego kwiatu Francji :D
Zawsze sadzę zielonym do góry i to się sprawdza!

Odp: Irysy bródkowe 04 Kwi 2012 22:05 #20782

  • ewa f
  • ewa f's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1158
  • Otrzymane dziękuję: 579
To i dobrze Snigdha. Dzieki temu ogrody nasze sie róznią.

Odp: Irysy bródkowe 04 Kwi 2012 23:06 #20832

  • Tabaaza
  • Tabaaza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Irysomaniaczka
  • Posty: 1499
  • Otrzymane dziękuję: 2041
Hejka! :)
Kochane irysowe, ja dzisiaj padam i nie czuję plecków ( przed gdodzinką jeszcze czułam ale sprytnie łyknęłam chemię - wiem, wiem głupota! :oops: ) i w tej chwili mało co jest mnie w stanie pobudzić do myślenia ale pentsemony i dzwonki + irysy, zawsze na mnie działają. :lol: Z firletkami to jest u mnie różnie smółka ( prosta i pełna ) spoko, natomiast chalcedonka..... co ja się tej larwy nasadziłam! :angry: I jak wrednie potrafi zanikać. Ja wiem że ona jest krótkowieczna ale u mnie to lubi być jednoroczna. :blink: Coś mam z nią problemy jak z ostróżką. A tak by mi pasiła, co za wredne zielsko! :evil:

Firletka smółka + przetacznik i goździk siny - zestaw rażący :rotfl1: ale przy fioletowych i ciemnoniebieskich i bordowych irysach wszystko powinno grać. U mnie to pierwsze piętro i przejście do spokojniejszych odcieni fioletu, na kwitnącej macierzance i tzw. kolorku lila róż bodziszka krwistego.



Mam jeszcze taką roślinę, która spoko "łapie" irysy i z wieloma z nich pięknie się komponuje ( do wszelkich niebieskich, różowych i fioletowych typu self jest miodzio, ale można też zrobić "zestaw szwedzki" czyli połączenie żółci i roślin niebieskich ).

Erigeron czyli Przymiotno





Niższe czy wyższe odmiany, w różykach, niebieskościach, bielach ( tak jak i szałwia omszona, wszak ona nie tylko fioletowa ), proste i pełne i co najważniejsze - niespecjalnie wymagające.
Teraz porażka zestwieniowa jeśli chodzi o irysy. Krwawnik z pierwszego planu zakwita po moich dziadkach. :blink: :whistle: No i staruszki muszą sobie same radzić.



Tu są dziadki głównie we własnym towarzystwie, bardzo staram się aby takie zestawienia nie zabierały dużo miejsca ( bo potem zieleń w nadmiarze rozwala mi letnie koncepcje ). To już zdjątko archiwalne ( teraz są penstemony do towarzystwa )



Jeszcze jedna roślina mi do głowy wpadła - żeleźniaki. Obecnie jestem na etapie mnożenia materiału, da Wielki Ogrodowy to mróz mi rozsadzonego żeleźniaka nie załatwił. :silly: Ten na zdjęciu jest sfocony w Wisley, to jest początek hym...tego....rabatki z irysami.



Po wylezieniu z z jej dalszej części, z ostnic i mikołajków niektórym nie dało się już wybić z głowy Sea Power. :huh: I tu będzie o tym jak dobre zestawienie może upiększyć irysa a złe skopać najpiękniejszy kwiat. IrisTB Sea Power wygląda tak:
www.dvis-ais.org/gallery/Tall-Bearded-Ir.../SEA_POWER_TB_09_402
falbany, falbany i jeszcze raz falbany. Wszędzie falbany. Kształt kwiatu jest tak barokowy że ciężko mu znaleźć dobrego sąsiada ( dlatego często jest sadzony solo ). Natomiast zestawienie z kłosami ostnic podkreśliło wyjątkowość kształtu tego kwiatu. To naprawdę było coś! Do mnie wtedy dotarło że nowoczesne, super zakręcone też się da z innymi roślinami zestawiać. Przedtem się bałam bo one są tak reprezentacyjne że jak napisała Ewa, zielone tło i już lepiej nic więcej bo będzie oczopląs. :silly: Teraz powolutku przygotowuję się do oswajania tych falban. Kłączuję i pasę czyli czekam na rozrost mojego Sea Power a potem spróbuję powtórzyć numer z Wisley w Alcatrazie.
Pozdrówka przemyśliwujące rozrost Pumilotonu i wprowadzenie irysów na podwórko ( znaczy maniackie ).
K. :woohoo:
P.S. Fafik właśnie weszłaś w fazę ostrą. :rotfl1:
Jak już sobie ogród urządzę po swojemu to go zdemoluję i zacznę urządzać od nowa!

Odp: Irysy bródkowe 04 Kwi 2012 23:15 #20836

  • Tabaaza
  • Tabaaza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Irysomaniaczka
  • Posty: 1499
  • Otrzymane dziękuję: 2041
Hejka! :)
U mnie bratki są już prawie wykończone jak wchodzą duże ale przy esdebiaczkach zdarza mi się sadzić viola cornuta, pasi mi. Fiołek a właściwie mały brateczek ma drobniaste kwiatki i dobrze mi przy większych irysowych kwiatach wygląda. Przy dużych irysach miałam kiedyś naparstnicę ale ona jednak wolała się przenieść do bardziej cienistej części ogrodu ( tam się dzielnie wysiała ). Nie kwitła mi zresztą przy irysach specjalnie, to chyba jednak była nie ta sama bajka. :silly:
Pozdrówka dwuletnie
K. :woohoo:
Jak już sobie ogród urządzę po swojemu to go zdemoluję i zacznę urządzać od nowa!

Odp: Irysy bródkowe 05 Kwi 2012 08:26 #20888

  • Snigdha
  • Snigdha's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1503
  • Otrzymane dziękuję: 212
Tabaaza wrote:
Hejka! :)
U mnie bratki są już prawie wykończone jak wchodzą duże ale przy esdebiaczkach zdarza mi się sadzić viola cornuta, pasi mi. Fiołek a właściwie mały brateczek ma drobniaste kwiatki i dobrze mi przy większych irysowych kwiatach wygląda. Przy dużych irysach miałam kiedyś naparstnicę ale ona jednak wolała się przenieść do bardziej cienistej części ogrodu ( tam się dzielnie wysiała ). Nie kwitła mi zresztą przy irysach specjalnie, to chyba jednak była nie ta sama bajka. :silly:
Pozdrówka dwuletnie
K. :woohoo:
Chętnie bym posadziła w ogrodzie fiołka rogatego, ale jeszcze go nie widziałam w sprzedaży, skąd wytrzasnęłaś? I czemu drobniaste kwiatki, one są może ciut mniejsze niż bratków ogrodowych, ale nie małe.
Zawsze sadzę zielonym do góry i to się sprawdza!

Odp: Irysy bródkowe 05 Kwi 2012 08:27 #20889

  • Snigdha
  • Snigdha's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1503
  • Otrzymane dziękuję: 212
Miałam kiedyś ładne zestawienie, irysów żółtych (tych bagiennych) z łubinami, polecam :)
Zawsze sadzę zielonym do góry i to się sprawdza!

Odp: Irysy bródkowe 05 Kwi 2012 08:49 #20904

  • ewa f
  • ewa f's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1158
  • Otrzymane dziękuję: 579
Żelezniak Tabazo niech się i Ciebie hartuje. Najlepiej jak byś wyhodowała odmianę wlasciwa dla naszych warunków. Ja wiem ,że u mnie nie ma szans. Firletka u mie rosnie i się wysiewa , czego nie mogę powiedziec o łubinie . Po prostu za sucho.

Odp: Irysy bródkowe 05 Kwi 2012 11:12 #20958

  • Snigdha
  • Snigdha's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1503
  • Otrzymane dziękuję: 212
ewa f wrote:
Żelezniak Tabazo niech się i Ciebie hartuje. Najlepiej jak byś wyhodowała odmianę wlasciwa dla naszych warunków. Ja wiem ,że u mnie nie ma szans. Firletka u mie rosnie i się wysiewa , czego nie mogę powiedziec o łubinie . Po prostu za sucho.
U mnie jest dokładnie odwrotnie, firletka umarła śmiercią naturalną, łubin się sieje.
A żeleźniak do irysów sobie dosadzę, dziękuję Tabaazo za pomysł!
Zawsze sadzę zielonym do góry i to się sprawdza!

Odp: Irysy bródkowe 05 Kwi 2012 11:59 #20978

  • Tabaaza
  • Tabaaza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Irysomaniaczka
  • Posty: 1499
  • Otrzymane dziękuję: 2041
Hejka! :)
U mnie bezproblemowo dostaję viola cornuta w odmianach tzn. sadzonki. :blink: Są do kupienia w centrach ogrodniczych, w moim osiedlowym ogrodniczym czy na kiermaszu, z nasionkami dwuletnich bardzo rzadko się bawię. Zazwyczaj jak chcę mieć jakąś jednorodną grupę to kupuję sadzonki ( potem przez dwa lata w wypadku bratków znajduję siewki, które przenoszę w jedno miejsce ). Nie mam dużo takich roślin, jednak bardziej stawiam na byliny. Z łubinem to jest tak że on nie lubi dolomitowania. Owszem może być nawet suchawo ( ale bez przesadyzmu, na samych piochach to ogrodowe odmiany kiepsko idą ), najlepiej próchniczo ale wszelkie wapienko wykluczone. Podoba mi się bardzo, kiedyś u mnie rósł i może jeszcze się pojawi, mimo tego że jest krótkowieczną byliną. Co do żeleźniaków to uprawiam Phlomis russeliana i Phlomis cashmeriana, niestety Phlomis italica, który podoba mi się najbardziej, to w naszym klimacie zaraz padnie, korzonkiem grzebnie i tyle go będzie widać. :sick: Te dwa żeleźniaki są u mnie od dwóch - trzech lat i russeliana zrobiłby już porządną kępę ale jak to będzie po tej zimie, trudno powiedzieć ( np. z moich brunner chyba nic nie zostało :angry: ). Teraz będą zestwy roślin rosnące przy irysach na bardzo suchym podłożu. To jest ogród Beth Chatto, część żwirowa.

Ostnice ( Stipa )z bodziszkiem ( Geranium cinereum )



Przy ostnicach posadzone były różne rodzaje bylic ( Artemisia ) i tu mam tzw. mieszane uczucia. Niektóre z bylic ( większość ) potrafią straszliwie łazić, wprost strach się bać, z drugiej strony z pastelowymi irysami w chłodnych odcieniach zestaw może być wprost "odjeżdżający".



Szary, sródziemnomrski zestaw. U mnie na dzień dobry wylatuje santolina ( badziew totalnie odmawia współpracy :angry: ). Zastanawiam się nad zastąpieniem jej lawendą ( daje w centrum spoko radę ) i wprowadzeniem szarych listków czyśca ( Stachys byzantina ). W handlu pojawiła się niedawno jego bardzo fajna odmiana Big Ears. Z szarymi liśćmi goździków, ba nawet ze stosunkowo mało rozrastającą się bylicą taką jak Artemisia schmidtiana to mogła by być niezła oprawa ( tzw. pierwsze piętro ) dla irysów. Dziewanna w wersji polnej jest u mnie rozsiewaczem nr 1 więc pozyskanie, hodowlę i zimowanie mam z głowy. :rotfl1:



Gostka z pierwszego planu pomińcie, u nas w gruncie nie ma szans ale za to z tyłu są dwie rośliny, które całkiem dobrze przy irysach wyglądają - to kocimiętka ( Nepeta ) i wspomniany już żeleźniak kaszmirski ( Phlomis cashmeriana ).



To jest zestaw czosnkowo - makowo - mieczykowy ( Gladiolus imbricatus ). Mak orientalny posadzony w piaszczystej glebie ponoć nie wylega, czosnki rosły imponująco, natomiast mieczyk jest z tych niewykopywalnych.





Aha, czosnki panoszyły się wszędzie.





Pozdrówka podpatrujące ( odgapiające )
K. :woohoo:
Jak już sobie ogród urządzę po swojemu to go zdemoluję i zacznę urządzać od nowa!
Ostatnio zmieniany: 05 Kwi 2012 12:23 przez Tabaaza.

Odp: Irysy bródkowe 05 Kwi 2012 12:05 #20981

  • Tabaaza
  • Tabaaza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Irysomaniaczka
  • Posty: 1499
  • Otrzymane dziękuję: 2041
Hejka! :)Snigdha wrote:
A żeleźniak do irysów sobie dosadzę, dziękuję Tabaazo za pomysł!
Nie ma za co. :lol: To właściwie ogrodnikom z Wisley się te podziękowania należą a nie mnie odgapiaczowi. :rotfl1: A co do wielkości kwiatków viola cornuta to z tym jest różnie, niektóre z odmian mają kwiaty większe a są odmiany o kwiatach w rozmiarze fiołka motylkowatego. Jest w czym wybierać. :lol:
Pozdrówka
K. :woohoo:
Jak już sobie ogród urządzę po swojemu to go zdemoluję i zacznę urządzać od nowa!
Ostatnio zmieniany: 05 Kwi 2012 12:30 przez Tabaaza.

Odp: Irysy bródkowe 05 Kwi 2012 17:13 #21072

  • ewa f
  • ewa f's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1158
  • Otrzymane dziękuję: 579
Tabazo ! Na Ciebie to opłaci się nawet zrzutkę zrobić na forum,abyś udała się ponownie na wyspy, aby dokumentować nasadzenia. Beth to moja ulubienica. Pewnie dlatego,ze u mnie sucho i kosmiczny pył zamiast ziemi.Do głównych moich przewinien ogrodowych należało przecinanie drzew i krzewów oraz pokątne wydzieranie trawnika na nowe nasadzenia. Na ściezkach żwirowych sadziłam co nieco upirając sie,ze to samo sie wysiało.Przez Ciebie niechybnie nastepne afery się szykują i przewroty ogrodowe . Musi to rozłożyć się w czasie , bo nie kupuje osiagalnych bylin z nasion jak mam duże zapotrzebowanie. Zaoszczędzam w ten sposób na ziemię i ciekawsze bylinki.

Odp: Irysy bródkowe 05 Kwi 2012 18:57 #21095

  • Tabaaza
  • Tabaaza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Irysomaniaczka
  • Posty: 1499
  • Otrzymane dziękuję: 2041
Hejka! :)
Nie bój żaby, zgadnij kto w tym roku jedzie zwiedzać Devon i Somerset. :woohoo: "Bierę" sprzęt focący, zupkę kurczakową "Cichy zabójca żołądka i okolic", Mamelon przeznaczył swoją torbę na planowane łupy i najeżdżamy Albion. Bilety lotnicze już są, plany zwiedzań omawiane, kasa zdobywana w pocie czółek, bo są tam w szkółkach roślinki które kuszą a w Polsce mam problem z ich dostaniem ( nie dlatego że one takie znów rarytetne, tylko to niestandardowe odmiany ). Strzeż się Anglio, Cio Tabi z Mamelonem nadciągają! :rotfl1: Ewo absolutnie popieram Twoją walkę z trawnikiem, to jest chore uprawiać trawę w pyle! Rozumiem malutki skraweczek żeby było przyjemnie ale trawniczysko w takich warunkach to pochłaniacz wody, czasu ( cholerne koszenie ) i strata energii, którą można by skierować na taką na przykład uprawę irysów. A żwirowisko ma klimacik. :P Irysy czują się tam świetnie, wyglądają genialnie a człowiek może hodować to co lubi nie czując przymusu takiego koszenia, wertykulacji czy tym podobnych "przyjemności". Nie tak dawno doszłyśmy do wspólnego wniosku z Olą Almawi z Tabazy że trawnik nie jest tak całkiem koniecznym "elementem wyposażenia" nawet dużego ogrodu. Podstępnie rozszerzaj zasięg żwirowiska, chyłkiem i cichcem, niech to trwa ale nieustępliwie wydzieraj kawałeczki koszonego trawska na nowe nasadzenia. Wspomagam Cię mentalnie, nie daj się wszelkim "trawnikolubcom"! Stań się w Ewandą Podstępem Walczącą, bohaterką Irysolandii - trawsku koszonemu na piochowych ziemiach nasze stanowcze nie! :P Piochy dla irysów, ptasie mleczko dla nas, dla trawnikolubców 100 - 200 metrów kwadratowych trawska żeby się wyżywać mogli i to tylko pod warunkiem że to duży ogród. Howgh! A teraz fotki od Beth - żwirowisko czyli jak idealnie zapuścić irysy bródkowe w ogrodzie. Irysy się już co prawda kończyły ale ich towarzystwo jeszcze kwitło. Późniejszą porą też jest podobno pięknie więc nie ma się co bać że po irysach to tylko żwirek nam zostanie do podziwiania.

























Jak widzicie żwirowisko wcale nie jest smutne a irysom zapewnia idealne warunki. Żadnych gnijących kłączek, łatwo nagrzewające się, przepuszczalne podłoże powoduje że kłącza dobrze się czują i przyrastają. Żwir jest tak samo dobrym tłem jak trawnik, pielić co prawda trzeba ( chwasty są w stanie zaatakować wszystko ) ale wody to on nie wymaga. Nawet najnowsze odmiany irysów będą dobrze w żwirku wyglądać, tu ani wielka ilość falban czy krepsowanie, o zwariowanych kolorkach nie mówiąc nie będą razić. Jeżeli mamy słabą glebę, piochy a kochamy byliny, w tym te najpiękniejsze ;) czyli irysy, to pomyślmy o tym czy żwirowisko nie jest tym czego tak naprawdę pragniemy.
Pozdrówka
K. :woohoo:
Jak już sobie ogród urządzę po swojemu to go zdemoluję i zacznę urządzać od nowa!
Ostatnio zmieniany: 05 Kwi 2012 19:01 przez Tabaaza.

Odp: Irysy bródkowe 05 Kwi 2012 20:21 #21141

  • ewa f
  • ewa f's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1158
  • Otrzymane dziękuję: 579
_DSC4295.JPG

Nie powiększę żwiru w sposób niedostrzegalny, bo to są duże koszty nawet ptzy własnej pracy przy jego rozwożeniu. Wyrywam natomiast trawnik w kilku miejscach , a M musi potem dokonczyć :) Latynoski kochanek ma trochę ciasno
Ostatnio zmieniany: 05 Kwi 2012 20:33 przez ewa f.


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.571 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum