Forum Ogrodnicze Oaza

adamian, mam to samo u siebie, ale nie wydaje mi się czymś wyjątkowo groźnym. Z tego, co pamiętam, w zeszłym roku też opanowało kilka odmian, ale bez jakiś skutków ubocznych. Ale jeśli ktoś ma więcej wiedzy na ten temat, to chętnie je poznam, bo może się mylę ...

Zdobyłam ten lek Imequyl. Jak go zastosować? Dla drobiu rozpuszcza się 1g na 1l wody, dla cielaków 1g na 15kg m.c., a jak potraktować irysy. Bo one to tak kolorowe jak pawie, czyli drób , ale niektóre kształty mają ździebko rogate, to może potrzebują, jak bydło?
Robercie, ratuj i doświeć mnie, jaki roztwór zrobić do oprysku, ile razy zastosować i co pryskać: liście, czy odgrzebać i po kłączu polać?

A ja się zastanawiam, czy naprawdę można wprowadzać w sposób niekontrolowany antybiotyki do otaczającego nas środowiska. Jakoś tak mi się po głowie kołacze coś o powstawaniu szczepów bakterii lekoopornych przy karmieniu kurczaków i innej żywiny antybiotykami właśnie .

Już sam mam mętlik w głowie bo tak:
Czesi wyskrobywują zgniliznę i tym antybiotykiem posypują rany.
Pan Lech Komarnicki wręcz zabronił skrobania tej mazi a jedynie zalecił zastosować oprysk 1,5% roztwór Ymeqelu na liście odrostów.
Może napisze co ja robiłem przed zastosowaniem antybiotyku i zawsze mi to pomagało;
Gdy zauważyłem zgniliznę wskrobywałem ją aż do zdrowego miejsca - nastepnie nalewałem nakrętkę ACE prosto z buteki na te oczyszczone miejsce i pozostawiłem do wyschniecia na słoneczku, po kilku dniach zasuszenia na słońcu i sprawdzeniu czy zgnilizna nadal jeszcze jest a gdy jej nie było zasypywałem go ziemią, te które nadal miały zgniliznę znów ją wyskrobywałem a ranę zalewałem ACE (w 2011 roku - zużyłem 2 litry!).
Z antybiotykiem nie miałem jeszcze do czynienia
A teraz po tylu wątpliwych opiniach co do antybiotyku NIE WIEM CO LEPSZE - myślę że pozostanę przy ACE gdyż od 8 lat go stosuje po swojemu i mam dobre wyniki.
Robert.

Adaś ! A może zbadaj ziemię w jakiejs stacji Może roślinka dostała za dużego kopa do rośnięcia Fosforu za duzo ?Jeżeli nie chora to wygląda na przekarmioną A może mu upał uderzył do głowy

Irysek Robert wrote: O widzisz, skoro to tak sprawdzony sposób, to warto się go trzymać. Zapiszę sobie i się zastosuję

Czy ACE wypala też chwasty? kiedyś bardzo dawno temu czytałam coś o stosowaniu wybielaczy do pozbywania się chwastów z przestrzeni między płytkami w chodnikach.

Jednymi z najgroźniejszych szkodników irysów w naszych ogrodach są larwy sprężyków/Selatosomus/ zwane drutowacami. Odżywiają się tkankami korzeni i kłączy, drążąc w nich korytarze, które stanowią później wrota infekcji bakteryjnych czy grzybowych. Walka ze szkodnikiem jest trudna i nie zawsze daje pozytywne rezultaty. Dostępne środki aplikuje się doglebowo istnieje jednak ryzyko poparzenia roślin.

A ja nabyłam ten antybiotyk.Dziękuję za ostrzezenie ,będę ostożna ,ale jak bedę zdesperowana to do najdrozszych odmian użyję.

Adamian, a czy jest sposób na przygotowanie podłoża przed posadzeniem irysów, żeby sprężyki nie zameldowały się w trakcie rozwoju rośliny, lub jeżeli są na pozbycie się ich przed sadzeniem?
U siebie w ogrodzie przydomowym zauważyłam, że zaczęły się pojawiać, niestety coraz liczniej. Najczęściej widuję je wykopując cebulowe: tulipany, narcyzy. Przy oczyszczaniu cebul znajduję je niestety często w środku W związku z tym i po Twoim poście doszłam do wniosku, że cebulowe nie są najlepszym towarzystwem dla irysów.
Niedługo będę miała możliwość zagospodarowania większego kawałka i chciałabym przygotować dobrze podłoże - może to rozciągnąć się nawet na dłuższy czas

Beata
To moja najgorsza zmora. W sezonie w desperacji zastosowałem doglebowo Dursban , niestety larwy zdążyły uszkodzić część kłączy. Z tego co zaobserwowałem, najwięcej larw pojawia się na rabatach na których wcześniej rosła trawa, w miejscach suchych, piaszczystych w sąsiedztwie tui nie występują. W miejscu gdzie będą posadzone spróbuj wiosną wysiać gorczycę na zielony nawóz to ponoć odstrasza szkodnik, podobnie jak aksamitki czy nagietek.

Dzięki Przedplony i tak miałam siać, więc to dla mnie super wiadomość

No, pogoda szaleje, my przy niej chyba też ... Ale do rzeczy. Zaczyna się nieubłagane - walka ze zgnilizną. Niby to zjawisko mało u mnie rozpowszechnione, pewnie z racji posiadania popularnych odmian, ale zawsze się coś przypląta. Niby miesiąc temu było idealnie, ale teraz trafiło się nie byle komu, bo samemu gwiazdorowi z sąsiedniego wątku - Fashion Diva ... I co ? Ano walczymy, walczymy ... A jak u Was, widac coś spod tego śniegu ?

Hejka!
U mnie jeszcze tak z parenaście do dwudziestu centymetrów białego zalega na kłączach więc nadal jestem w błogiej nieświadomości. Cóż, u Ciebie zgnilizna dopadła tzw. najwyższą półkę. Podobnie jak u Roberta zastosowanie znalazło jedno z praw Murphy'ego - pada zawsze nie to czego padnięcie przeżylibyśmy bez zbytniego bólu. Mam nadzieję że uda Ci się z kłączem, "aczuj" i susz.
Pozdrówka wspierające
K.

Na dwóch irysach, które chorowały w ubiegłym roku, pojawiła się zgnilizna. Mam jeszcze Ymequyl, to zastosuję. Chociaż, jeżeli co roku mają mi chorować i nie zobaczę ich kwitnienia, to może to być ostatnia ich kuracja, a następna będzie w piecu.

Hejka!
Co ta jedne, te kfioty niewdzięczne?
Pozdrówka
K.

Zakładam post o gnijących irysach.
Podzielcie się własnymi spostrzeżeniami, które odmiany w Waszych ogrodach mają oznaki zgnilizny zimowej.
Za miesiąc zrobimy podsumowanie.
Gdy będą się powtarzać odmiany – oznaczać to może słabą mrozoodporność!
Nowości to raczej nie sprawdzony temat ale i jemu się przyjrzę.

Ja zaczynam od moich zgniłków:

1. KORNALOWA NICH
2. BARBARA BRYLSKA
3. PISNYA SOLOVIA
4. BY JEEVES
5. DESIGNING WOMAN
6. PAUL BLACK
7. COULE BREEZE
8. GOING GREEN
9. WILD WINGS
10. PRINCE GEORGE
11. NOW PLANING
12. DIPPED IN DOTS
13. MIDNIGHT TREAT
14. SEA POWER
15. CHATTER

A mnie przy ubiegłorocznych przesadzaniach pokićkały się odmiany i nie wiem, które to zgniłki, więc nie dołożę ich do listy, bo raczej pewnie nie zakwitną w celach rozpoznawczych.

Witam wszystkich
U mnie zgniły dwie odmiany "Honky Tank Blues" i " About Town", ale uważam że na 55 posadzonych irysów to tak źle nie jest.