TEMAT: Piwonie- uprawa, porady

Piwonie- uprawa, porady 16 Kwi 2024 16:14 #855655

  • MARRY
  • MARRY's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2500
  • Otrzymane dziękuję: 9376
Może warto skonsultować te mądrości, odnośnie żółtych plam, z hodowcą.

O nicieniach w przypadku piwonii czytałam i nawet myślałam potraktować je wrotyczem bo go mam, na opuchlaki i kwieciaka w 70 % pomógł.
MARRY
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, bietkae, Nimfa, Bobka


Zielone okna z estimeble.pl

Piwonie- uprawa, porady 16 Kwi 2024 17:48 #855661

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6394
  • Otrzymane dziękuję: 30085
Marysiu, zutylizować zawsze zdążysz, to nie wirus kataru, nie przenosi się kropelkowo, nie podejmuj pochopnych decyzji. Pogoda jaka jest każdy widzi, rośliny mają trudno, wiele przyczyn może dawać podobne objawy. Mam nadzieję, że nie wykopałaś, bo Cię zimno przegoniło. Jeśli wykopiesz, wyślij do KCHR, za badanie się nie płaci (trzeba się upewnić czy nadal, można zadzwonić), na przesyłkę się dołożę, mam dług u Ciebie przesyłkowy. Nie wiem też czy badają piwonie, ale sądzę, że tak.
kchr.pl/

Edit: w tej chwili to Ty możesz mechanicznie rzeczonego wirusa przenieść. Jak będziesz coś robić koło zakażonej piwonii zdezynfekuj potem narzędzia, np. spirytusem.
Ja przy pierwszym wirusie reagowałam podobnie, teraz już się oswoiłam ;)
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 16 Kwi 2024 17:52 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Łatka, bietkae, Bobka

Piwonie- uprawa, porady 16 Kwi 2024 20:26 #855669

  • MARRY
  • MARRY's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2500
  • Otrzymane dziękuję: 9376
Alicjo :hearts: w tym roku będę miała pierwsze "duże" kwitnienie piwonii i nie dam go sobie odebrać.
Wycięłam trzy gałązki, zdezynfekowałam narzędzie i finito, czekam co będzie dalej.
No i trzeba się wszystkiego dowiedzieć, jak to jest z wirusami, pryskanie grzybów mam opanowane :)
MARRY
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Nimfa, Babcia Ala, Bobka

Piwonie- uprawa, porady 16 Kwi 2024 20:49 #855671

  • Fafka
  • Fafka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2782
  • Otrzymane dziękuję: 10525
MARRY wrote:
Może warto skonsultować te mądrości, odnośnie żółtych plam, z hodowcą.

O nicieniach w przypadku piwonii czytałam i nawet myślałam potraktować je wrotyczem bo go mam, na opuchlaki i kwieciaka w 70 % pomógł.

To są piwonie od Bilskich, a wcześniej w różnych miejscach czytałam, że oni nie reagują na reklamacje i słaby z nimi kontakt. To chyba mi się nie chce "kopać z koniem". Po prostu nic tam więcej nie kupię i wszystkim będę odradzała.

Ja z kolei doczytałam o tych piwoniowych nicieniach, że one jak już są w korzeniach, to niczym tego nie wyleczysz. Zabijesz je dopiero zabijając roślinę.

Dzisiaj jeszcze przyjrzałam się tej ostatniej od nich 'Old Faithful' i minimalne smużki przy nerwach też zauważyłam.
Ostatecznie zdecydowałam się na następujący plan. Te dwie dobrze wyglądające, z niewielkimi tylko zmianami przesadzę w miejsce z dala od piwonii. Tam będę uprawiała i obserwowała. Tę bardzo porażoną zutylizuję. Tylko muszę przygotować miejsce na te dwie. I muszę mieć czas i siły, bo to pracochłonne przedsięwzięcie i trzeba zachować środki ostrożności, żeby niczego nie roznieść. Dobrze, że to młode, nieduże piwonie i nie rosną w zagęszczeniu.

Ziemi ile się da wybiorę, a miejsce zaleję wrzątkiem i przykryję czarną foilią. Gdzieś o tym wyczytałam. Tanie i proste, tylko, że wybiję życie w tym miejscu, które potem będę odtwarzać przy pomocy różnych EM-ów, itp.

Nie miała baba kłopotu... :jeez:
Pozdrawiam. Jola
Ostatnio zmieniany: 16 Kwi 2024 20:53 przez Fafka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, bietkae, MARRY, Nimfa, Babcia Ala, Bobka

Piwonie- uprawa, porady 17 Kwi 2024 18:28 #855718

  • MARRY
  • MARRY's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2500
  • Otrzymane dziękuję: 9376
Jolu to teraz jest dla mnie jasne - do mnie z oporem dochodzą złe wieści i dopiero teraz pojęłam (ciśnienie mi się podniosło :woohoo: )

Moja zawirusowana jest z ogrodu koleżanki, dostałam w prezencie i jeszcze się podzieliłam, tam rosła i kwitła trochę zagłuszona przez floksy. U mnie od sierpnia ubiegłego roku, po obcięciu liści wygląda tak:



Są jeszcze liście z lekkimi smugami:


Jest obok trzech dla mnie ważnych też nowych.
Usunę tulipany, chociaż nie ma tu nicieni.

Czy według Ciebie/Was mam ją usunąć (to dla mnie nie problem) ?
Kiedy przesadzasz swoje ?
MARRY
Ostatnio zmieniany: 17 Kwi 2024 18:29 przez MARRY.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, bietkae, Nimfa

Piwonie- uprawa, porady 17 Kwi 2024 19:38 #855725

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6394
  • Otrzymane dziękuję: 30085
Na wirusy ponoć nic nie działa. Ja swoje pomidory podlałam Polyversum WP, bo mi juz nic do głowy nie przychodziło wtedy i następne grona już były w porządku. Teraz podlewam prewencyjnie co roku. Może wyślę Ci odważonego Polyversum mam duże opakowanie 50g. Trzeba próbować. Pomidory sadzę nadal, co roku.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 17 Kwi 2024 19:42 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): bietkae, Nimfa

Piwonie- uprawa, porady 17 Kwi 2024 19:46 #855728

  • Fafka
  • Fafka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2782
  • Otrzymane dziękuję: 10525
Marysiu Twoja w porównaniu z moją to wygląda całkiem dobrze, jest dorodna i na tych zdjęciach to ja jakoś specjalnie nie widzę takich zmian jak u mojej 'Miss America'. Ta moja od tamtego roku martwiła mnie, że słabo rośnie, a ta odmiana uchodzi za taką z wigorem. Co prawda rok temu nie miała plam, bo gdyby miała to na pewno bym reklamowała. Teraz to wszystkie liście ma porażone.
Wczorajsze zdjęcie trochę wyraźniejsze niż poprzednie, dla mnie to wzorcowy objaw wirusa.
IMG_0885.jpg


Kiedy wykopię? Jak przestanie padać i będę miała czas i siły. Wymyśliłam, że nic nie będę ścinać, żeby nie roznosić soków. Nałożę na nią worek, obwiążę i wtedy zabiorę się za kopanie. Korzenie i ziemię złapię do drugiego worka. Ponieważ jest mokro i nie ma jak spalić, to planuję wykopać dół daleko na nieużytku, do niego zaniosę zapakowaną roślinę i myślę zasypać wapnem palonym, a potem zakopać. Czy może to wapno to słaby pomysł i coś innego dodać. :think: Tak to sobie kombinuję, a jak to ogarnę, to wyjdzie w praktyce.
Te dwie co chcę zostawić przesadzę, jak przygotuję miejsce. Mam takie upatrzone, muszę zlać herbicydem, odczekać, przekopać, dodać kompostu i lepszej ziemi i dopiero będzie miejscówka.
Tak mnie to wkurza, bo roboty w ogrodzie huk, a tu takie rozrywki mnie czekają. :jeez:

W każdym razie już wiem, gdzie pójdą aksamitki. Nasiałam rozsady, to teraz między piwoniami wysadzę. :P

I po tym wydarzeniu powiedziałam sobie: żadnych więcej kolekcji. Bo gdybym miała 3-5 piwonii, to nie byłby problem. Niech sobie rosną ciapate, póki mają chęć do życia. A jak nazbierasz ich 40 i jedna czarna owca miałaby wszystko pozarażać, to wpadasz w panikę.
W ekologicznych środkach ochrony roślin stworzonych przez Pomodoro są takie, które mają wirusobójcze działanie. Nie wiem na czym by to działanie miało polegać, ale ponieważ stosuję te środki w ogrodzie, to wprowadzę je też do ochrony piwonii. Chorych może to nie leczy, ale zdrowe może uchroni przed wnikaniem wirusów.
Pozdrawiam. Jola
Ostatnio zmieniany: 17 Kwi 2024 20:01 przez Fafka.
Za tę wiadomość podziękował(a): MARRY, Nimfa

Piwonie- uprawa, porady 17 Kwi 2024 19:55 #855731

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6394
  • Otrzymane dziękuję: 30085
Jak roślina uschnie, to wirusa w niej nie będzie, bo wirus tylko w żywym organizmie potrafi żyć, organizm umiera, to wirus też umiera. Dlatego jak chciałam wysłać roślinę do KCHR, to pani podkreślała, że roślina musi do nich dotrzeć żywa, bo martwa , to żaden obiekt badań pod kątem wirusów. Połóż na folię niech się zsycha. Atrakcji nie zazdroszczę.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, bietkae, MARRY, Nimfa

Piwonie- uprawa, porady 17 Kwi 2024 20:03 #855733

  • Fafka
  • Fafka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2782
  • Otrzymane dziękuję: 10525
Hościarze to nawet w pewnym momencie zaczęli odradzać wykopywanie zawirusowanych host, tylko zalecali opryskać Rounupem.
Pozdrawiam. Jola
Za tę wiadomość podziękował(a): bietkae, MARRY, Nimfa, Babcia Ala

Piwonie- uprawa, porady 17 Kwi 2024 20:52 #855737

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84044
Myślę, Jolu, że bez urazy, ale wpadłaś w panikę lekko przesadzoną i planowane środki (wynoszenie, wapnowanie) nijak nie mają się do zagrożenia.
Oczywiście moja wiedza o piwoniach i ich chorobach jest znikoma, ale wirus to wirus. Podejrzewam, że u wszystkich roślin działa podobnie a zawirusowane lilie to normalka. Jak się takowe objawiają, w zasadzie nic nie robię. One długo nie żyją, to fakt, ale i nie zdarzyło się, by wirus "przelazł" na sąsiadki, a przecież u mnie gęsto, że palec trudno wetknąć.
Wiesz, co ja bym zrobiła? Wyrzuciłabym tę wykopaną nieboraczkę do odpadów bio i tyle. Przecież nikt tych odpadków nie wyrzuca innym do ogrodów, jak zauważyła Ala, roślinne wirusy nie unoszą się w wydychanym powietrzu. ;)
To z niewykopywaniem o tyle ma sens, że łopatą owszem, można przenieść drobiny zakażone, nikt szpadla nie wsadza do autoklawu. Poza tym wykopać piwonię nie zostawiając ani korzonka - to nie jest łatwe. Może 'śmierć przez otrucie" jest skuteczniejsza? :think:
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, bietkae, MARRY, Nimfa, Babcia Ala

Piwonie- uprawa, porady 17 Kwi 2024 21:29 #855742

  • Fafka
  • Fafka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2782
  • Otrzymane dziękuję: 10525
Dlaczego planuję takie przesadzone środki ostrożności? Bo podobno infekcja wirusowa piwonii jest powiązana z zarażeniem nicieniami bytującymi w korzeniach, a na tych to się kompletnie nie znam. Gdyby chodziło tylko o wirusa to zastosowałabym herbicyd. Nie mam pojęcia, co zrobią nicienie, gdy roślina zacznie zasychać. Czy nie będą się ewakuować do gleby i dalej do innych korzeni. Dlatego chcę wykopać (mam nadzieję, że młoda i marnie rosnąca piwonia nie rozbudowała się również pod ziemią) i zutylizować, a ziemię odkazić.
Pozdrawiam. Jola
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, MARRY, Nimfa

Piwonie- uprawa, porady 17 Kwi 2024 21:42 #855744

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6394
  • Otrzymane dziękuję: 30085
Jolu, licz się z tym, że tych nicieni może tam już nie być, albo ich nigdy nie było. Ona mogła być zarażona już w szkółce w glebie albo przy podziale narzędziem, ale wirus objawił się w sprzyjających warunkach, gdy roślina została poddana stresowi - wykopywanie, dzielenie i sadzenie na nowym miejscu. W szkółce podczas dzielenia nie zrobili tego celowo, któraś była zawirusowana ale bezobjawowa, tak też bywa.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Łatka, bietkae, MARRY, Nimfa

Piwonie- uprawa, porady 18 Kwi 2024 15:04 #855805

  • Fafka
  • Fafka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2782
  • Otrzymane dziękuję: 10525
Alu mam dokładnie podobne przemyślenia. Przecież to oczywiste, że szkółkarze nie zarażają swoich piwonni celowo, bo by z torbami poszli. A natura to bardzo skomplikowana rzeczywistość i nam tylko pozostaje pokora. Na zrozumienie nie ma co liczyć, bo to nas przerasta w sposób niewyobrażalny. Możemy się tylko dostosować.
Co do nicieni tyle wiem, ile wyczytałam. Ponieważ środki ostrożności, którę chcę przedsięwziąć, nie są dla mnie strasznym wyzwaniem, to tak zrobię jak planuję, choćby dla własnego spokoju.
Pozdrawiam. Jola
Za tę wiadomość podziękował(a): MARRY, Nimfa, Babcia Ala

Piwonie- uprawa, porady 19 Kwi 2024 11:15 #855870

  • Fafka
  • Fafka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2782
  • Otrzymane dziękuję: 10525
Amerykańska misska zutylizowana.
Tak wyglądał korzeń
20240419_092432.jpg


20240419_092452.jpg


Ja tu nic nie widzę strasznego, ale nie znam się na tym. Może jak byłyby bardzo zmienione, tobym coś gdybała. Ma takie skupiska małych korzonków, ale czy to normalne, czy już nicieniowe skupiska - nie mam pojęcia.

Ziemię zlałam wrzątkiem i przykryłam wykładziną a na nią czarna folia, żeby dłużej utrzymała ciepło. Szkoda, że słońce się schowało, byłoby tam gorąco.
Jak myślicie, czy zlanie tego miejsca nadmanganianem potasu byłoby wystarczającą dezynfekcją?
Virkonu S mam za mało i tak doglebowo to by wyszedł strasznie drogo. Na wirusy roztwór 2% i nie wiem, ile tego trzeba by było wlać. Kiedyś miałam artykuł o wykorzystaniu go w hippeastrach, ale zniknął z sieci.
Chciałabym do jesieni odzyskać ten kawałek ziemi. Bo tak bez robienia NIC, to trzeba odczekać dwa lata.
Pozdrawiam. Jola
Ostatnio zmieniany: 19 Kwi 2024 11:17 przez Fafka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, MARRY, Babcia Ala

Piwonie- uprawa, porady 19 Kwi 2024 14:42 #855886

  • MARRY
  • MARRY's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2500
  • Otrzymane dziękuję: 9376
Dramaturgia sięga kulminacji :woohoo:
Ranny spacer po ogrodzie i Serene Pastel ma żółte liście - dwa.



Zadzwoniłam do p. Moniki, bo to jej piwonia i dowiedziałam się że:

- wirus ma b. charakterystyczny mozaikowy wzór, ona w swoim ogrodzie ma różę która od 10 lat ma kilka takich zawirusowanych listów i nic z tym nie robi, jak usłyszała, że ja obcięłam to aż krzyknęła (miałam nie usuwać).

- nicienie objawiają się złym wzrostem i słabym kwitnieniem, wykopane bulwy mają charakterystyczne narośla. Nie przenoszą się z rośliny na roślinę podobnie wirus. Jeśli są to miejsce odkazić, niestety nie pytałam czym.

Dodała że nie wszystko co czytamy w Internecie o piwoniach jest prawdziwe np. przesadzone informacje o wirusach, no i ona sadzi piwonie wiosną

Poradziła, by z młodymi piwoniami trochę poczekać, plamy mają b. różne źródła pogoda, nawóz.
MARRY
Ostatnio zmieniany: 19 Kwi 2024 14:50 przez MARRY.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Łatka, Babcia Ala

Piwonie- uprawa, porady 19 Kwi 2024 15:20 #855888

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84044
I to jest bardzo zdroworozsądkowe podejście!
Jolu - moim zdaniem jak wylałaś wrzątek, to tam nic żywego nie zostało, gotowane nicienie chyba nie zaatakują? Żadnej chemii bym nie pchała bez absolutnej konieczności, nawet miejsc po tulipanach dotkniętych szarą pleśnią niczym nie polewałam - i "popacz popacz", w tym roku mam raczej zdrowe. Nawet te przeoczone.

A jak się boisz o piwonie, może tam posadzisz coś niespokrewnionego?

Jeszcze opiszę swoje perypetie z drzewiastymi (wiem, nie to samo, ale w sumie krewniaczki). Kilka razy były atakowane już to przez grzyb, już to przez jakieś robale chyba i same doszły do dobrej formy, bo o pryskaniu dowiedziałam się dopiero tutaj. :silly: Fakt, zabrało im ze dwa lata...

Edit: na prośbę Marysi wstawiam zdjęcie zawirusowanego liścia piwonii, przysłane przez właścicielkę Peony Max:

Ostatnio zmieniany: 19 Kwi 2024 15:34 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, MARRY

Piwonie- uprawa, porady 19 Kwi 2024 18:41 #855904

  • Fafka
  • Fafka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2782
  • Otrzymane dziękuję: 10525
To moje kropki chyba podobne, tylko więcej i pwonia marnie się rozwijała
IMG_0885-2.jpg


W każdym razie teraz będę spać spokojnie. A szpadel użyłam tak stary, że pod koniec operacji prawie się złamał i poszedł nie do dezynfekcji tylko do wyrzucenia, można powiedzieć, że został zutylizowany z piwonią. :)
Napisałam do tego KCHR, czy badają piwonie. Zbadałabym te dwie, to może bym i nie przesadzała.

Marysiu od Moniki mam już sporo piwonii i są wzorcowe, rosną jak szalone. Właśnie u niej teraz domówię nową 'Miss America', bo i tak mam otwarte zamówienie na jesień.
Pozdrawiam. Jola
Ostatnio zmieniany: 19 Kwi 2024 18:44 przez Fafka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, MARRY

Piwonie- uprawa, porady 19 Kwi 2024 19:08 #855909

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6394
  • Otrzymane dziękuję: 30085
Niby podobne, a jednak nie podobne. Narośla, to nie cienkie korzonki - na Twojej wyglądają jak korzonki włośnikowe. Ja tam Jolu nie mam pewności, czy ta piwonia była zawirusowana, pośpiech jest złym doradcą, a emocje zaciemniają umysł - ten od kalkulacji i pragmatyzmu. Oczywiście to Twoja piwonia, Twój ogród i Twoja decyzja.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, MARRY


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Fafka
Wygenerowano w 0.374 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum