Forum Ogrodnicze Oaza

Lilium candidum biała to lilia św. Antoniego. W dniu 13 czerwca (w św. Antoniego) w klasztorach franciszkańskich jest poświęcenie tej lilii. Rzadko kiedy jest ona wtedy na starcie kwitnienia. Najczęściej jest białym pąku, a niekiedy jeszcze w zielonym. Rozkwita dopiero w flakonie. Zasuszone kwiaty tej poświęconej lilii mają ponoć moc uzdrowicielską.

Moje bidulki w trawie - zdjęcie z 1 stycznia

Nic im nie będzie - mają mieć takie liście. Co najwyżej tę trawę usuń, jak da radę.

Aniu grunt, ąe nasionka zebrałam i wysieję niebawem

Pod koniec lipca wykopałam moje cztery ostatnie cebulki lilii candidum. Bieda z nędzą. Z każdym rokiem są coraz mniejsze. Trzymam je w piasku w mieszkaniu, jak nakazuje broszurka o liliach. Mam zamiar je "podtuczyć" w donicy. Czy one na balkonie w takim pojemniku przeżyją zimę?

Kaja, radziłabym wsadzić te lilie do ziemi jak najszybciej. W koszyczkach do cebul, np. po dwie cebule w koszyczku (łatwiej potem wyjąć je bez uszkodzenia).
Balkon to miejscówka wielkiego ryzyka.
Znajdź miejsce, gdzie przed południem jest dużo słońca, a potem wchodzi przyjemny półcień (można go łatwo wygenerować jakąś rośliną, albo w upały wstawić osłonę - dlatego tak na prawdę ważne jest słońce w pierwszej połowie dnia). Jeżeli masz w ogrodzie piwonie, klematis albo róże, które dobrze rosną to to jest właśnie to miejsce. Ziemia powinna być niezbyt ciężka, ewentualnie dodaj piasku, żeby ją rozluźnić. O pH już była mowa. Lilium candidum sadzi się na miejsce docelowe w sierpniu, najlepiej jeszcze przed wypuszczeniem liści albo na samym początku tego procesu. Przed zimą cebule powinny się ukorzenić i wytworzyć możliwie bogatą rozetę liści. Sadzić płytko, cal ziemi nad szczytem cebuli (teraz pewnie ma już jakieś początki liści to widać jak ma być głęboko posadzona). Na wiosnę warto posadzić w pobliżu jakieś rośliny (np. jednoroczne, albo niskie byliny), które ocienią okolice korzeni lilii (szczególnie w drugiej połowie dnia).
I jeszcze jedno. Nie wiem czy to gusła i zabobony, ale w każdym razie nieszkodliwe. Poradzono mi, żeby sadząc cebule lekko odchylać je od pionu (ponoć, żeby w przyszłości woda nie zbierała się w miejscu po zaschniętym pędzie kwiatowym w centrum cebuli. Ma sens).
Niech kwitnie i mnoży się jak szalona

Jak radziłaś posadziłam w koszyczku dla cebulowych. Moją gliniastą glebę rozluźniłam piaskiem, a na dno dołka dałam drobne kamyki. Mam nadzieję,że przeżyją, a może nawet odżyją.

Lilia candidum sadzona na jesieni 2022 roku wyrosła , potem schowała się i myślałem, że już nic z tego nie będzie. Ku mojemu zdziwieniu późnym latem zauważyłem, że ponownie wypuściła liście, także jest nadzieja, że lilia zakwitnie w 2024 roku

Z przesadzonej z jednego miejsca mam już 3, tylko dalej biedy zarośnięte, ale kwitną

Przypomniało mi się, że zebrałam nasionka z lilii candidum - jutro wysieję.

Zostawiam tylko informację, że dyskusję o lilii bulwkowatej przeniosłam do istniejącego wątku tego gatunku, bo podobnie do lilii białej to gatunek przecież.

Kaja wrote: Zostawiłam je na działce. Będąc na działce zobaczyła,że w miejscu gdzie posadziłam cebulki są tylko dołki. Coś je wyrwało? Podejrzewam jedynie sarny, lub siwe wrony. Wyciągnęłam z ziemi koszyczek,a tam w całości tylko jedna najmniejsza cebulka i kilka łusek. Teraz mają lokum w doniczce na balkonie. Coś nawet pojawiło się na wierzchu. Mam nadzieje,że uda mi się chociaż tą jedną uratować.