TEMAT: Rozmowy o liliowcach

Rozmowy o liliowcach 29 Gru 2015 13:32 #419996

  • gogi_s
  • gogi_s's Avatar
jeden z moich chyba pomylił pory roku i kwitnie, co z takim delikwentem zrobić? zapowiadają u mnie dwucyfrowe mrozy...
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Rozmowy o liliowcach 29 Gru 2015 19:55 #420068

  • Amlos
  • Amlos's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15951
  • Otrzymane dziękuję: 12404
Zlustrowałam dzisiaj liliowce. Najstarsze pomalutku się wysuwają i o nie się wcale nie martwię, jako że mają za sobą wiele zim
- takich prawdziwych również . Dadzą sobie radę.
29.12.br.
29.12.2015002.jpg



Natomiast młodsze, wyrywne, okryłam gałęziami iglaków (dopiero po cyknięciu fotki ;) ) :
29.12.br.
29.12.2015004.jpg
Pozdrawiam - Ania
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Anika

Rozmowy o liliowcach 30 Gru 2015 17:18 #420186

  • Madziara
  • Madziara's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 306
  • Otrzymane dziękuję: 392
Moje liliowce tez juz spore :whistle:
DSCN0227.jpg

Fotka dzisiejsza.
Serdecznie pozdrawiam,Magda :)
Ostatnio zmieniany: 30 Gru 2015 17:19 przez Madziara.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos

Rozmowy o liliowcach 04 Sty 2016 21:55 #421635

  • iwona
  • iwona's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 224
  • Otrzymane dziękuję: 411
po jakim czasie kwitną z młodej sadzonki? na razie miały tylko w tym sezonie mały pióropusz :club2:
Temat został zablokowany.

Rozmowy o liliowcach 13 Sty 2016 12:00 #424620

  • fenix1607
  • fenix1607's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 78
  • Otrzymane dziękuję: 166
Iwonko,

Przy dobrej pielęgnacji w sprzyjających warunkach, sadzonka powinna Ci zakwitnąć w najbliższym sezonie.

Życzę powodzenia w uprawie.
Temat został zablokowany.

Rozmowy o liliowcach 18 Lut 2016 09:33 #436333

  • elagrano
  • elagrano's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 284
  • Otrzymane dziękuję: 572
ELZMUZI1 wrote:
Szkoda, że od dłuższego czasu na forum zapanowała cisza. Liliowce pewnie już nie kwitną, a forumowicze odpoczywają i czekają na wiosnę.
....................................................

Hej, hej, już prawie wiosna ;-) przynajmniej w moim rejonie.
Liliowce jeszcze śpią, ale ich miłośnicy chyba już nie? Pora przypomnieć sobie jak było latem i zaplanować, co zrobić, żeby było jeszcze ładniej.

74-1.jpg


2009-1.jpg


2009-P.jpg


2009-2.jpg
Pozdrawiam. Grażyna
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Forumowa Żabula, babaewa, ewa1953, affa, Klio, Kiki, AGUS74, zanetatacz

Rozmowy o liliowcach 18 Lut 2016 16:12 #436426

  • Kiki
  • Kiki's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 423
  • Otrzymane dziękuję: 719
to ja jeszcze dorzucę coś w tej samej tonacji co Grażynka :hearts: :flower1:

P1310350-oa.jpg
P1320898-oa.jpg


P1270971-oa.jpg
P1310419-oa-2.jpg


P1280016-oa.jpg
P1280789-oa.jpg


P1310489-oa.jpg
P1040974-oa-2.jpg


P1310370-oa-2.jpg
P1310280-oa.jpg


Myślę, że zrobiło się troszkę cieplej :) :garden1:
Pozdrawiam
Katarzyna
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): elagrano, AGUS74, zanetatacz

Rozmowy o liliowcach 18 Lut 2016 16:37 #436430

  • gosia12345
  • gosia12345's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 176
  • Otrzymane dziękuję: 105
Och,te pokarbowane obwódki... Jak je widzę to aż chorą się robię... obiecałam sobie że liliowców już mi starczy i nie kupię w tym roku... Ale czy wytrzymam? Oj,nie wiem bo serce mi mięknie jak widzę takie cudeńka... tym bardziej że już tęskni się za takimi widokami.
Pozdrawiam Gosia
Temat został zablokowany.

Rozmowy o liliowcach 18 Lut 2016 20:48 #436520

  • elagrano
  • elagrano's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 284
  • Otrzymane dziękuję: 572
gosia12345 - no nie wiem, czy wytrzymasz?:-) Ja tam nie wytrzymałam w tym roku i już zamówiłam, ale zanotowałam postęp, bo zamówiłam o połowę mniej niż dotychczas bywało.

Teraz mam problem z czym zestawić ten nowe nabytki na rabatach? Oczywiście problem zestawień od kilku lat mnie męczy- różne próby jakoś nie dają satysfakcji- więc w tym sezonie znów czekają mnie przeróbki rabatowe.

A Wam jak się ten problem udaje rozwiązać?
Pozdrawiam. Grażyna
Ostatnio zmieniany: 18 Lut 2016 20:49 przez elagrano.
Temat został zablokowany.

Rozmowy o liliowcach 18 Lut 2016 21:23 #436540

  • gosia12345
  • gosia12345's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 176
  • Otrzymane dziękuję: 105
Ehh,zobaczymy ale do liliowców mam słabość. Ale nowe zakupy wiążą się u mnie z kolejnym oczyszczaniem ziemi z perzu,a jeszcze dobrze nie odpoczęłam po zeszłorocznym oczyszczaniu (w zeszłym oczyściłam 65m kwadratowych na warzywniak i wąskie rabatki kwiatowe wokół niego).
Co do zestawień to dla mnie niezawodne są czosnki ozdobne,te fioletowe i białe wysokie kule pomiędzy liliowcami. Kwitną wcześniej a potem wyrastające liście liliowców zasłaniają brzydkie zasychające liście czosnków. W zeszłym roku między liliowce wsadziłam też po kilka tulipanów...efekt zobaczę dopiero w tym roku.
Pozdrawiam Gosia
Temat został zablokowany.

Rozmowy o liliowcach 19 Lut 2016 00:05 #436600

  • babaewa
  • babaewa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 500
  • Otrzymane dziękuję: 1458
Nie lubię pisać ,ale czytam z przyjemnością to co mnie interesuje. Dzięki za relacje o liliowcach ,mam też problem z miejscem na rozsadzanie starszych kęp tych roślin . Nie dbam o kompozycje kolorystyczne,wysokość roślin czy wielkość kwiatów .Jedyne co to staram się zaznaczać na znaczniku z nazwą literkę ;D; lub ;T; {Diploid ,Tetraploid] żeby nie pomylić się podczas zapylania bo trudno je odróżnić .Grządki czy jak kto woli ;rabatki; mają u mnie 120cm. ścieżki 60cm. ,w początkowej fazie sadzenia jest OK. ale później robi się zbyt ciasno ,powinno być odwrotnie lecz kto może sobie na to pozwolić? Ściółkuję zrębkami żeby mieć mniej roboty z chwastami , to się sprawdza [podejrzane i skuteczne] .Staram się wygospodarować kawał działki [zachwaszczony ugór]i nie myślę tego odchwaszczać po prostu przysypuję to liśćmi ,zrębkami i trawą które przywożą mi z parku . Gosiu sprawdź ;permakultura w ogrodzie;,może to okaże się korzystniejsze od ręcznego wybierania perzu .Myślę że można bezpośrednio sadzić w tym liliowce i warzywa ,irysów bródkowych nie można bo by wygniły. Czy ja nie lubię pisać? pozdrawiam Andrzej.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): elagrano, kaja_krys, Klio, zanetatacz

Rozmowy o liliowcach 19 Lut 2016 16:04 #436709

  • elagrano
  • elagrano's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 284
  • Otrzymane dziękuję: 572
babaewa wrote:
Nie lubię pisać ,
..................................................
Czy ja nie lubię pisać? pozdrawiam Andrzej.

No właśnie, ale fajnie się czyta, jak ktoś coś ciekawego ma do napisania. Andrzeju, tylko u Ciebie to nieco inna sprawa- u Ciebie idzie produkcja, więc każdy cm się liczy. Wszyscy wiemy, że pielenie to chyba najmniej ciekawy zabieg pielęgnacyjny i każdy chce go max. zredukować, więc wszelki sposoby ograniczenia chwastów mile widziane. Ja sobie wypieliłam zagony z liliowcami i ścieżki między nim, a potem zasypałam to grubo warstwa zrąbków. Do jesieni wszystko to zarosło grubym kożuchem gwiazdnicy, no i wiosną mam spory problem, bo jak ją mechanicznie usunąć z tych zrąbków? Chyba tylko chemia, ale nie wiem- podobno jest świetna na sałatkę wczesno wiosenną- może są chętni?
Pozdrawiam. Grażyna
Temat został zablokowany.

Rozmowy o liliowcach 19 Lut 2016 19:22 #436746

  • gosia12345
  • gosia12345's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 176
  • Otrzymane dziękuję: 105
Czytałam dziś panie Andrzeju. I chyba nie żałuję tego wyrywania perzu bo czytałam że przy tej permakulaturze trzeba zrywać darń. A ja,że tak powiem, konia nie mam,a swoimi rękoma to chyba bym się zajechała. I lubię mieć dokładnie oczyszczone rabatki z chwastów i innych nieproszonych traw :)
Pozdrawiam Gosia
Temat został zablokowany.

Rozmowy o liliowcach 04 Kwi 2016 23:08 #452426

  • babaewa
  • babaewa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 500
  • Otrzymane dziękuję: 1458
Dlaczego nikt nic nie pisze w tym wątku? Rozumiem pogoda ogrodowa , moja żona też rywalizuje z kretami i tyle samo pożytku co szkód . Nie było nas był las ,to powiedzenie też tyczy chwastów . Nawet na parapecie w donicy wyrosną a co dopiero w ogródku . Lubię liliowce bo nie są zbyt trudne w obsłudze ,nie mam aż tak dużo odmian ile bym chciał . Niektórzy mają więcej odmian ale po trzy sadzonki z odmiany i się ich pozbywają a u mnie jest kilkanaście i myślę czy nie poczekać jeszcze z rok żeby było więcej . Myślę że to chciwość ,[ oczywiście ceny są z roku na rok niższe więc nie chodzi o pieniądze] [to pozostałość po PRLu ]i przez to brak miejsca .Chciałem napisać o ;zimowych; szkodach żeby każdy podzielił się swoim raczej przykrym doświadczeniem z liliowcami po zimie. W ten sposób można by zweryfikować te odmiany które nie są tak ;proste w obsłudze; i żeby ktoś podchodził z dystansem do danej rośliny. Kilka też i u mnie nie odliczy się tej wiosny ,myślę że to ubiegłoroczna susza i mroźny styczeń ale też i plaga kretów ryjących pod nimi . Nawet Mildred Mitchel [duże rośliny w donicach] detły ,dużo jest podmrożonych .Dwie z trzech dość dużych karp Royal Saracen też chyba padły i ubytki w siewkach. O siewkach mowa; czemu nikt się nie chwali swoimi?
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Rozmowy o liliowcach 04 Kwi 2016 23:30 #452435

  • gosia12345
  • gosia12345's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 176
  • Otrzymane dziękuję: 105
Hmm, myślę że to dobry pomysł zrobić wątek o tym co komu zdechło tego roku. Bo zawsze są jakieś straty, czasem bardziej odczuwalne a czasem mniej. I to najczęściej zima niszczy nasze zdobycze, ehh co zrobić?!
Pozdrawiam Gosia
Temat został zablokowany.

Rozmowy o liliowcach 05 Kwi 2016 08:42 #452485

  • olibabka
  • olibabka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Więc w takiej ciszy ukryty ja - ja liść
  • Posty: 4286
  • Otrzymane dziękuję: 2960
:rotfl1: Nie mam żony,
moja żona też rywalizuje z kretami i tyle samo pożytku co szkód
ale mam krety, nornice + psy :evil:
U mnie psy myśliwskie robią większe szkody w liliowcach niż nornice :wink4: Wydrapują w poszukiwaniu nornic rozległe okopy nie zważając na rośliny :angry:
Sama zima szkód chyba wielkich nie poczyniła :think: Siewki moje młodziutkie, w zeszłym roku siane. Przeżyły zimę, ale jeszcze w tym roku nie zakwitną więc czekam na niespodzianki kolejny sezon :)
pozdrawiam serdecznie, Marysia :)

[...]kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno[...]
Temat został zablokowany.

Rozmowy o liliowcach 05 Kwi 2016 10:23 #452515

  • Kiki
  • Kiki's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 423
  • Otrzymane dziękuję: 719
:rotfl1: Nie mam żony, psów ale mam krety i koty :jeez: One tzn. koty podczas polowań na krety tj. rozkopują kopce i przy okazji wykopują różne różniste roślinki w większości przypadków nie są to chwasty (a szkoda ;) ). Myślę, że jest to normalne :sad2: na naszych działkach. Zawsze jakiś szkodnik się znajdzie :rotfl1:

No ale wracając do strat. Pierwszy raz od kilkunastu lat zanotowałam jak na razie bardzo duże straty wśród młodych i co gorsza starych sadzonek liliowców. Straty "młode" jestem w stanie sobie jakoś wytłumaczyć ale wśród starych sadzonek???????? Podejrzewam, że zrobiłam baaaaardzo duży błąd jesienią tj. uzupełniłam grządki z liliowcami ziemią torfową bo wydawało mi się, że trochę mało jej mają po ostatnich czyszczeniach z wątrobowca. Jak do tej pory nie wystartowało mi jeszcze ok 40 liliowców (na ok. 300) i to niezależnie czy to diploidy czy tetraploidy, zimnozielone, mieszane czy dormanty. Kila sadzonek wypadło całkiem. Od kilkunastu lat pierwszy raz "je zabezpieczyłam" i może to był błąd. Może miały za mokro? Część starych sadzonek widzę, że jeszcze walczą o byt...

No i jeszcze nie patrząc, że właściwie miejsca już nie mam to znowu dokupiłam kilkanaście nowych :crazy: :happy: :drool: :happy3: :happy4:

p.s.
elagrano zajrzyj do pw
Pozdrawiam
Katarzyna
Temat został zablokowany.

Rozmowy o liliowcach 05 Kwi 2016 17:14 #452607

  • badusia
  • badusia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 908
  • Otrzymane dziękuję: 2465
Też jestem w niejakiej desperacji :jeez: Byłam w niedzielę na działce i .... nie wszystkie się pokazały.
Dziur specjalnie nie widać, kopców niewiele, więc może jeszcze wyjdą :think:
Ubiegłoroczne siewki (niektóre oczywiście) wielkością niemalże nie odbiegają od starszych. Jestem strasznie ciekawa, czy w tym roku zakwitną...
:bye:
Pozdrawiam,Mila.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.691 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum