Forum Ogrodnicze Oaza

Dzięki dziewczyny. Chciałam się upewnić,że on nie jest fioletowy
Kupiłam od mężczyzny i on twierdzi,że jest fioletowy
Kasiu - Tabaazo, moja franczakowa 'Ewa' w zeszłym roku kwitła tak:






I jak myślisz, takie same kwiaty?

Tabaaza wrote: Kasiu, to już nawet naukowcy stwierdzili.
Tabaaza wrote: Możesz tez nic nie podejrzewać,bo to może "moja" Ewa nie jest tą właściwa.Mój też jest wysoki i dorodny. Te odmiany franczakowe to sobie tak krążą a muzom
Tabaaza wrote: Mój Joann Senior wygląda tak i jest czysto biały.




Gentle Shepherd też czysto biały



Twój Gentle Shepherd na moje oko to przypomina Serena Sunburst.

e-genia wrote:
Faktycznie Geniu... n i e w i e l e !

wracam z ogrodu, zaglądam tu i... wymiękam .
Moje 11 odmian to mały pikuś przy Waszych cudach.
Cieszę się, że mam od kogo małpować

Orszulko - słowo się rzekło, kobyłka u płota - zdjęłam miarę z 'Katherine Woodbury' :

wys. pędu kwiatowego ok.85 cm
średnica kwiatu 18 cm.

To nie taki mały. 18 cm to już coś!
Ciekawe ile ten mój ma. Pierwsze 3 kwiaty były większe niż dzisiejszy.
To dzisiejsze,które się rozwinęły:
Strawberry Candy


Starling


Little Missy


Spirit of Freedom


Ocean Rain


Peach Magnolia


Wiscaaset

Dziś pokażę moje NN

Hejka!
Teraz będą te nie wiadomo z jakiej racji zwane lawendowymi. Może jestem rozbestwionym irysomaniakiem ale naginanie nazw kolorków i robienie na siłę grupy blue zniechęciło mnie do kupowania i uprawy "jasnych fioletów". Zdecydowanie wolę wrzosowe różyczki, tam przynajmniej zero ściemy. A blue to na ogół są tylko tzw. oczka niektórych odmian.


Pozdrówka
K.

Festiwal liliowcowy trwa:

Skoro niebieskie zostały wywołane do tablicy to zaczniemy od ;

Lawender Blue Baby

Julie Newmar

Sabine Beaur........... nie dość , że kapryśnica to u mnie zakwita wieczorem jak mam przestawić jej rytm dobowy

Strawbery Candy

Your Angel....... tu nie chce byc pełny

........... tu zaczyna się zapełniać

Pink Debiutante śliczna nawet z pojedyńczym kwiatem

Buffy's Doll

Bonanza


Siewki od Ismeny :






Moje NN ........... może ktos rozpozna:

BarashkoPytasz się o zeszłoroczne niestety Highway Blues przemarzł, a i Exotic Pattern nie przetrzymał zimy, na szczęście wydał proliferancje i mam młode rośliny. :)Cóż straty są nieuniknione.
Dalu1 i 3 prześliczne , może kiedyś zrobimy małe "machniom:)?
MirkoNiektóre liliowce tak mają, rozwijają się wieczorem, a jak pada to nadzieja na ładne kwiaty w następnych pąkach.

Oj, jaką ja mam słabość do fioletu Aczkolwiek ten lawendowy Tabaazy wpędził mnie w konsternację Takiego fioletu nie brałam pod uwagę.

Exotic Pattern już mi kwitł ( w deszczu niestety ), ale na H. Blues też czekam.

Tylko pogoda u mnie taka, że kwiaty źle wybarwione, nie otwierają się do końca, kolory bardziej rażące. Ja w lipcu ani razu nie podlewałam ogrodu. Nie ma u mnie dnia bez deszczu, z niedowierzeniem czytam że u kogoś słońce. Nawet jak w Gdańsku słońce, to u mnie 10 km dalej deszcz

Mąż mi ostatnio zliczył liliowce i po "porządkach" mam 71 sztuk Z tego na razie zakwitło jakieś 15 sztuk.

Mam podwójnie sadzonkę Destined To See - jak ktoś chce, to mogę podesłać. Za 2 tgodnie wrócę z urlopu to mogę podjechać na pocztę.

Za to zakwitł mi ostatni niekwitnący jeszcze liliowec od Benka ( zakup sprzed 3 lat). Zakwitł i rozwiał moje nadzieje. Tak wygląda moonlit masquerade u nich:

"Ewę" posiadam od Anity, ale jeszcze w tym roku nie kwitła i nie zapowiada się na to, aby zakwitła w lipcu. Pędy dopiero wyszły. W sierpniu mogę porównać kwiaty - u mnie jakieś przesunięcie w kwitnieniu jest

Kusicie pająkami, im więcej waszych oglądam tym bardziej utwierdzam się w tym, że mam ich za mało

Penelopo, dzięki za fotkę Exotic Pattern, rzeczywiście przez ten deszcz nie pokazała jeszcze swojego uroku.

Adamie, żałuję, że te moje odmiany takie słabiutkie, posłałabym Ci po "odnodze", jakbyś chciał je reaktywowac' . Może w przyszłym sezonie ... Ja swoje nie okrywałam, nie przypuszczałam, że mogą umarznąc'. Niemniej dziękuję za wskazówki, będę na zimę zabezpieczac'.

Znowu mam dylemat, zdjącia mi nie wskakują na forum ... Szkoda.

Kasiu dzięki za szczere chęci, mnóż je hartuj a z pewnością coś super znajdzie się na wymianę.
PenelopaTa odmiana to istny kameleon. Każdy kwiat ma inny wzór, a w chłodne, deszczowe noce nie wykazuje prążkowania. Przyjrzyj się pędom kwiatostanowym czy w kątach liści nie tworzą się młode przyrosty.

Liliowiec Green Inferno jest dla mnie bezkonkurencyjny A jak się wdzięczy do zdjęcia , gdzie można zdobyć takie cudo?
Twoje pająkowe sieweczki też urodziwe zwłaszcza ten blady pastelek

Mnie też zauroczył ten "zielony". Widzę Adamie, że obdarzasz nas zdjęciami Gaudy Gaudy i Put&Put. Chcę tylko napomknąc', że te dwie odmiany zmieniły mój stosunek do żółtych liliowców. Są piękne ! Jak mi po raz pierwszy zakwitną ten ostatni i spojrzał na mnie tymi swoimi pastelowymi kolorkami, odpłynęłam ! Gaudy Gaudy natomiast też powala swoją "słonecznością" i przede wszystkim "kielichowością" formy.

nie tylko piękne liliowce ale i wspaniałe zdjeciarobicie
Zakwitło mi parę siewek jednorocznych

Zakwitło mi parę siewek jednorocznych

WiesiuWitaj w klubie początkujących Ciekawe jakiego pajączka próbujesz okiełznać, niełatwa to sztuka
KasiuA ty?... nie zapeszam trzymam i za Ciebie kciuki. Irysowe początki masz już za sobą, a ile było w tym emocji
jmt Łal jak Ci zazdroszczę Siewka z niebieskim oczkiem jak marzenie, a i może niektóre kwiaty będą pełne?

Kolejna odmiana z którą wiążę pewne nadzieje Lilac Queen Mitchell 2008.
Wspaniała dwukolorowa falbanka i subtelny niebieski środek jak dla mnie urzekające. W słońcu kwiat skrzy się jakby przysypany był brokatem i bardzo ważne liliowiec ten należy do dormantów.