Forum Ogrodnicze Oaza

Najprawdziwsza prawda!

Rozśmieszyło mnie , może i Wam choć trochę poprawi humor:

Zreformowany system leczenia w Polsce:

myślę że, autorka postu się nie obrazi

100% prawdy, czyli 2 pudełka:

Teraz mi się przypomniało, z życia wzięte. Zrobiłam sobie maseczkę na twarz. Mój Syn miał wtedy chyba 9 - 10 lat. Zobaczył mnie i pyta - po co to? Odpowiedziałam - żebym była ładniejsza. Po 30 minutach umyłam się, a mały wchodzi do łazienki, patrzy i zatroskany pyta - I co nie działa?

Parsknęłam

Ot, dziecięce komplementy

_________

Przez analogię... też dziecięce sformułowania z zeszytów :

- Robinson z Piętaszkiem wkrótce zaludnili bezludną wyspę.

- Cnota zatopionych kobiet i dzieci pływała po jeziorze Świteź w postaci białych lilii.

- Grażyna była piękna i wygląd miała identyczny jak u mężczyzny.

To i ja napiszę humor z zeszytu szkolnego (mojej mamy kolega tak napisał w wypracowaniu o "W pustyni ..." Sienkiewicza):
"Nel z najeżoną sierścią biegła na przedzie ...".

Z życia wzięte. Poprosiłam Męża, przed Wigilię Bożego Narodzenia, żeby jak będzie wracał z pracy kupił mi watę. Mąż wrócił na stole kładzie ...podpaski. No cóż, poszłam do Sąsiadki pożyczyć trochę waty do przyozdobienia choinki. Wytłumaczyłam jej sytuację. Watę mi dała, ale zasugerowała, żebym podpaski powiesiła, może narodzi się nowa świecka Tradycja

Policjant rozkłada metr krawiecki na jezdni. Kolega pyta :
- Co robisz ?
- Niektórzy przyjeżdżają do pracy metrem , ale jak do cholery to robią ?


Dlaczego nie byliście w pracy ? – przełożony pyta kaprala - Miałem zapalenie ucha środkowego.....
- Nie bujajcie kapralu, przecież ucho jest lewe i prawe...

Mirek drzwi zamknąłeś.
-Zamknąłem.
- Na klucz ?
- Na klucz.
Dwa razy obróciłeś ?
- Dwa razy.
Chłopaki, Mirkowi więcej już nie polewać.
Przecież my pijemy w namiocie.


❀ ❀ ❀

Humor z zeszytów szkolnych :

- Grażyna kochała ojczyznę i wystąpiła przeciwko swojemu mężowi Litworowi, który nie wypełniał wobec niej swoich obowiązków.

- Tadeusz myślał, że owa panna za stołem to dziewica, ale to niestety była Telimena.

- Soplica był wysoki, miał długie wąsy i dymiło mu się ze strzelby.

Humor z zeszytów szkolnych Pierwsze to nasze klimaty

Dziewięćsił i szarlotka są objęte ścisłą ochroną.

Pewne bakterie rozkładają obornik na kompot.

Chłop pańszczyźniany chodził przygarbiony, bo mieszkanie było za ciasne.

Chłop pańszczyźniany musiał znosić panu jajka.

Chłopi chodzili po polu pionowo i poziomo.

Chory więzień nie dość, że nie był leczony, musiał jeszcze niekiedy umierać.

Chrobry pomógł odzyskać tron swojemu zięciowi Swiętopchełkowi.

Czytałem sztuki Szekspira. Dwie zapamiętałem: Romeo i Julia.

Danusia ratując Zbyszka przed napaścią dzikiego zwierza, zabiła go.

Danuśka weszła na ławę i zaczęła grać na lutownicy.

Do ludności w „Balladach” Mickiewicza zaliczamy nie tylko pojawienie się rusałki, ale i również jęki chłopa pod jaworem.

Dobrze rozwijający się przemysł chemiczny przerabia węgiel na sól.

Dosyć szybko można się zorientować, że Izabela nie nadaje się do interesu, który ma Wokulski.

I pamiętna lekcja geografii: Kula ziemska podzielona jest południkami i północnikami.