Forum Ogrodnicze Oaza

Masz rację.
Dojrzały kompost to taki, z którego wyszły już dżdżownice.
Mój ma dwa lata.
Mam dwa kompostowniki.
W jednym roku opróżniam jeden, a w drugim drugi.
Kompost przesiewam w skrzynce plastikowej po owocach z otworami 5 mm, a dżdżownice trafiają do następnego kompostownika.

Wszystkim zrozpaczonym polecam:

Upl Quickphos Tabletki 1kg 256563
Środek odstraszający Krety i nornice UPL

stosuje od kilku lat i mam spokój ale cały czas należy być czujnym i wszelkie wtargnięcia na teren należy delikatnie odkopać łyżeczką i zaaplikować do kanału powitalne pastyleczki.

Pozdrawiam i życzę sukcesów w walce

Na pułapkę zatrzaskową upolowana w magazynku altany mysz.

Upolowane następne dwie na pułapkę zatrzaskową. Trucizna też cieszy się powodzeniem. A jak u Was?
Z krecikiem na razie spokój.

U mnie nie było kreta
Wrzesien działka przekopana z obornikiem i kret się pojawił

Petardy dymne działające 1 minutę , nie dają rady ,
kret buszuje dalej

Z kretami na razie spokój, ale w pobliżu kopiec na kopcu. Jak jestem na działce to włączam na ten czas odstraszacz BROS SONIC MAX na 4 baterie.
Trucizna wyłożona koło kompostownika i na tarasie altany cieszy się powodzeniem.

Z kretami , nornicami walczę od kilku lat z marnym skutkiem. Stosowałam wiele preparatów... Po przeczytaniu tego wątku zakupię odstraszacz Bross sonik i tabletki Upl. Dziękuję za informacje. Mam nadzieję, że w końcu pozbędę się natrętów.

Nornice na działkach są o wiele liczniejsze od kretów.
Na jesieni budują gniazda zimowe i zbierają zapasy (pestki drzew owocowych i nasiona drzew liściastych). Gniazda da się zlokalizować pod większymi kopcami (o średnicy 30cm, niższymi od krecich). Tunel pod kopcem prowadzi pionowo do jamki gniazda. Potwierdzeniem istnienia gniazda pod największym kopcem jest to, że gruby pręt lekko wchodzi w ziemie na 50-60cm a wlewana woda szybko znika pod ziemią.
Wielokrotnie szybko zalewałem (można dodać moczu lub gnojówki) i po takiej kąpieli w pobliżu nie pojawiają się kopczyki świadczące o budowie głębszych korytarzy. Na całkowite zalanie gniazd z pobliskimi korytarzami zużywałem od 5 do 7 wiader wody.
Przy dużej presji nornic należy niszczyć gniazda także za ogrodzeniem działki.
Mam działkę podmiejską na piaskach. Na terenach mniej zurbanizowanych groźniejszymi ,,ryjcami podziemnymi'', które żywią się także korzeniami są karczownik ziemnowodny i nornik (czyli polnik jako jedyny nie tworzy kopców).

Dziękuję za informację. Jutro będę zalewała te kopce, bo z każdym rokiem jest ich coraz więcej.

Gotowe. W jednej części ogrodu w tunele nornic weszło 6 wiader. Z lata zostało mi kilkanaście wiader różnych gnojówek, więc miałam z czym poszaleć. W innej części to była otchłań bez dna. Lałam i lałam... Zobaczymy co z tego wyniknie.

Ela/bietkae jak się gryzonie zaczęły dobierać zdaje się do brzoskwini, to pisała, że wlała mauzera wody czyli 1000 litrów

Chyba na nic to lanie wody. Pojawiło się kilka kolejnych kopców kretów, nornice ryją jak szalone.

U mnie też się znowu jakieś nornice pojawiły. Dwa lata miałam spokój. Krecie kopne to nie są. Przeprosiłam się znowu z karbidem. Tyle tylko, ze nie chodzę raz w tygodniu, tylko co dwa dni. Na szczęście na razie tylko z jednej strony ogrodu. Muszę działać, żeby ten ryjec się u mnie nie zagościł na stałe.

Do zalewania gniazd używam tylko świeżej gnojówki (mam darmowe odchody gołębie). Po zalaniu zadeptuję wloty do gniazda i pobliskich kopców. Skuteczność stuprocentowa.

Dziękuję za info, mam dostęp do odchodów gołębich. Gnojówkę nastawiasz na 2 tygodnie? Ile odchodów na wiaderko

Ponieważ mam od zawsze plagę nornic (lęgną się pod sąsiadującymi z działkami starymi kolonami) potrzebuję dużych ilości świeżej gnojówki.
Do kastry 90l wsypuję 3 wiadra po 20l, zalewam do pełna deszczówką i przykrywam. Dwa stare dwulitrowe rondle gęstej i świeżej (wydziela wtedy najwięcej gazów, głównie amoniaku) wlewam do gniazda a następnie zalewam wodą. Ostatnia akcja była tydzień temu w malinach. Nigdy nie popaliłem korzeni płytko korzeniących się krzewów pod którymi najczęściej zakładają gniazda (czarna porzeczka, maliną, borówka).
Podobnie jak przy użyciu świec dymnych i karbidu należy zatykać wyloty kopców przelotowych.
Na przedmieściach Warszawy świeże kopce pojawiają się tuż przy przystankach autobusowych. Na brzegach Wisły i Kanału Żerańskiego w biały dzień kręcą się koło wędkarzy używających zanęty.

Dziękuję za wyczerpujące informacje. Pierwsze wiadro zdobyłam. Jutro popędzę do następnego gołębiarza. Dobrze, że w co drugi domu fruwają gołąbki.

Zalałam świeżym gołębiakiem kopce nornic i większe wloty do tuneli. Nie wiem czy to nie za późno bo od wczoraj lekki przymrozek, ale ziemia jeszcze miękka. Na pewno wczesną wiosną zrobię poprawkę