Forum Ogrodnicze Oaza

...ma, ma..ja tak wyjeżdżam..wracam i znowu z powrotem..jutro z rana cosik wstawię.. trochę w swoim wątku fotek wstawiłem..możesz zerknąć..

..a że już jest jutro .to na początek trochę wiedzy..

Ston (wł. Stagno) - miasteczko (2605 mieszkańców w roku 2001) na półwyspie Pelješac na dalmatyńskim wybrzeżu w południowej Chorwacji, w okręgu dubrownicko-neretwańskim; siedziba gminy Ston. Miasto leży w strategicznym miejscu w przesmyku łączącym ląd stały z pozostałą częścią półwyspu, przebiega przez nie droga nr 414 łącząca wszystkie miejscowości półwyspu z ciągnącą się wzdłuż Adriatyku drogą nr 8 i za jej pośrednictwem ze stolicą okręgu - Dubrownikiem. W bezpośrednim sąsiedztwie miasta, kilometr, na północ znajduje się Stari Ston, a 3 km na południe od miasta - Prapratno, w którym znajduje się przystań promowa Jadroliniji na wyspę Mljet.
Ston

Ston otoczony jest 890-metrowymi średniowiecznymi murami miejskimi z czasów Republiki Dubrownickiej, kiedy miasteczko było jej ważnym fortem. Dodatkowe zewnętrzne fortyfikacje obejmują także Mali Ston, mniejszą miejscowość leżącą nad brzegiem zatoki (Malostonski zaljev) oddzielającej półwysep od lądu stałego; w zatoce tej hodowane są ostrygi i małże. System fortyfikacji, utworzonych wokół Stonu skutecznie zapobiegał zdobyciu miasta przez Turków. Łączna długość murów wynosiła 5,5 km - na fortyfikacje składało się 40 wież i 7 twierdz, z których najważniejsze trzy to Veliki Kaštio (urządzono tu spichlerz i zbrojownię; twierdza ta pełniła także funkcje mieszkalne) w miasteczku Ston, Koruna (Mali Ston) oraz twierdza na wzgórzu Podzvizd. Twierdzę Koruna rozpoczęto budować w roku 1347; miała ona pięć wież i port, który służył przez stulecia do eksportu soli, pozyskiwanej w rejonie miasta.

W czasach nowożytnych, kiedy militarna wartość fortyfikacji straciła znaczenie, mury zaczęto rozbierać, a pozyskane kamienne bloki sprzedawano jako budulec. Do dziś zachowały się ruiny trzech wież i fragmenty muru, czasem nazywanego "europejskim chińskim murem". ( tekst skopiowany z Wikipedia)

i fotki...

..fantastyczna kawiarenka (niedaleko wejścia na mury)gdzie siedzi się pod baldachimem stworzonym przez rosnące krzewy cytrusowe...a o kawie espresso nawet nie będę wspominał.

..praktycznie nie ma miejsca gdzie nie powiewałaby dumnie chorwacka flaga..widać ją wszędzie..

... co denerwuje fotografa..niesamowita ilość wszelkiego rodzaju kabli, przewodów rozciąganych między poszczególnymi budynkami..nasz Nadzór budowlany pewnie by zawału dostał...

Troszkę inna ,bo nie nadmorska.Nadmorska jest piękna,ale jeśli pojedzie się w głąb lądu(naprawdę niewiele)to tez można znaleźć ciekawe miejsca.

Ewo te zdjęcia sa przepiękne, ale gdybyś dawała co dwa trzy zdjęcia komentarz( opis miejsca nazwę co tam jest ciekawego) to całość byla by bardzo zajmująca. Pomyśl o tym.

Otóż to, też chętnie bym poczytała, gdzie, co jak )

Piękna Chorwacja bardzo dziękuję za zdjęcia, aż się rozmarzyłam ...

jak znajdę chwilę to postaram się rozwinąć troszkę

Ewo, dołączam do prośby o opis. Bardzo, bardzo lubię Chorwację - i nie tylko wybrzeże (choć kraj ten składa się głównie z wybrzeża + przyczepiony kawałek z Zagrzebiem Byłam tam wiele razy, co nie znaczy, ze poznaję każde miasteczko. Wyglądaja często podobnie. Albo przełom rzeki. Czy to Neretva? Albo Cetina?

Przepraszam za zwłokę,ale dopadły mnie sercowe Hertz-klekoty i z migotaniem przedsionków wylądowałam w szpitalu.Ale teraz już wszystko OK to postaram się nadrobić.Tylko niewiem czy da się edytować posty.

No widzę,że nie mogę edytować pierwszego postu to zaczne od początku

Na wakacje zawsze jeździmy w czerwcu,ponieważ :dzień jest długi.nie ma tłumów i jest taniej.I zawsze samochodem,bo samolot to nie dla mnie.I jeszcze zawsze staramy się jechać z biurem "SAMDAMRADE TOUR"
I w tym roku było tak samo.Po kilku latach postanowiliśmy znowu odwiedzić Chorwację.Wybraliśmy rejon,w którym jeszcze nie byliśmy-rejon Zadaru,nad zalewem Novigradzkim.Kwatera z Interhome-full wypas i nawet niedrogo(bo czerwiec).Położona tuż przy plaży,i na prawie całkowitym za..dupiu,ale takie miejsca lubimy.No może nie aż
takie odludne.Do sklepu było 4 km do knajpy jakieś 7km.Ale za to plażę mieliśmy dla siebie.Co prawda plaża nie rzucała na kolana a morze to bardziej jezioro przypominało

Jako,że pogodę mieliśmy nieszczególną to było dużo czasu na zwiedzanie.Odwiedziliśmy Starigrad (2 pierwsze zdjęcia z 1 postu.
Miasteczko małe, senne jeszcze o tej porze roku.

Któregoś dnia wybraliśmy się do Obrovaca-nieduże miasteczko w którym jeszcze jest dużo sladów wojny domowej.Jest dużo domów opuszczonych przez Serbów.Domy te popadły już w ruinę,ale nikt się tym nie zajmuje.Ani nie burzy ani nie remontuje.Przez środek Obrovaca przepływa rzeka Zrmanja.Z masteczka organizowane są rejsy statkiem po rzece,nie byliśmy na takim rejsie czego szczerze żałuję.Kilka zdjęć z Obrovaca

odwiedziliśmy też Pag



most na wyspę






widok na miasto Pag
I jeszcze kilka zdjęć z okolicznego szwendactwa










wodospad na rzece Zrmanja

Najładniejszym miejscem w tamtej okolicy(wg.mnie oczywiście )jest kanion rzeki Zrmanja w okolicy Obrovaca.Tam kręcono sceny do filmu o Winetou-pamiętacie?
żeby dostać się do punktu widokowego trzeba zjechać z głównej drogi i ok.1,5 km trzeba jechać drogą szutrową.Jako,że było po deszczu a szuter pełen dużych dziur, mąż był baaaardzo niezadowolony.Czasami głębokość kałuż mierzyliśmy patykiem-coby się nie zawiesić.Namawiałam go usilnie,ale warto było













No i cóż...to było na tyle
Mistrzem opowieści nie jestem.Ale na opowiadaniu znam się chyba lepiej niż na uprzwie ogródka

Pięknie dziękuję, jako że jestem świrnięta śródziemnomorsko rozmarzyłam się... tym bardziej, że dziś właściwie był u nas tylko świt i zmierzch, więcej światła nie dowieźli
Akurat ta część wybrzeża jest mi najmniej znana, na miejsce "postoju" wybieramy zwykle Dalmację.
Fajnie wiedzieć, ze prócz mnie ktoś jeszcze podróżuje samochodem (my z powodu psów) - i sam organizuje wszystko.
Jeśli chodzi o firmę I., jesteśmy jej klientami od ... 20 lat? Nigdy nas nie zawiedli.
Niestety, ze względu na charakter pracy nie możemy podróżować w czerwcu - choć to optymalny miesiąc.
Ale wrzesień ma też zalety...

My tez urlop staramy dzielić się na dwie części-czerwiec i wrzesień właśnie.Dalmacja to też dla mnie najładniejszy kawałek Chorwacji.A samochodem to nawet na Sycylii byliśmy nie mówiąc o Grecji.Jak widać mamy ze sobą wiele wspólnego

Czy to na lądzie czy nad morzem to jedno jest pewne, że w Chorwacji idzie się zakochać od pierwszego przyjazdu. Odliczam do wrześnie kiedy znowu tam zawitam tym razem wyspa Krk.