Forum Ogrodnicze Oaza

Eleni, podpowiedz jak Ty im potem wyplączesz korzonki z tego podkładu?

Dziewczyny kupiłam nasionka petuni a tam z tyłu instrukcja :nasiona wymieszać w równej proporcji z piaskiem. Robiły cie tak czy sypać dość równomiernie na podłoże i docisnąć?

Ja wysiałam na1 warstwę chusteczki...nasionka są bardzo drobne więc na pewno nie przykrywać podłożem

Pokazały się i moje.Bardzo nierówne kiełkowanie.Miałam wątpliwości czy nasionka wykiełkują i zamówiłam nowe,które już wysieję w oddzielnych pojemniczkach,a nie do wielodoniczek.

Babcia Ala wrote:
Generalnie do momentu pikowania od tej cieniutkiej warstwy nic nie zostanie one dość długo rosną a zalecane pikowanie jest w fazie 4-5 listka właściwego...do tego czasu rozpadnie się

Elenko ,czy Ty chcesz je trzymać na tej serwetce do momentu pokazania się liści właściwych?Pikujemy,jak z wykiełkowanych nasion,umieszczonych w podłożu są liście właściwe.Może nie zrozumiałam Twojego wpisu?

Tak, wzoruję się na rekomendacjach z filmików rosyjskich...to nie jest tylko serwetka ona jest położona na podłożu tam przy tej metodzie petunia zostaje w takich warunkach do 4-5 listka właściwego czyli grubo ponad miesiąc od wysiewu, pod pokrywką ( wietrzenie i zraszanie codziennie)

Im wychodzi to ufam że i mi się uda

zaraz zrobię zdjęcie całości

Dziękuję za odpowiedz.Nie znałam takiego sposobu uprawy.

Moja drobnica chyba wcale nie rośnie
Zacznę robić zdjęcia i porównywać co tydzień. Może wtedy zobaczę różnicę
Stan na 1.II







A jak Wasze petunie?

Jedne rosną, drugie padają Dosiewam kolejne, może coś w końcu uchowam

czarna2066 wrote:

Jednak nie jest tak źle Ostatnio "chwaliłam" się tą drobnicą 22.I

Moja drobnica też rośnie powoli mają codziennie solarium

Mojej drobnicy zaczęły pojawiać się mikroskopijne liście właściwe




Zaobserwowałam również, że siewki są bardzo wrażliwe na przesuszone podłoże- nawet minimalnie
Muszę zraszać codziennie podłoże, żeby było mokre bo inaczej siewki padają. Z początku myślałam, że to zgorzel, ale łodyżki są całkiem zdrowe. Małe roślinki mdleją tylko jak podłoże jest podeschnięte/ lekko wilgotne, po podlaniu wracają do "pionu"

Tak jak pisałam wcześniej często siewki padają od suchego otoczenia dlatego zalecane utrzymanie wysokiej wilgotności do stadium 4-5 listka właściwego i stopniowe przyzwyczajanie siewek do suchego powietrza więc moje są cały czas pod pokrywką i mają wilgotno

Moje od momentu pojawienia się liścieni są bez przykrycia. Na parapecie mają około 19-20°C a "mdleć" zaczęły jak już sporo podrosły, wcześniej czegoś takiego nie zauważyłam

Czy ktoś wie, kiedy pikować toto do osobnego lokum? Bo szczerze powiem, że zaczyna mnie to przerażać

Do tej pory pikowałam petunie w fazie 2-3 listków właściwych i nie dziwię się, że ta myśl Cię przeraża, bo one są wtedy nadal maleńkie i ryzyko uszkodzenia jest. Chociaż muszę przyznać, że zadziwiająco dobrze się przyjmowały po tej operacji, mimo że w przypadku gęstego siewu miałam rozsadę raczej rwaną. Generalnie uznałam, że te rośliny, mimo że początkowo maleńkie, są zadziwiająco odporne. Dlatego zostały ze mną na dłużej

U mnie problem z uprawą był zwykle innej natury - już chyba dwa razy dosłownie ugotowałam młodą rozsadę, bo wystawiłam na balkon na słońce i nie odkryłam tej przezroczystej pokrywki, po czym po południu miałam gotowaną zieleninę
Nie powiem, z tego i tak zawsze coś się udawało odratować, co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że to silne osobniki.

Petuniowe pocieszki ( zaczynają pojawiać się "listki" właściwe ):

Moje obecnie tak wyglądają (jak pisałam wcześniej - z 10 nasion, które były w opakowaniu wykiełkowało 9)

Mają być pełne. Jeszcze ich nie pikowałam, bo pojemnik spory jak na 10 nasionek, więc posiałam je w sporej odległości - jeszcze trochę niech sadzonki podrosną.