Forum Ogrodnicze Oaza

No piękne są (tfu tfu) i jakie już duże
Kiedy wysiewałaś? Ciekawa jestem, ile jeszcze moim potrzeba, żeby tak wyglądały

Wysiałam 1 stycznia - pisałam o tym na s. 19 tego wątku - wkleiłam też zdjęcie opakowania nasion. Cały czas stoją na parapecie południowego okna - fakt, że słońca nawet tu jak na lekarstwo, ale mam nadzieję, że w końcu kiedyś wyjdzie (nie są doświetlane, bo nawet takowego sprzętu nie posiadam).

Moje wysiane tylko kilka dni później, a jaka różnica

Tak sobię myślę, że popełniłam błąd w zagęstym siewie
W przyszłym sezonie będzie lepiej

Moje petunie są jeszcze w fazie niteczek, ale były późno wysiane, bo nie mogłam znaleźć nasion ; nasiona zresztą też już sprzed kilku lat, więc dłużej im zeszło na kiełkowaniu. Cieszę się, że w ogóle się pokazały!
Ja do pikowania używam wykałaczki, umożliwia dość precyzyjną robotę . Jeśli coś za gęsto mi wschodzi, też czasem wykałaczką takie zupełne kiełeczki przesuwam delikatnie tam, gdzie luźniej. To dotyczy nie tylko petunii, oczywiście

Jako ze moja marnie wygląda a miałam mix od Legutko..to dziś wysiałam metodą na śnieg kolejna partię

Siewki petunii, choć wolno, ale systematycznie rosną. U coraz większej ilości roślinek pojawił się malutki listek właściwy, a ja cierpliwie czekam na kolejne. Kiedy siewka wykształci w sumie trzy takie listki, postaram się bezboleśnie przepikować petunie do wspólnego pojemnika - to będzie pierwsza przeprowadzka. Podczas drugiego pikowania każda roślinka dostanie osobną doniczkę.

Powinny się nazywać zamiast petunia, to zielone precjoza

Podczas podlewania,czy zraszania zawsze kilka sztuk petunii padało.Od tygodnia nic nie podrosły.Pomimo,że nie pokazały się listki właściwe,dzisiaj te mikruski popikowałam.

Marysiu, jakiej wielkości kubeczki wykorzystałaś do siewek ?

Aniu,mam tylko 200ml.Kubeczki są wypełnione do 2/3 wysokości podłożem.

Bardzo Ci dziękuję
Wiesz, petunie to moje pierwsze kwiaty z nasion ... nie licząc aksamitek i cynii ....

Ja swoje też za chwilę popikuje bo jeszcze 2-3 dni i nie będzie czego pikować
Padają mi siewki strasznie
Popikuje grupowo po kilka sztuk w jeden kubeczek.
Oby coś to pomogło

Ośmielam się zauważyć ze młode siewki petunii nie lubią suchego powietrza....jeśli nie sa przykryte (nie mają wysokiej wilgotności często padają )

Petunie już po zabiegu






To tylko część. Wiem, że trochę za gęsto
Oby tylko przeżyły

Beatko, wydaje mi się, że nie za gęsto - podobno petunie pikuje się dwukrotnie; pierwszy raz do wspólnego pojemniczka, a drugi już do osobnych kubeczków. Tak przynajmniej doczytałam w internecie. Dlatego tak sobie myślę, że jak na pierwszą przeprowadzkę, to siewki są w dobrym rozstawie.

Czy pamiętasz może, jak wyglądała taka padnięta siewka ? Czy miała wyraźne przewężenie tuż nad powierzchnią podłoża ?

Nie Aniu. Siewka mimo iż była wyciągnięta (według mnie) nie miała przewężenia co wskazywałoby na zgorzel. Łodyżki też były jednolicie zielone.

Jestem prawie pewna, że to było na skutek zimna
Niestety mimo okien nowych/ drewnianych jest spory przewiew. Papryki radzą sobie doskonale i rosną jak szalone, a petuniom to niestety szkodzi.
Suchego powietrza też nie mam więc obstawiam zimno. Czasami temperatura spada przy szybie do 16 stopni jak są siarczyste mrozy

Czy ktoś z Was, kochani, podpowiedziałby mi, ile mniej więcej sadzonek petunii powinnam przygotować, aby zapełniły tradycyjną skrzynkę balkonową o długości 40 cm ?
Z tego, co doczytałam, to rozsadę należy uszczykiwać, aby rozkrzewiła się i stąd moje pytanie, bo nie chciałabym, aby tłamsiły się wzajemnie w zbyt ciasnej doniczce.

U mnie zawsze były dwie sadzonki w takiej skrzynce. Intuicyjnie zawsze sadziłam kwiatki do doniczek i skrzynek, więc nie wiem czy dobrze robiłam