Forum Ogrodnicze Oaza

Carmen, ten z różowym kwiatem wyszedł u mnie biały, bo już pączki powoli się przebijają i są właśnie koloru białego
Co do czerwonego kwiata na opakowaniu to pęd ma już prawie 50 cmi jeszcze cebula nie chce pokazać swoich kwiatów

No i moje pierwsze

Arctic White


Hippeastrum Emerald

Iwono, piękne kwitnienia Też trafił mi się jeden biały i to na dodatek Arctic White

Po trzech dobach nieobecności znalazłam lekki progres na parapecie.
Hippeastrum Royal Velvet - bardzo trudno oddać ten odcień czerwieni, zdjęcia robione w pełnym słońcu przeświecającym przez płatki



Tu może bliżej prawdziwego koloru królewskiego aksamitu:



NN z budowlanego jednak chyba nie jest Suzan; ma inny odcień, bardziej morelowy, płatki ułożone luźniej - i wyraźną seledynową smugę po środku:





Dla porównania - prawdziwe hippeastrum Suzan, kwitnie drugi pęd:



Zimniejszy róż, w dodatku zaczerwieniony gardziołek



Kero - Flamenco Queen zaparła mi dech, no cuda, cuda wianki.

Iwonko, tak patrzę na Twojego białaska - mój NN z Auchanta chyba też jest AW . Teraz jest już "w tuczu", ale chyba tak go sobie oznaczę, bo wygląda jak bliźniak Twojego.
Następny w kolejce jest u mnie dryblas oznaczony (na doniczce, nie przy cebuli) Orange Souvereign. Chyba jednak to nie on

Michał zobaczymy co z nich wyjdzie, byle nie chydra W mojej biedrze były tylko 2 rodzaje, więc nie miałam wyboru, ale przecież od przybytku głowa nie boli .
Aniu Royal Velvet cudowny
Moja imienniczko Iwono pokazałaś cudownego mieszańca - Papilio to moje marzenie

Mój Nagano poczuł wiosnę i intensywnie się rozmnaża :


Kwiaty miały być, a nie garść cebulek!!!
Pozdrawiam.

minohiki, a może coś mu jest, że tak mocno się rozmnaża Bo jak na jedną cebulę to ciężko będzie wyżywić kilkam młodych

Tą kupiłam jako Emerald nie Papilio



i jeszcze jedna panna nn

Carmen, Iwonko wasze hippeastrum to prawdopodobnie Hippeastrum Ambiance. Dobrze by było gdyby ktoś to potwierdził jeszcze

Iwonko, ten paskowaty bardzo wesoło wygląda, mnie się podoba nad wyraz.
Dziś rano próbowałam uchwycić prawdziwy kolor Royal Velvet, kwitnące hippeastra stoją na zachodnim parapecie, więc do południa jest lepsze światło, bardziej neutralne. No i wyszedł...prawie czarny.



Kwiaty są naprawdę duże, 19 cm średnicy, łodyga - 60 cm. Szkoda, że tylko dwa kielichy.
Ten, co miał być pomarańczowy, nie jest Orange Souvereignem. Jest to Apple Blossom.



Ale jaki dryblas! Pęd ma 75 cm, i to nie licząc kwiatu! Dla porównania postawiłam obok Suzan, też nie niską.



W mieście do B..nki mi nie po drodze, ale na wsi - owszem. I właśnie jedna z wiejskich zawalona zwartnicami. Tylko dwa rodzaje, przynajmniej w teorii, ale zagrałam w totka

Michał wydaje mi się, że stożek wzrostu w macierzystej cebuli wygnił.
Jak ją sadziłem do doniczki to miała jakieś zgniłe "coś" - myślę, że był to pąk.
Wyrwałem to "coś", obsuszyłem i cierpliwie czekałem na nowy pęd kwiatowy lub na liście.
A teraz mam przedszkole - miło ze story cebuli, że nie pójdzie w zapomnienie całkiem sama i podrzuci mi kilka przybyszówek.
Tylko, gdzie ja znajdę dla nich miejsce na parapecie?
Pozdrawiam.

Tilcia, ta twoja panna nn to moim zdaniem słabo wybarwiony flaming striped.

minohiki, fajnie, że cebula nie zginęła tylko wydała potomstwo. Teraz trzeba będzie poczekać kilka lat na kwiaty.
Kerstin2309, wydaje mi się Iwono, że Krysia ma racje co do weryfikacji

Aniu, Royal Velvet jest piękny.Ale i Apple Blossom postarał się i pięknie wybarwił. Zdjęcie grupowe wspaniałe.

Michał, kwiat Iwonki-tilia66 to nie Ambiance. Brak czerwono-bordowej lamówki na płatkach.

Minohiki, najważniejsze, że nie straciłeś odmiany. Będziesz miał na wymianę ciekawe hippeastrum.

Mnie mrożny dzień umila...

Hippeastrum Rilona




Hippeastrum Baby Star

Moje hippeastra z biedry na dzień dzisiejszy

Ewa Rilona w cudownym pastelowym kolorze

Moje z biedry


Ambiance?


Clown


Bolero

Ewo, Rilona to dla mnie coś, co tygrysy lubią najbardziej. Uroczy, pastelowy oranż.

Michale, dokonawszy wspomnianego wyżej zakupu w dyskoncie żuczkowym, odkryłam, dlaczego kupujemy tak zwanego kota w worku. Przeczytajcie napis na foliowym woreczku



Obietnica dotrzymana - zaskoczenie gwarantowane.
Swoją drogą, te cebule są produktem nie holenderskim, tylko polski, i to w moim mniemaniu dość dobrej firmy. Za cenę coś 2.5 biletu tramwajowego. Jak tu się oprzeć żyłce hazardu?

Aniu, teoretycznie producentem jest Tomaszewski, ale dlaczego w takim razie na woreczku jest podana strona holenderskiego producenta
Może Tomaszewski jest tylko importerem? Przejrzałem tą stronę, niemniej jest pomocna w identyfikacji naszych hippeastrów