TEMAT: Adasiowe storczyki

Adasiowe storczyki 23 Sty 2015 20:34 #332690

  • Michał
  • Michał's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4161
  • Otrzymane dziękuję: 2428
Haniu, Aniu pod żadnym pozorem, nie bierzcie storczyków, które mają jakiekolwiek plamy na liściach oraz pod nimi. Liście muszą być czyste.
Oczywiście warto zwrócić uwagę na to, czy na pędzie i kwiatach nie ma jakiś szkodników lub plam. Przy korzeniach często zdarza się, że jest
mały pajaczek. Z moich obserwacji mogę powiedzieć, że jest całkowicie nieszkodliwy. Co innego jeżeli takiej pajaczynki jest więcej pomiędzy
liśćmi, na pędzie lub kwiatach.

Jeżeli chodzi o korzenei to warto brać te rośliny które mają w doniczce przeschnięte podłoże lub lekko wilgotne.Nie bierzcie przelanych roślin
lub jeżeli takie weźmiecie, to od razu w domu trzeba go przesadzić do świeżego substratu. Korzenie położyć na ręczniku kuchennym - papierowym
by dobrze osuszył korzenie. Sprawdzacie czy korzenie są ładne czy trzeba któreś usunąć. Na koniec wsadzacie do suchego substratu i co najważniejsze
nie podlewacie prze tydzień !


P.S Aniu masz teraz dwóch Michałów w swoim wątku, więc możesz zwracać się do mnie Riczi, tak bedzie wygodniej
Ostatnio zmieniany: 23 Sty 2015 20:40 przez Michał.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Buszmen, Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Adasiowe storczyki 23 Sty 2015 20:39 #332691

  • Michał
  • Michał's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4161
  • Otrzymane dziękuję: 2428
Michał ważne by narzędzia którymi będziesz "operował" musza być zdezynfekowane. Możesz użyć sekatorów lub ostrych nożyczek.
Po wycięciu korzeni jedni zalecają by zasypać rany sproszkowanym węglem lub cynamonem. Jednak gdy nie ma się tego pod ręka
możesz zostawić roślinę na dobę bez podłoża by ranki zaschły i dopiero później wsadzić. Powodzenia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Buszmen, Adasiowa

Adasiowe storczyki 23 Sty 2015 21:49 #332731

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Magdo :)
Dziękuję za przyklask :) - zwłaszcza, że moje osobiste doświadczenie to kwestia zaledwie 1,5 roku, niemniej staram się na bieżąco śledzić informacje i uważnie obserwuję własne storczyki. Taka codzienna "inspekcja" wiele daje ...
Przezroczyste doniczki najlepiej sprawdzają się przy falenospsisach - można szybko ocenić stan korzeni przed podlaniem i ich ogólną kondycję. Nie są konieczne przy rodzajach o cieniutkich korzeniach, jednak również jestem zdania, że co widzę, to widzę :)
Dodatkowe podłużne nacięcia na bokach doniczek to bardzo rozsądne rozwiązanie.
Kiedyś kupiliśmy nową doniczkę, przezroczystą, do przesadzenia Cambrii; doniczka okazała się osłonką, w której musieliśmy wyciąć szereg otworków.

Co się przydarzyło Vandzie?

Riczi :)
Bardzo dobrze, ze wspomniałeś o pajączku .... niewiele brakowałoby, a skończyłby w ... straszny sposób ;-) dostał jednak szansę na pospieszną ewakuację ... najgorsze są inne pajęczaki, ale to inny temat ...
Trzy tygodnie temu rozstałam się z prezentem na św. Mikołaja - pomimo, że miał ogromne kwiaty, dość liczne, to w doniczce mieszkała brązowa breja ... nic nie dało się zrobić :(
Naprawdę nie warto wykorzystywać przeceny lub wyprzedaży ... przynajmniej na początku.

Michał :)
Jeśli nie masz pod ręką cynamonu ( a może została resztka po pieczeniu pierniczków ? ), możesz naprędce sporządzić "szybki" węgiel drzewny: spalasz zapałki, usuwasz łepki, a pozostałe "patyczki" rozcierasz na proszek.
Nie wiem natomiast, jak u roślin działa propolis ( u zwierząt przyspiesza gojenie ran i minimalizuje podrażnienia skóry ) - podobno znajduje zastosowanie ..., ale osobiście tego nie używałam.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Buszmen

Adasiowe storczyki 23 Sty 2015 22:27 #332747

  • Michał
  • Michał's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4161
  • Otrzymane dziękuję: 2428
Propolis hamuje postęp wszelakich chorób, ale także przyśpiesza gojenie się tkanek liściowych. Tak słyszałem. Sam nie praktykowałem
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Buszmen, Adasiowa

Adasiowe storczyki 24 Sty 2015 00:41 #332783

  • Buszmen
  • Buszmen's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Buszuje
  • Posty: 16
  • Otrzymane dziękuję: 12
Gdzie można dostać takiego "Żółta Florka" :bad-idea: Bardzo ładny :P
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe storczyki 24 Sty 2015 02:56 #332786

  • MagdaH
  • MagdaH's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Uzależnienie roślinne silniejsze jest niż inne
  • Posty: 1791
  • Otrzymane dziękuję: 3088
Adasiowa wrote:
[...] Co się przydarzyło Vandzie? [...]
Vandzie przydarzył sie Biszkopt :jeez: Najpierw nie wyrobił z hamowaniem i wywalił wazon, a potem razem z Czesiem stwierdzili, że te "sznurki" to w sam raz do zabawy. Zanim dobiegłam z łazienki, a kąpałam Adama, więc to też nie tak natychmiast, Vandzia miała poodgryzane korzenie, keramzyt i tłuczone szkło walało się po pokoju, a Czesiu z liściem w pysku do mnie radośnie przybiegł "Patrz co dla ciebie mam!", spojrzałam równie wymownie "Równowartość 15kg worka waszych chrupek" :coffe: Keramzyt pozbierałam, wazonu ani vandzi posklejać się nie dało :sad2: A taka ładna niebieska w ciapki była :think:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe storczyki 25 Sty 2015 13:00 #333247

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Riczi :)
O nalewce propolisowej również tylko czytałam, podobno daje rewelacyjne rezultaty nawet w leczeniu zmian na liściach, spowodowanych żerowaniem "robaczków.
Mojemu białemu falenopsisowi ( zdjęcia jego liści zamieściłam we wcześniejszym wpisie ) jednak nie daję żadnych szans ... ucięłam oba chore listki, trzeci zaczyna wykazywać początkowe stadium tej dziwnej przypadłości, a całą łodyga sprawia żałosne wrażenie .... jedynie korzenie trzymają fason - o ile dobrze oceniam ich stan przez doniczkę, bo bardziej szczegółowe oględziny wnętrza bryły korzeniowej mogą przynieść zaskakujące efekty

Cały czas zastanawiam się, czym mogłam doprowadzić go do upadku .... oczywiście nie mogę wykluczyć ataku niepożądanych gości, których nie znam .... wczoraj zmierzyłam temperaturę na parapecie : 14* .... masakra :(
To pierwsza zima tego storczyka ( dostałam go w marcu 2014 ), może jest więc typowym ciepłolubem ? Brakuje już pomysłów, a zwyczajnie jest mi cholernie przykro :(

Buszmen :)
tego falenopsisa kupiłam jesienią ub.r. w Castoramie :) akurat nadeszła świeża dostawa, wśród której wypatrzyłąm dwa takie storczyki ... niestety drugi był "zamieszkany" - u nasady łodygi był widoczny oprzęd, wolałam nie ryzykować. Natomiast Florka wydawała się być całkiem rześka.
Obecnie - po zimowym opadzie kwiatów - wydała na świat jeden kwiatek, o wiele mniejszy i mniej wybarwiony od swoich poprzedników oraz całkiem pokaźny pęd z pąkami.

Magdo :)
nawet nie mogę sobie wyobrazić Twojego żalu nad zniszczonym storczykiem ... co innego stracić roślinę z własnej winy, a co innego, gdy zdrowy storczyk kończy w tak .... niespodziewany i nagły sposób ...
Rozumiem, że nie było żadnych szans na reanimację biedaka ? No, ale jeśli korzonki były stratowane .... to rzeczywiście mogłoby być ciężko przywrócić Vandę do świata żywych ...
Co jeszcze skrywasz na swoich parapetach? Mogę Cię prosić o pochwalenie się swoim dobytkiem ;-)?
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Buszmen

Adasiowe storczyki 25 Sty 2015 13:17 #333257

  • Michał
  • Michał's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4161
  • Otrzymane dziękuję: 2428
Aniu 14 stopni to stanowczo za mało na Phalaenopsisy, minimum 18 stopni. Gdyby faktycznie przechłodzony objawy miał by inne.
Możliwe, że do tego przechłodzenia doczepiło się coś innego i są teraz tego efekty.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Buszmen, Adasiowa

Adasiowe storczyki 25 Sty 2015 20:05 #333491

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Riczi :)
Absolutnie nie mam możliwości, aby podwyższyć temperaturę ... myślałam, aby całą kolekcję przenieść dalej od okien, bliżej źródła ciepła ( piec kaflowy ), ale odbyłoby się to kosztem warunków oświetleniowych i drastycznego obniżenia wilgotności. Dlatego więc, dla dobra ogółu, zostawię całe towarzystwo w dotychczasowych warunkach, chociaż taki zimny wychów z pewnością odbije się na ich wiosennym wzroście.
Właściwie to moja pierwsza zima ze storczykami ... i pierwsze znaczące obserwacje. Oczywiście można dokształcić się czytając informacje w internecie lub książkach, jednak własne doświadczenie jest na wagę złota - wiadomo już, co służy, a co nie naszym roślinom, czego unikać, a co poprawić w przyszłej uprawie.
Zimą podlewam o wiele rzadziej - korzenie wysychają wolniej, więc średnio dostają wodę raz w miesiącu! Na szczęście w mieszkaniu nie jest zbyt sucho - pomiar wilgotności wykazał 70%, stąd spryskuję dolną stronę liści również bardzo rzadko, natomiast regularnie "odkurzam" górną stronę liści.
Nie przeraziło mnie opadnięcie kwiatów i pąków kwiatowych - zwłaszcza u świeżo zakupionych storczyków, natomiast u pozostałych roślin opad spowodował zbyt krótki dzień i zimno. Zamierają też pojedyncze, najstarsze liście.
Mimo to cierpliwie czekam na rozwój sytuacji - kilka falenopsisów wypuściło pędy z pąkami; niektóre pączki zaczynają pęcznieć :)

Doczytałam, ze Cambria, którą mam ( Michalina czyli Burrageara )jest raczej storczykiem kwitnącym raz, a więc "jednorazowym" ... kupiłam ją już po kwitnieniu, a to oznacza, że mogę liczyć tylko na ozdobę z jej liści ...
Obiecałam sobie, że - po pierwsze: pozostanę przy falenopsisach, a po drugie: zakupy storczyków będę planować od marca - zima temu nie sprzyja.
Nie były to jednak postanowienia noworoczne ... ;-)
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Adasiowe storczyki 25 Sty 2015 20:41 #333529

  • Michał
  • Michał's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4161
  • Otrzymane dziękuję: 2428
Mam nadzieję, że Phalaenopsisy dadzą sobie radę, wiadomo człowiek uczy się na własnych błędach :dry:

Odnośnie Cambri "Michaliny", to jest tak, ona kwitnie zawsze raz z bulwy. Kiedy przekwitnie, wypuszcza jedną lub dwie bulwy z których będą kolejne kwiaty :P
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe storczyki 01 Lut 2015 17:41 #335983

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Dzisiejszy dzień był dla moich storczyków i dla mnie pełen wrażeń, mam nadzieję, że wszyscy przeżyją zabiegi, jakie im zafundowałam ...
Ale po kolei ...
Wśród moich podopiecznych dwa wymagały niezbędnej i natychmiastowej przeprowadzki do nowego podłoża; jeden ze względów na galopujące zmiany chorobowe na liściach, drugiemu natomiast chciałam polepszyć warunki, w jakich trafił do mnie z kwiaciarni - zalane, brązowe korzenie, które mimo ponad miesięcznej przerwy w podlewaniu nie rokowały poprawy.
Wczoraj zaopatrzyłam się w specjalne podłoże do storczyków:



Po otwarciu opakowania rozszedł się cudowny zapach iglastego lasu; w skład substratu wchodzi kora, czipsy kokosowe i torf wysoki; całość mieszanki jest lekko wilgotna.



Na pierwszy ogień poszedł falenopsis biały Jasiek, ten z obumierającymi liśćmi.
Ostrożnie wyjęłam delikwenta z doniczki, usunęłam delikatnie resztki starego podłoża, uważając, aby nie odrywać na siłę kawałeczków kory przyrośniętych do korzeni; skalpelem poodcinałam wszystkie martwe i brzydkie korzenie;
Poniżej: obumarłe korzenie wycięte głównie ze środka bryły korzeniowej, resztki gąbki, w której storczyk został wyhodowany w czasach niemowlęcych i tajemnicze zwłoki ćmy :blink:



Następnym krokiem było umycie pozostawionych korzeni ciepłą wodą, osuszenie ręcznikiem papierowym i posypanie miejsc po ucięciu cynamonem.



Tak przygotowanego storczyka umieściłam w bardzo dokładnie wyszorowanej płynem do naczyń doniczce i rozpoczęłam żmudne "upychanie" nowego podłoża pomiędzy korzeniami, co jakiś czas stukając doniczką o blat stołu, aby mieszanka dokładnie przylegała do korzonków. Dodatkowo - patyczkiem higienicznym - rozprowadzałam elementy substratu wewnątrz doniczki.

Nadszedł czas na drugiego pacjenta - falenopsisa Kacpra; w tym przypadku sytuacja okazała się znacznie bardziej poważna.
Taki był stan korzeni po oczyszczeniu ze starego podłoża - zapach stęchlizny i butwiejącego drewna był aż nadto wyczuwalny, mimo, że od połowy grudnia kwiat ne był podlewany. To daje do myślenia, jaka "troską" są otaczane storczyki w sklepach ...


Z bryły korzeniowej po niezbędnym zabiegu cięcia pozostały nędzne fragmenty; nie wiem, czy cokolwiek uda się uratować ...


Obecnie i Jasiek, i Kacper przebywają w "sanatorium", na pierwsze podlanie muszą poczekać 2 tygodnie.
Od lewej: Kacper i Jasiek






Idąc za ciosem zmieniłam podłoże także u cambrii Michaliny, jako że wewnątrz doniczki zauważyłam biały nalot z białymi punkcikami :( do tej decyzji przyczynił się także bardzo mizerny wzrost rośliny.
Kiedy wyjęłam ją z doniczki, poczułam silny zapach grzybów :( to był ostatni dzwonek na przeprowadzkę ...

Korzenie cambrii są zupełnie inne:



Bardzo delikatnie, z uwagą napiętą do granic wytrzymałości, rozplątałam poszczególne niteczki, za pomocą wykałaczki usuwałam zbutwiałe kawałki kory - nie jestem do końca pewna, czy tak wyglądają zdrowe korzenie tej odmiany storczyka, więc ich nie ucinałam. Poprzestałam na dokładnym oczyszczeniu z resztek podłoża.
Doniczkę, w której mieszkała Michalina zdezynfekowałam alkoholem izopropylowym, a następnie umyłam płynem do naczyń.
Wywierciłam wiertarką dodatkowe otwory w bokach i w tak przygotowaną doniczkę włożyłam roślinkę i obsypałam podłożem.
Powinnam wykorzystać specjalne podłoże do storczyków o drobniutkich korzeniach, jednak nie miałam pod ręką innego. Lepsze takie niż spleśniałe.

A poniższa fotografia przedstawia także cambrię ( Burrageara Nelly Isler ) w pełni kwitnienia; Od wczoraj mieszka z nami i nosi imię Marceli :)
Kwiaty pachną podobnie jak fiołki,



a z jednej z bulw wygląda nowy pędzik kwiatowy ...
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Michał, Bozi, hanya

Adasiowe storczyki 01 Lut 2015 18:00 #336000

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Aniu, przecież to neurochirurgia :woohoo: Chyba nie mam do tego predyspozycji, żadnych :think: Trzymam kciuki za powodzenie operacji. Pacjenci się zmobilizują do walki, inaczej to będzie czarna niewdzięczność wobec takiego cudownego doktora. Bardzo mi się spodobało Dendrobium, ale cena i wymagania uprawowe dużo mniej.
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe storczyki 01 Lut 2015 18:32 #336010

  • Michał
  • Michał's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4161
  • Otrzymane dziękuję: 2428
Aniu bardzo dobrze poradziłaś siebie z przesadzaniem storczyków. Nie mam zastrzeżeń. Storczyki bulwiaste mają podobne korzenie chociaż jest gatunek który ma czarne korzenie.
Ważne byś wycięła wszystkie suche i zgnite korzenie, U Cambri suche korzenie szeleszczą. Teraz tylko czekać, aż się odwdzięczą za opiekę.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe storczyki 01 Lut 2015 18:39 #336017

  • Sinthell
  • Sinthell's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Michał
  • Posty: 651
  • Otrzymane dziękuję: 438
Siostrzyczko....
Dyplom ze specjalizacji masz w ręku gratuluje (spec. Orchideologia)... więc teraz musisz tylko częściej pacjentów przyjmować tfu tfu... co ja piszę... niech nie będzie potrzeby... w razie tylko polepszenia warunków zdrowotnych pacjenta i wyższego standardu życiowego... chorobom mówimy stanowcze NIE...!!!
a mój Felek... ma już nową doniczkę... nowe podłoże... i... jeszcze w nim nie mieszka kurację pierw przechodzi stażysta... jak jutro dam rade to zaadoptuję mu miejsce...
Choć żona uważa, że po co się meczy kupić drugiego co kwitnie, a tego oddać... albo coś...
Ale nie można oddać chorego storczyka no gdzie ....? jak tak można...
a kupić drugiego .... tak tak już sobie obiecałem, że sprowadzimy Mańka jak się remonty nam skończą...

Więc Felek jest obecnie w izolatce a Maniek czeka u mojej mamy na parapecie... a dokupimy im jakąś koleżankę...
może Manię...
pozdrawiam

ps ciepła woda to ile oC? 20, 30, 40 czy więcej... czy taka odstana przegotowana czy jak ...?
Michał
___________________________________________________________________


___________________________________________________________________
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe storczyki 01 Lut 2015 19:42 #336056

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Hanusiu :)
Nawet sobie nie wyobrażasz, jak drżały mi ręce ... gdybym była chirurgiem, moja "kariera" skończyłaby się po pierwszym wkłuciu igły ;-)
Moim futrzastym brzdącom robię zastrzyki, ale wyłącznie podskórne lub domięśniowe, a podczas wyciągania wenflonu z żyły przymykam oczy :(
Hanuś, zapytaj Michała Riczi'ego ... ile miałam wątpliwości, czy podołam przesadzeniu, ile namarudziłam, ile czasu zabrałam ... ale postawiona przed faktem dokonanym musiałam wziąć się w garść i dokonać tego czynu.
Na Dendrobium długo się nie zdecyduję ... najpierw muszę poznać tajniki tych "najprostszych" ( wbrew pozorom i one potrafią doprowadzić do przedwczesnej siwizny ), a potem ... ewentualnie ... zacznę rozglądać się za tymi bardziej wymagającymi.
Riczi już wie, że jednym z moich marzeń jest falenospis botaniczny Ph. equestris var alba ...
Wiesz, jaka jestem ... w gorącej wodzie kąpana, najpierw robię, potem myślę ... w przypadku storczyków kolejność działań musi być odwrotna :)

Riczi :)
Dziękuję - ogromna w tym Twoja zasługa :)
Właściwie wszystko przez Ciebie się stało .... :happy:
U Michalinki nic nie szeleściło .... spomiędzy plątaniny korzeni, mniej więcej od spodu, usunęłam malutką, niestety nieżywą już "bulwkę" ... kiedy przesadzałam ją zaraz po przyjeździe od Ciebie, zbyt wysoko usypałam podłoże, w efekcie maluchy nie miały siły wyjść na powierzchnię, a na dodatek nie zrobiłam dodatkowych otworów w bokach doniczki i podłoże po prostu spleśniało , nie aż tak bardzo, ale jednak ...
Wiem, że powinnam cierpliwie poczekać na efekty przeprowadzki u całej trójki, jednak chciałabym wiedzieć, kiedy mogę spodziewać się jakichkolwiek oznak ( dobrych lub złych ) przesadzenia? Nie będę ich podlewać przez przepisowe 2 tygodnie - nawet, jeśli stwierdzę więdnięcie lub kolor korzeni będzie wskazywał na konieczność podania wody ?
Zresztą, każdy z nas ma inne warunki w mieszkaniu, więc i czas "posuchy" będzie różny. Będę po prostu bacznie obserwować :)

Braciszku :)
Bardzo dziękuję, ale naprawdę ... przeceniasz mnie ... dopóki nie stwierdzimy pozytywnych efektów mojej operacji, dopóty musimy pokornie czekać ... obiecałam sobie, że nie załamię się w przypadku odejścia któregoś z roślinnych pacjentów, ale nie będzie to łatwe.
Z pewnością będę bogatsza o kolejne doświadczenie i nie chciałabym poddać się.
Chore rośliny, tak jak ludzie i zwierzęta wymagają szczególnej troski i jeśli tylko jesteśmy w stanie im ją zapewnić, to nie wahajmy się podjąć kuracji - osobiście nigdy nie wyrzucam jeszcze żywych zielonych stworzeń, każdemu trzeba dać szansę :)
Odezwij się, kiedy zaczniesz przenosiny Felka - będę trzymać kciuki :) pamiętaj tylko Michałku, aby robić to bardzo spokojnie, bez nerwów, bez pośpiechu, bo storczykowe korzonki są niezwykle kruche i łamliwe.
Ciepła woda .... hmmm..., powiedzmy letnia, odczuwalna jako przyjemne ciepło dla zmarzniętych dłoni ;-) myślę, że w granicach 30*... moja pochodziła bezpośrednio z kranu :jeez:

Aaaa, zapomniałabym - podczas przeglądu korzeni zwróć uwagę na obecność wszelkich żyjątek ... u moich niczego takiego nie znalazłam, ale zdarzają się np. larwy ziemiórek ( długie, białe glizdki z czarną główką ), zwłaszcza tam, gdzie storczyki mają zbyt mokro.
Kiedy Maniek dołączy do Felka, koniecznie zrób fotki i wrzuć do wątku :) moje nowe storczyki zawsze przechodzą kwarantannę, odizolowane od reszty.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Michał

Adasiowe storczyki 01 Lut 2015 20:41 #336082

  • Michał
  • Michał's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4161
  • Otrzymane dziękuję: 2428
Aniu, podlej jak zauważysz, że liście tracą jędrność. Podejrzewam, że i tak za tydzień będzie trzeba je już podlać.
Jak zwykle przeze mnie
może to i dobrze. Cieszę się, że dałaś radę
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Adasiowe storczyki 01 Lut 2015 21:49 #336117

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Dobrze Riczi, tak też uczynię :)
Napisz tylko, szczerze, bardzo proszę, czy istnieje realna szansa, że ten zmasakrowany system korzeniowy Kacpra ruszy z miejsca? Wolałabym przygotować się na porażkę ...
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.

Adasiowe storczyki 01 Lut 2015 23:41 #336157

  • Michał
  • Michał's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4161
  • Otrzymane dziękuję: 2428
Jestem przekonany, że da Kacper da radę, jeszcze pod twoją opieką to już w ogóle
Roślina będzie musiała jakiś czas odchorować,
jednak powinna dać radę. Widziałem, że rośliny mają pędy prawdopodobnie zżółkną i będzie je można wyciąć. Chyba, że storczyki zdecydują inaczej.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Tola, Carmen
Wygenerowano w 0.454 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum