TEMAT: Skrętniki Carmen i NIE TYLKO

Skrętniki Carmen i NIE TYLKO 25 Cze 2018 14:00 #615079

  • Carmen
  • Carmen's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1884
  • Otrzymane dziękuję: 3204
Jolu, ciemiężyca jest rośliną leczniczą, jak nie będziesz jej jadła, to Ci nie zagraża :happy3: tak samo szkodliwy jest np. cis. Trojeść polecam z całego serca, floksy prędzej, czy później zakwitną :flower2:
Zielono pozdrawiam Iwona


Zielone okna z estimeble.pl

Skrętniki Carmen i NIE TYLKO 26 Cze 2018 09:49 #615203

  • musssli
  • musssli's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 279
  • Otrzymane dziękuję: 323
ale masz pełno kwiecia :hearts: :hearts: :hearts: :hearts:
Przepięknie musi być u Ciebie na żywo!
Za tę wiadomość podziękował(a): Carmen

Skrętniki Carmen i NIE TYLKO 26 Cze 2018 21:54 #615312

  • słowikowo
  • słowikowo's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 955
  • Otrzymane dziękuję: 1695
Carmenku witaj :)
Ależ te Twoje fuksje wypasione :bravo: Kusisz mnie , bym jeszcze dokupiła
no kusisz :jeez: Pomyślę nad tym :think:
Twoja daliowa kandydatka na miss to Akita :hearts:
Na hortensje w tym sezonie chyba narzekać nie możemy, bo moc kwiatów mają
i dobrze . Jedyny kłopot jaki mam , to niektóre nie łapią tej niebieskiej barwy :hammer:
Popadało u Ciebie Iwonko ? bo u mnie tak , fajnie jest :dance:
Pozdrawiam i moc serdeczności zostawiam :)
Za tę wiadomość podziękował(a): Carmen

Skrętniki Carmen i NIE TYLKO 27 Cze 2018 10:19 #615360

  • Carmen
  • Carmen's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1884
  • Otrzymane dziękuję: 3204
Fuksje fajna rzecz :flower2:
Dzięki za nazwę dali, ja niestety po pierwszym ich sezonie dałam sobie spokój z nazwami, znaczniki pogubiły się itd :unsure:

Faktycznie na hortensje narzekać nie można, tylko jedna moja w donicy złapała przędziorka :mad2: , co do niebieskich, to powiem tak, jeden krzak podsypywałam chyba z 4 lata zanim stał się niebieski, a jedną w donicy jak podsypałam tak od serca, to popaliło liście i bądź tu mądry :jeez:
Co do deszczu to jak na lekarstwo, przed wczoraj zaczęło po miesiącu padać, solidnie, ucieszyłam się, następnie po 2 minutach przestało, czekałam, myślę sobie może jeszcze popada, po pół godzinie chwyciłam wąż, pod hortensjami sucho było jak pieprz, wszystko spłynęło po liściach jak po gęsi i tyle, wczoraj popadało 15 minut - kurz zmyło i owszem, ale nic poza tym :angry:
Zielono pozdrawiam Iwona
Ostatnio zmieniany: 27 Cze 2018 10:20 przez Carmen.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Skrętniki Carmen i NIE TYLKO 27 Cze 2018 13:52 #615388

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Iwonko, podnosisz mnie na duchu z tym wybarwianiem hortensji. :hug:
Nie żebym Ci nie życzyła sukcesu i pięknych, błękitnych baldachów - ale też mam myśli typu "bądź tu mądry", gdy podsypane, niewątpliwie "niebieskie" odmiany często co najwyżej leciutko skręcają w stronę liliowego, a mniej zaopiekowane krzewy właśnie pokazują kobaltowe płatki. Tyle, że "na polu hortensji" uważam się za nowicjuszkę kompletną - i szukam wsparcia merytorycznego.
U mnie przędziorka, wyobraź sobie, złapała chyba dalia hodowana w wielkiej tarasowej donicy. Na razie remis w walce :jeez: . Część liści oberwałam, bo nie nadawały się jako "roślina ozdobna".
Jako że mi podlało dostatecznie, na razie mogę deszczowe chmury, wiszące na moim niebie, przekierować do Ciebie. Oto już dmucham - :huh: - fuuuu....
Za tę wiadomość podziękował(a): Carmen

Skrętniki Carmen i NIE TYLKO 27 Cze 2018 20:52 #615453

  • Carmen
  • Carmen's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1884
  • Otrzymane dziękuję: 3204
Oj Aniu, przydałyby się te chmury, na razie sucho, ale dzięki za chęci :kiss3: . Rzeczywiście trudno mi sobie wyobrazić przędziora na dali, a wszystkiemu winna susza, to dla tego drania raj na ziemi. Co do hortensji to jedna jest błękitna, w zeszłym roku niektóre kwiaty były podzielone na pół tj. pół różowe, pół niebieskie - boki można było zrywać patrząc na takie cudaki, natomiast u mnie nigdy same z siebie nie były niestety kobaltowe.
Byłam dzisiaj u sąsiada, oddać skrzyneczkę, w której dostałam flance kosmosów (sąsiad jest tak uprzejmy, że często obdarowuje mnie swoimi nadwyżkami), ale do rzeczy - podlewał rododendrony jogurtem rozpuszczonym w wodzie, słyszałaś Aniu o takiej metodzie w celu zakwaszenia? Dla mnie to nowość, ciekawe :think:
Zielono pozdrawiam Iwona

Skrętniki Carmen i NIE TYLKO 27 Cze 2018 21:11 #615465

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Carmen wrote:
podlewał rododendrony jogurtem rozpuszczonym w wodzie, słyszałaś Aniu o takiej metodzie w celu zakwaszenia? Dla mnie to nowość, ciekawe :think:

Nie, nie słyszałam, Iwonko - choć już czytałam gdzieś o zakopywaniu razowego chleba i innych cudactwach :happy:
Powiem tak: jeśli mu skutkuje - daj mu, Boże, ja takich rzeczy uskuteczniać ani nie chcę, ani nie mogę. Zakopanie czegokolwiek jadalnego = wykopanie tego przez suczyska i pożarcie. Już się kiedyś dałam wrobić w skórki bananów, jakoby zbawienne dla magnolii :lol: . Jako że w zimie banany sa moim spożywczym artykułem strategicznym, zgromadziłam wór - i porozdzielałam sprawiedliwie pod magnolie miejskie, mam ich trochę. I - :jeez: :jeez: :jeez: .
Pomijam drobiazg, że przy tym wykopywaniu "wióry leciały", że się oględnie wyrażę, to zjedzenie takich ilości skór nie posłużyło nawet beaglowym żołądkom. Nie będę opisywać nieapetycznego ciągu dalszego... :sick:
Ja z powyższych względów używam wyłącznie nawozów mineralnych.

A ja mam, i owszem "kobaltowe same z siebie" - na wsi. Kwestia gleby. :lev:
Ostatnio zmieniany: 27 Cze 2018 21:12 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Carmen

Skrętniki Carmen i NIE TYLKO 27 Cze 2018 21:18 #615470

  • musssli
  • musssli's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 279
  • Otrzymane dziękuję: 323
Na studiach pamiętam mówili tak: "o ile zrobienie gleby bardziej zasadowe jest łatwe- wystarczy dać troche wapnia, tak zakwaszenie jest trudniejsze i najprościej dodać torfu". Słyszałam o dodawaniu fusów z zużytej kawy że niby zakwasza i nawozi :)

Skrętniki Carmen i NIE TYLKO 27 Cze 2018 21:18 #615471

  • Carmen
  • Carmen's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1884
  • Otrzymane dziękuję: 3204
Też tak sobie myślałam, chyba nie skorzystam z tego pomysłu. U mnie psina wykopuje jesienią obornik, którym obkładam piwonie, trudno wtedy sobie wyobrazić jak wygląda i cuchnie, szczególnie te jej długie kłaki, koszmar :rotfl1:
Zielono pozdrawiam Iwona
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Skrętniki Carmen i NIE TYLKO 28 Cze 2018 21:14 #615665

  • Carmen
  • Carmen's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1884
  • Otrzymane dziękuję: 3204
Kolejna dalia, bardzo ją lubię :flower2:
20180628_134243.jpg


I zaczynają moje lilie, nazwy zostawiam Ani, ona na pewno wie jak się nazywają

tygrysek, który jest w rodzinie od pokoleń
20180628_134353.jpg


różowe trąbki
20180628_134454.jpg


wielkoludy, które wkrótce będą :dance:
20180628_134601.jpg
Zielono pozdrawiam Iwona
Za tę wiadomość podziękował(a): Tola, słowikowo

Skrętniki Carmen i NIE TYLKO 29 Cze 2018 07:32 #615753

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Ania bynajmniej nie wie, albo wie czasem - ale się domyśla. :silly:
Różowa trąbeczka to zapewne (ale na 99%) Bell Song.
"Tygrysek", skoro jest tak wiekowy, może być gatunkiem, czyli botaniczną Lilium lancifolium, z wschodniej Azji; ja się na azjatkach, w tym tygrysach, znam szczątkowo - zna się lepiej Robert-Herbatik, oboje po prostu na zasadzie "czucie i wiara więcej mówią do mnie, niż mędrca szkiełko i oko", a wiedzę teoretyczną to mają tu na Oazie całkiem inne osoby.
Co do OT - to póki nie rozwinie się trzeba by być wróżem (albo mieć zachowany paragon, względnie opakowanie :rotfl1: ).
Zapowiada się dobrze. Ale tę z lewej podwiąż solidniej, bo pod ciężarem kwiatów fiknie.
Ostatnio zmieniany: 29 Cze 2018 07:37 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Carmen

Skrętniki Carmen i NIE TYLKO 30 Cze 2018 23:51 #616047

  • słowikowo
  • słowikowo's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 955
  • Otrzymane dziękuję: 1695
Carmen wrote:
Kolejna dalia, bardzo ją lubię :flower2:
20180628_134243.jpg

Iwonko :hug: Pozwól że zidentyfikuje Twoją kolejna dalie :rotfl1:
Bez wątpienia to Tsuki-Yori-No-Shisha . Też ją mam , ale w moim klimacie zakwitnie
o wiele później :wink2:
Na różowe trąbki też hmmm ... czekam i chce by były , takie jak Twoje :hearts:
Podobne tygryski mam i ja w swoim ogrodzie . Kupiłam działkę już z nimi
i dlatego chyba mam do nich sentyment a że bardzo cenię , szanuję to co starsze
to namiętnie gromadzę takie okazy. Pamiętasz chyba , jakie kiedyś ludzie mieli np. liliowce :jeez: a dzisiaj :dance:
Pobiegałam , poskakałam po Twoich rabatkach i zmykam spać :hug:
Dobrej Nocy i dobrego jutra :bye:
Za tę wiadomość podziękował(a): Forumowa Żabula, Carmen

Skrętniki Carmen i NIE TYLKO 01 Lip 2018 22:30 #616241

  • Carmen
  • Carmen's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1884
  • Otrzymane dziękuję: 3204
Elu, dzięki, pamiętałam, ze ma jakąś japońską nazwę.Też mam sentyment do starych roślin, staram się zachować ich jak najwięcej.
Parę fotek, taki misz masz: dali i floksów :dance:
DSCN0164.jpg


DSCN0165.jpg


DSCN0166.jpg


DSCN0167.jpg


DSCN0168.jpg


DSCN0169.jpg


DSCN0170.jpg


DSCN0171.jpg


DSCN0172.jpg


DSCN0179.jpg


DSCN0180.jpg


DSCN0181.jpg


DSCN0182.jpg


DSCN0183.jpg


DSCN0184.jpg
Zielono pozdrawiam Iwona
Za tę wiadomość podziękował(a): Forumowa Żabula, Tola, dana581958

Skrętniki Carmen i NIE TYLKO 01 Lip 2018 22:42 #616244

  • Carmen
  • Carmen's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1884
  • Otrzymane dziękuję: 3204
cd. :dance:
DSCN0185.jpg


DSCN0186.jpg


DSCN0187.jpg


DSCN0188.jpg


hortensja Anabel
DSCN0190.jpg


biały ołownik
DSCN0189.jpg


oleander
DSCN0191.jpg


i na koniec parę fuksji
DSCN0192.jpg


DSCN0193.jpg


DSCN0194.jpg


DSCN0195.jpg


DSCN0196.jpg

DSCN0197.jpg



DSCN0198.jpg
Zielono pozdrawiam Iwona
Ostatnio zmieniany: 01 Lip 2018 22:44 przez Carmen.
Za tę wiadomość podziękował(a): Tola, Łatka, dana581958, słowikowo

Skrętniki Carmen i NIE TYLKO 02 Lip 2018 08:11 #616258

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Iwonko, utwierdzam się w przekonaniu, ze twój ogród może bez przeróbek służyć jako scenografia do ekranizacji naszej ulubionej powieści Frances Hodgson albo być wirydarzem średniowiecznego klasztoru. :hearts:
Dalie - pycha!
A floksy... tak średnio za nimi przepadam, z kilku powodów, nie ostatnim jest ich podatność na mączniaka (a to wielkie zagrożenie dla azalii), ale w pierwszym rzędzie ich zimne kolory - to nie mój styl. Jednak w ostatnim czasie trafiłam a kilka hm, zadowalająco "ciepłych", jak ten Twój:Carmen wrote:
DSCN0169.jpg

Nie pamiętasz może odmiany? I skąd go masz?

Oczywiście, w ofertach na obrazkach wiele jest płomiennie czerwonych, tylko że potem okazuje się, że ten koralowy jest po prostu majtkowo różowy, a ceglasty - brudno wiśniowy :blink:
Za tę wiadomość podziękował(a): Forumowa Żabula, Carmen

Skrętniki Carmen i NIE TYLKO 02 Lip 2018 09:05 #616266

  • Carmen
  • Carmen's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1884
  • Otrzymane dziękuję: 3204
Aniu, zamysł ogrodu typu wirydarz zrodził się z konieczności, sąsiedzi pozostawili ściany i trzeba było coś z tym fantem zrobić, teraz się cieszę, bo jest oryginalnie i zdecydowanie cieplej. Co do floksów, to jak widać je uwielbiam i jest to miłość odziedziczona po przodkach, chociaż, był okres buntu, że to takie babcine kwiaty, ale jak zawładnęły moim sercem to na amen :dance: ten, który ci się podoba, to w moim slangu ogrodowym :happy4: Melcia, czyli odziedziczony po cioci Melanii (tej samej, po której mam również piwonie, piękną hortensję i właśnie floksy oraz tą starą lilię tygryska). Mam ponad 70 floksów, ale ok 10- 12 z nich kupiłam ileś lat temu w Krakowie, reszta pochodzi od sąsiadów, od sąsiadów mamy z ogródków działkowych, od cioci i tak się uzbierała mała kolekcja, ale bezimienna- co ważne moja i mnie cieszy :dance: :dance: :dance: Aniu, jeżeli chcesz, to chętnie Ci kawałek udostępnię, zrobię jeszcze jakieś zdjęcia i zidentyfikujemy, czy to ten. Co do mączniaka, to odpukać, wystąpił u mnie tylko raz i to w bardzo niewielkiej ilości, może dlatego, ze są posadzone w pełnym słońcu, jak widzę podejrzany pęd to zaraz ścinam roślinę do zera, na drugi rok przecież odbije, a nic się nie roznosi.
Zielono pozdrawiam Iwona
Ostatnio zmieniany: 02 Lip 2018 09:06 przez Carmen.

Skrętniki Carmen i NIE TYLKO 06 Lip 2018 11:40 #616886

  • Carmen
  • Carmen's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1884
  • Otrzymane dziękuję: 3204
Trochę lilii :dance:
20180706_094615.jpg


20180706_094623.jpg


20180706_094658.jpg


20180706_094744.jpg


20180706_094806.jpg


Trochę liliowców :dance:
20180706_094601.jpg


20180706_094638.jpg


20180706_094643.jpg


20180706_094650.jpg


20180706_094729.jpg


20180706_094751.jpg


20180706_094856.jpg


20180706_094912.jpg


20180706_094917.jpg


20180706_094948.jpg
Zielono pozdrawiam Iwona
Za tę wiadomość podziękował(a): dana581958, słowikowo

Skrętniki Carmen i NIE TYLKO 06 Lip 2018 11:47 #616889

  • Carmen
  • Carmen's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1884
  • Otrzymane dziękuję: 3204
Ogólne widoczki :dance: :dance: :dance: Zdjęcia trochę prześwietlone, a dziś wreszcie pierwszy pochmurny dzień
20180706_094709.jpg


20180706_094716.jpg


20180706_094819.jpg


20180706_094757.jpg


20180706_094929.jpg


i nowe hostowisko,30 czerwca był dzień otwarty w Sadzawce, chyba więcej nie muszę tłumaczyć :rotfl1:
20180703_185726.jpg
Zielono pozdrawiam Iwona
Ostatnio zmieniany: 06 Lip 2018 11:48 przez Carmen.
Za tę wiadomość podziękował(a): dana581958, słowikowo


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Tola, Carmen
Wygenerowano w 0.445 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum