Gdybym miała południowy parapet pewnie wszystko jeszcze inaczej by wyglądało ehh...
Dziś pokażę swoje chaszczory od strony bardziej chorowito - rehabilitacyjno - ukorzeniaczowo - zmianowej
Na parapecie z moim jedynym oknem
stoją kwiatuchy najbardziej potrzebujące światłą. Czyli z reguły te najcenniejsze, wybarwiające się, sukulenty, ukorzeniające się albo rehabilitujące się
Taki sukulencik zajumany skądś, ukorzeniam jego jakiś 1- centymetrowy fragment, nie mam pojęcia co to jest ale tak mnie urzekł że no naprawdę
Widać że wychodzi mały dzyndzelek już. Obok Senecio Rowleyanus, z którym dłuuuuuuuuuuugo się nie dogadywałam, myślałam że jest skazany na wyrzucenie, a tu proszę, zaczął elegancko odbijać, bo wyniosłam go na zewnątrz. Już wiem teraz jak z nim postępować, choć boję się jak zniesie zimę, bo już go wniosłam do domu. A pobył na zewnątrz tylko raptem może ze 3 tygodnie. W przyszłym roku na wiosnę wyniosę go całkiem
Obok wsadziłam dwa liście peperomii Ruby Glow które się ułamały. Do tej pory wszystkie w ten sposób gniły, ale te na razie nie gniją, nawet jeden wyciągnęłam niechcący ostatnio i widzę że małe korzonki idą
W temacie peperomii - moja ukochana Rosso wygląda tragicznie
Wydaje mi się że znajomy ją przelał gdy byłam na wakacjach, od tej pory nie może wstać, gubi kolejne listki. Nie mam pomysłu jak ją uratować. Nie wygląda na zgnitą, nawet ułamałam jedną gałązkę żeby spróbować ją ukorzenić od nowa, to w środku jest naprawdę elegancka, tylko liście tracą turgor i masowo opadają. Zobaczymy - spróbuję z ponownym ukorzenianiem części z niej, choć nie wiem czy teraz to będzie takie proste. Żałuję tylko że nie zrobiłam jej zdjęcia przed wyjazdem, była tak mega gęsta, wybarwiona!
Kolejna ofiara "urlopu". Dałam go pod opiekę szwagrowi, który najpierw go wspaniale przesuszał a później przelewał. Zrzucił wszystkie liście. Jedno z moich dwóch syngoniów "emerald gem"
Poleciał na "półkę rehabilitacyjną" i odbija, idzie mały dzyndzel!
Syngonium pink splash ma pierwszeństwo na półce, bo bardzo długo go poszukiwałam, jak wypuści z 3-5 liści to dopiero pewnie go wykopyrtsnę gdzieś na tyły
Syngonium confetti tak samo
Moje cudeńko Oxalis 'Aurea'
Dalej nie wiem co z nim zrobić w zimie
Nie wiem, ono też wytwarza szyszeczki? Patrzcie jaki ma pieniek, ucinam go i ukorzeniam, z tego porobiłam pełno sadzonek i każde dam w inne miejsce i zobaczę gdzie najlepiej zimuje.
Golden Veinatio od jednej forumowiczki też się tutaj elegancko przyjmuje do nowych warunków
Znowu obcięłam ceropegię variegatę, bo to rośnie jak szaleństwo
I na parapecie ukorzeniam pędy. Fajnie łatwo się ukorzeniają, ale długo bardzo. Próbowałam przygiąć do ziemi żeby się samo ukorzeniło ale w sumie nic z tego sobie ta panna miesiącami nie robiła, więc łatwiej mi jest po prostu ciachnąć. Co ciekawe, w jednym pędzie wariegacja się cofnęła i puściła zielone pędy, szkoda że przed ucięciem tego nie udokumentowałam no ale mówi się trudno.
Syngonium Plum Allusion też na oknie się fajnie wybarwił
A tu fragment półki u góry, jest różowo - fioletowo
To największe syngonium to Aom Nak
I szalony pieniążek w duecie z Emerald Gem, najbardziej fotogeniczną rośliną świata