O tym co dziś w trawie piszczy.
Nabyłam ceropegię woodii variegata i jest cudna
Nie wiem czy to cecha odmiany czy pielęgnacji u sprzedawcy, ale ta ma takie fajne mięsiste liście. Jest piękna
Część roślin jak to zwykle bywa ma się lepiej oraz czasem gorzej.
Moonshine zwinął liście w rurkę i ciągle nie chciał rozwinąć, jakby miał za sucho, a czasem trochę podżółkał jakby był przelany, więc kwiatku zdecyduj się!!
Zrobiłam mu wielkie prysznicowanie, stwierdziłam że muszę coś zrobić bo jak czegoś nie zmienię to bedzie tak samo.
Liścię rozwinął, trochę przyżółknął ale nie jakoś bardziej, no będę obserwować. Za to nowy listek się zaczął rozwijać
Silvery ann 1/2 dalej jest zdechła, jak była, jeden liść odpadł, reszta zielonosrebrna ale zwiędła w cholerę. Też ją dziś wyprysznicowałam, no zobaczymy, żyje dalej choć miernie. Powbijałam jej rozgałęzione patyki i owinęłam włókno kokosowe, żeby trzymało trochę wilgoć i żeby się pięła, wygląda ta kontstrukcja bardzo mało profesjonalnie i biednie ale działa
Tylko problem w tym że zaczęły mi te patyki puszczać liście, a silvery ann dalej zdechlak
Za to u silvery ann 2/2 cośtam się nowego kluje
Peperomia prostrata na śliczne "dzieciaki"
Wzięłam sansewierię którą trzyamłąm sobie w pracy bo dwa liście zaczęły się marszczyć. Wydaje mi się że to nie wina wody, bo podlewana rzadko tylko podłoża, więc wymieniłam na nowe i będę obserwować.
Dostałam oxalis ładniutką, choć jeszcze wątłą
Eksperymenty z "robieniem" nowych eszewerii - cośtam się zaczyna dziać
Argyraeusa ukorzeniam już nie wiem ile czasu, korzenia dalej nie widać za to puszcza nowego liścia
kwiatku, co ty tutaj odwalasz?
Trebie oraz n'joy a także syngonium też cośtam nowego rodzą
Tyle