Forum Ogrodnicze Oaza

Myślałam, że nie lubię takich bladych... Ale ten pomalutku kradnie moje serce

Kolory lata

Taka piękność
DS - Viszjenka

Piękności Grażynko, jeśli będziesz miała zapisuję się na sadzonkę

Damy radę, Donatko

A teraz popatrzcie jakim wspaniałym kwitnieniem obdarowała mnie nowa siewka w dniu dzisiejszym I jak nie wierzyć, że wszechświat pomaga nam zrozumieć przyszłość?
Nazwałam go GB - Heban

Oba śliczne
I właśnie dlatego zawsze mam kłopot z wyborem...
Piękna też nazwa, a kojarzy mi się z dalekim światem, podróżami, egzotyką i Kapuścińskim
Od teraz i z Tobą

I taki króliczek
DS-Маленькая Штучка, 2107

Ale Sztuczka

Piękny, można Twoimi króliczkami oczy nacieszyć U mnie mały poślizg, przyniosłam z ogrodu (prawdopodobnie) mączniaka prawdziwego. Dwa skretniki załapały, popryskałam fungicydem te dwa i pozostałe z parapetu. Poproszę o radę, kiedy mogę zastosować na nie Fitosporin [baza już gotowa]. Będę robiła oprysk pozostałym [drugi parapet] .Grażynko, dzieciaczki też opryskać [sadzone u mnie 17.06] ?? Pytam, ponieważ dopiero w ten temat wchodzę i wolę być ostrożna. Pozdrawiam

Niestety....mączniak to zmora skrętników Szczególnie gdy robi się ciepło i sucho.
Ja zapobiegawczo stosuję drożdże i wodę utlenioną. A gdy już sobie nie radzę to podlewam miedzianem.Ale tylko dorosłe osobniki.
Podobno bardzo dobre jest Score.
Fitosporin to biologiczny środek, dlatego nie ma żadnych obostrzeń odnośnie jego stosowania. Możesz Donatko pryskać wedle swoich upodobań i potrzeb podopiecznych
Dzieciaczki trzymasz w szklarence, prawda? Może wystarczy pryskać je raz w tygodniu wodą z dodatkiem wody utlenionej.Zauważam, że są o wiele bardziej odporne na to choróbsko

U mnie na oprysk dałam Substral na róże 2 w 1. Bardzo dobry na róże, piszą że efekty widoczne w 24 godz i muszę powiedzieć, że jest lepiej. Przetarłam wcześniej delikatnie wacikiem z czystą wodą aby trochę zetrzeć grzybnię. A dzieciaczki są w szklarence i co niektóre puszczają drugi listek. Popryskam je jutro i wszystkie poczęstuje Fitosporinem. Dzięki za rady i jeśli można wpisuję się na listę "oczekujących" Twoich piękności. Może na wiosnę....[chyba że teraz masz coś ciekawego] tymczasem cały czas obserwuję, zapoznaje się [ mam 20 dorosłych, 7 młodzieży i sporo dzieciaczków]. Gdybyś miała zbędny strączek chętnie przygarnę, pierwsze maleństwa rosną . Pozdrawiam

Donatko, to się nazywa początek uzależnienia ...
Witaj w świecie zakręconych na skrętniki
Zaraz ci pokażę zdjęcie mojej siewki (dostałam je przed chwileczką od mojej zakręconej Dorotki)




Z siewkami to loteria....uda się i będzie pięknie, albo będzie zwyczajnie ...Ale warto próbować ...bo, nic nie jest w stanie przebić emocji oczekiwania
Jeżeli chcesz, to mam jeden dojrzewający strączek.Za kilka tygodni mogę ci podesłać

Piękna, widzę że masz sporo siewek ...jak to niedawno tu czytałam " kropeczkowo - kreseczkowych ". Każda ma swoją niepowtarzalną urodę...i to jest piękne Co do zakręcenia to też to odczuwam, ale my kobiety lubimy się opiekować i zachwycać..prawda ??? Strączek przyjmę z przyjemnością ...myślę sobie, że może i ja jakąś "pszczółkę " do siebie wpuszczę hahahaha Pozdrawiam cieplutko, u nas cudowna pogoda po wieczornej burzy...skrętniczki to lubią

Może komuś przyda się ta wiadomość
Zmorą większości z nas jest nagłe, pozornie niczym nie uzasadnione ginięcie skrętników. Dzieje się to zwykle dlatego, że następuje systematyczna degradacja korzeni spowodowana postępującą bakteriozą.Skrętnk do jakiegoś momentu wygląda zdrowo by któregoś dnia zasygnalizować problem zwiędniętymi liśćmi.Zwykle reagujemy przesadzeniem do nowego podłoża i włożeniem do szklarenki.Jednakże i tak przegrywamy tę walkę po jakimś czasie Dlatego postanowiłam wypróbować inną metodę Sadzonkę takiego skrętnika (małą, dużą), dokładnie oczyszczam z korzeni (zwykle nie stanowi to problemu ponieważ łatwo odchodzą) aż do pnia rośliny.Sprawdzam pień delikatnie go nacinając do zdrowej tkanki. Przycinam długość liści i taką sadzonkę wkładam do wody z dodatkiem wody utlenionej w stosunku 10ml wody utlenionej na 1 litr wody.Stawiam w zaciszne miejsce i zapominam.Co jakiś czas uzupełniam tylko wodę.Gdy korzenie osiągną wielkość około 1/3 rośliny, delikatnie przesadzam do podłoża.

Na początku podchodziłam bardzo ostrożnie do tego eksperymentu. Jednakże rezultat przeszedł moje najśmielsze oczekiwania.Wszystkie, dosłownie wszystkie, różnej wielkości sadzonki udało mi się uratować

Widoczki....

Śliczne i obfite kwitnienia Urzekł mnie ten drobny dwukolorowy, niebieściutki z żółtym. Grażyno, jaka to odmiana ??

Donatko, to Dale's Polar Canary

Takie, zaczepne pytanie; może któraś ma Caladium? Mogłybyśmy pomyśleć o wymiance

Poczytałam sobie o tym jegomościu...i straciłam ochotę na bliższy kontakt ...
Pozostanę przy skrętniczkach
Tylko popatrzcie jak wybarwia się Jan Niebiesnaja Łastoczka