Jak to się dzieje,sasanka w Polsce jest pod ochroną,a rośnie ona w prawie każdym ogrodzie. Nie widziałem
sasanek na naturalnym stanowisku, chętnie bym zobaczył.Z powodu tej ciekawości,wymyśliłem,a by na brzegu
zaprzyjaźnionego lasku, wysiać sasanki.Nasiona zaczynają dojrzewać,więc pora odpowiednia.
Każdy ma jakiś znajomy lasek,do którego chodzi na spacer,zbiera grzyby itp.Proponuję,aby każdy,kto może,
wysiał na brzegu lasu,nasiona sasanek.Można przysypać nasiona ziemią,można puścić z wiatrem,zawsze coś
urośnie.
Córka kupiła mi rower,jeździć każe dla zdrowia,ładuję jakieś zielska do koszyka i jadę wzdłuż lasu.
Wysadziłem irysy florentyńskie,kaliny,wysiałem tysiące nasion lilii,woskownicę, - myrica carolensis,
różowiec,konwalie pełne,kilkanaście pozycji rożnych roślin.Niedługo dojrzeją orliki, w dzieciństwie,
spotykałem w lesie w Wałbrzychu.Po orlikach,dyptamy,których naturalne stanowiska są podobno w okolicach
Włocławka.
Może,wypada założyć klub pozytywnych zaśmiecaczy? Dlaczego w lasach naszych,rosną tylko opony,butelki,
stare telewizory i części z kradzionych samochodów? Niech kwitną kwiatki,tysiąc kwiatków na tysiąclecie.