Forum Ogrodnicze Oaza

Dziękuję za odpowiedzi.
Wiesiu (Piku) rozumiem, po jednej stronie schodów posadzić iglak szczepiony, a po drugiej stronie schodów świerczka Picea abies 'Pusch'.
Po drugiej stronie schodów mam posadzone przez poprzedniego właściciela 3 świerki białe Conica,a na płocie rdesówkę, która wszystko od uliczki zasłania. Nie chciałam pełniejszego zdjęcia robić, aby Forumowiczów nie straszyć. Ucywilizowanie tego kawałka przeciąga się, bo będą odkopywane fundamenty, aby poprawić hydroizolację.
Iglaczek na tym miejscu (tak jak u części sąsiadów) będzie jak się poddam (na razie walczę o oryginalność). Uwielbiam iglaczki, więc dlatego tak trudno mi samej wymyśleć na to miejsce coś innego.
Snigdha jaka piękna jest taka datura pstrolistna, jakby nie udało się wyszukać jakiejś rośliny, której nie trzeba zimować w domu, to ja jestem za daturą. Czymś ją z przodu niskim podsadzić i rewelacja.
Mag dziękuję za zainteresowanie moim problemem. Myślałam, żeby coś wsadzić na stałe i mieć z tym kawałkiem spokój , a zacząć się martwić następnymi ...
SprawdzamToForum właśnie stąd się zapał reformatorski wziął, że M "czepia" się ciągle tych irg i deklaruje chęć samodzielnego rozwiązania problemu ( ooo, jeszcze nie ma emotikonki siekiery?). Ja chętnie ten kawałek inaczej urządzę tylko ten... tego... wiedzy trochę nie starcza ...
Irga w tym miejscu przemarzła dwa razy. Pierwsza opleciona po balustradzie (chyba jakiś inny gatunek) i nie odbiła. Tej zimy przemarzło to od strony ściany i tylko żyje ta jedna gałązka od strony uliczki. Może przemarznięcie nazywa się M jeżeli u innych nie przemarza???? Mam miękkie serce i tę jedną gałązkę to bym jeszcze zostawila. Bergenię już obejrzałam w Internecie. Może ją gdzieś w inne miejsce wsadzę, ale chyba otoczę ją w ziemi blachą, tak aby tej blachy nie było widać, bo z opisu wynika że jest agresywna.
Hiacynto jeżeli nick jest odzwierciedleniem Twojej urody to jioagulan nie ma tu nic do roboty, tylko trzeba się wspomóc jakimś hormonem wzrostu, ja to chyba krzaczek dziennie będę musiała jeść
Jeśli można powtórzę pytanie
Jak psianka słodkogórz Variegata , którą jest napisane, że można prowadzić w formie małego drzewka

poradziła by sobie w tym miejscu? Jeszcze wyczytałam, na NASZYM forum, że ona jest wektorem raka pomidorów, czy warto inwestować w nią swój zachwyt ???

Ewar wrote: może taka emotka się nada?
[quote[
Irga w tym miejscu przemarzła dwa razy. Pierwsza opleciona po balustradzie (chyba jakis inny gatunek) i nie odbiła. Tej zimy przemarzło to od strony ściany i tylko żyje ta jedna gałązka od strony uliczki. Moze przemarznięcie nazywa się M jeżeli u innych nie przemarza???? Mam miękkie serce i tę jedną gałązkę to bym jeszcze zostawila.
[/quote]
A która to irga w ogóle (może mi umknęło), ale jeśli jakaś płożąca typu C.horizontalis, to miejsca ma trochę mało, by pokazać swoje walory.Kto ją tak opisał? Rozrasta się, owszem, ale agresja to ziarnopłon, podagrycznik, tojeść, miskant cukrowy, żywokost kaukaska. Bergenia jest raczej z tych łatwych do opanowania Prywatnie z różnymi psiankami miałam złe doświadczenia (mszyce, mączliki), więc się nie odzywałam. Ale na pewno ktoś ma lepsze

Witaj Snigdha
Nic nie zastąpi siekiery patelnia i wałek to raczej takie pieszczoty)
Nie wiem jaka to irga, zrobię zdjęcie (później, najpierw opielę, aby nikt nie zszedł na zawał, aż takich szkód z samego początku nie chcę na forum wyrządzać) i wkleję jak ona wygląda dzisiaj (ta jedna gałązka pięknie, szykuje się do kwitnięcia, jest trochę zadarta do góry)
O bergenii wyczytałam z Internetu, ale w takim razie daruję jej tę blachę (moja wiedza florystyczna to tylko Internet + emocje)
Już obczytałam w Internecie wszystko co znalazłam o psiance i daję sobie spokój z tą miłością. Trzmielinę oskrzydloną szczepioną na pniu też wykreślam.
Ale Mag zwróciła moją uwagę na hortensje. No i teraz przeczesuję Internet w tym temacie. Już wiem, że jeżeli hortensja to paniculata bukietowa lub arborescens krzewiasta, bo kwitną na pędach jednorocznych. Czy któraś z hortensji z tej grupy może rosnać na patelni? oczywiście będę podlewała

Sprawdziłam, jest jakaś mała śliczna biała hortensja hortensja bukietowa Bombshell
i jeszcze śliczniejsza różowa hortensja bukietowa Sundae Fraise Rensun
kwitnie od VI do mrozów, pachnie, przebarwia się, czerwone pędy i ma napisane, że może być na miejsce słoneczne, ale, ale hortensja na słońce ???

no i znowu, jakie są doświadczenia w tej dziedzinie? Czy wytrzymają na patelni?
Ostatni żywy kawałek irgi gdzieś przeniosę, czymś podsadzę z przodu ??? obłożę kamyczkami ...

a niech tam, trudno, trochę się powstydzę. To miejsce dzisiaj wygląda tak.



Nie dam rady teraz do zdjęcia opielić, bo przyszła paczka z zamówionymi roślinami i będę starała się je wszystkie powsadzać, a jutro jadę z M do jego rodziny do Lublina zaliczając po drodze sklepy z roślinkami (podpowiedziała mi artm - Marta gdzie warto zajechać dla Marty ), a jeszcze trzeba się przygotować ...

liść irgii do identyfikacji



druga strona schodków widoczna z uliczki, trochę się nachyliłam do zdjęcia i fałszywie wyszła taaaaaka duuuuuża przestrzeń

Nie wiem, czy Ci pomogę, ale mam bardzo podobne wejście do domu. Różnica polega na tym, że u mnie słońce w tym miejscu jest rano i po południu. Nie zmienia to faktu, ze rośliny tam posadzona wytrzymają również stanowisko nasłonecznione. Są zimozielone, atrakcyjne przez cały rok, ale - niestety - niezbyt spektakularne, za to eleganckie i stonowane. To duże bukszpanowe kule otoczone niskim "płotkiem" z pstrej trzmieliny. Rabatka wysypana drobnymi kamyczkami. Żeby urozmaicić kompozycję sadzę tam cebulowe - ładnie odcinają się na tle zieleni bukszpanów niskie narcyzy (to wiosną), a potem jakieś jednoroczne, n.p. begonie wieczniekwitnące.

Nie znam się na projektowaniu, ale namieszam - czy bergenia to nie preferuje cienia?? Jakoś nie widzę jej na tej patelni...
Co do irgi, to właśnie przy nich pracowałam - chyba wszystkim, albo większości tej zimy przemarzły - one już tak mają, że przemarzają i odbijają. Raczej przesadż ją w mniej eksponowane miejsce.
A myślałaś może o perovskii ? Mnie ostatnio na nią wzięło

olibabka wrote: To nadzwyczaj uniwersalna roślina. Poradzi sobie zarówno w suchym cieniu jak i pełnym słońcu. Oczywiście Ewar powinna posadzić to co będzie jej pasować do koncepcji. Ja mam skłonność do umieszczenia przy chodnikach i wejściach roślin, które nie straszą poza sezonem. Z niziołków pod tym względem dobre są też goździki, niektóre skalnice, niektóre kostrzewy, rojniki (do skalniakow) itd.

Pewnie wiesz co mówisz i masz tak rosnącą . U mnie rośnie w cieniu i bardzo ją lubię - jest bezobsługowa a jesienią nabrała ładnych kolorków



- te liście takie zdemolowane przez psy

Ewar, jeśli jesteś zainteresowana hortensjami, na naszym forum jest ok. 40 wątków dotyczących tych roślin, zawierają one doświadczenia różnych forumowiczów związanych z ich pielęgnacją. O psiance, która Cię zainteresowała też mamy posty na naszym forum. Bardzo serdecznie zachęcam do przejrzenia wpisów i zdjęć wykonanych przez naszych forumowiczów

Dala
Masz przepięknie zagospodarowane wejście do rezydencji. Ile pracy włożonej i jak wszystko wprost wymuskane. Nie pomogło mi tylko zaszkodziło , bo sobie uświadamiam z czym ja tu się na forum pcham i jeszcze tyle fotek strzeliłam. Ale już mi wyobraźnia ruszyła jak to mogłoby wygłądać.
Olibabka Odbijający kawałek irgi przeniosę w inne miejsce, wybiorę całą ziemię z tego kawałka, uzupełnię odpowiednią. Ja też odkryłam perovskia w Internecie. Bardzo słabo są opisane odmiany. Nie wiem jaka by to miała być, aby była raczej wyższa niż szersza, długo kwitła i najbardziej ze wszystkich wytrzymała na mrozy. Teraz przymierzam się do posadzenia razem z nią hortensji Hydrangea paniculata "Rensun" "Sundae Fraise".
SprawdzamToForumpewnie niziorek będzie konieczny, niech ja tylko wybiorę tę główną, przewodnią roślinę na to miejsce, to skorzystam z doświadczenia w sprawie niziołków.
Hiacynta Już skorzystałam z Twojej podpowiedzi, wyczytałam co się dało i zapytałam się tam o praktyczną wytrzymałość wybranej hortensji.

Ewar wrote: Na jaką byś odmianę nie trafiła wszystkie perowskie są do siebie podobne. Odmiana 'Little Spire' jest ponoć o 1/3 niższa. W każdym razie sadząc tę roślinę moim zdaniem należy zawsze zasłonić nieciekawe spody aby nie wyglądała badylaście. Combo, które planowałem kiedyś u siebie to perowskia z tyłu a z przodu lawenda, kocimiętka fassena, szałwia omszona (wszystkie po kolei kwitną na niebiesko) plus akcenty np pojedyncza kniphofia, czosnek itp. Perowskia moim zdaniem genialnie wygląda na tle miskanta "morning light" (u Ciebie takie połączenie się nie zmieści w tym prostokącie o ile spód ma być zasłonięty). Ciekawym towarzyszem jest tez krwawnik np 'Terra Cota'

SprawdzamToForum Ale genialny nick, ja na początku myślałam, że to mężczyzna Zaraz przejrzę podpowiedziane rośliny w Internecie. Fajny pomysł niebieskie z niebieskim, jedno przestaje, drugie kwitnie. Ja chyba na tej łatce ziemi zrobiłabym kontrast. Z tyłu Perovskia Blue Spire (1,0m - 1,2m x 0,8m, kwitnie VII-IX znalazłam gdzieś opis), a z przodu cud florystyki hortensję Hydrangea paniculata Rensun Sundae Fraise , (kwitnie od VI do mrozów, pachnie, przebarwia się, czerwone pędy) ale Expert Boarder podpowiedział mi, że będzie przypalać sobie listki , a Platinum Boarder podpowiedział, że to bukietówka a one znoszą wszystko Niestety ta hortensja też ma wysokość w opisach wpisaną 1,0-1,2m, pewnie będą się zasłaniać.
Ale jeszcze rzutem na taśmę znalazłam zdjęcie tawuły japońskiej Rauttea.
img840.imageshack.us/img840/1951/spiraeajaponicarauttea3.jpg
Śliczna o prawie białych liściach i chyba różowych kwiatkach, ale w Internecie nie ma nic na jej temat czyli kiedy kwitnie ???, jak długo kwitnie ???, jakie wymiary osiąga ??? i jak wygląda na jesieni ???, jedynie znalazłam informacje, że na słoneczne stanowisko się nada

Ewar wrote: Poszukaj sobie tawuły van Houtte'a w odmianie 'Pink Ice', to samo.

SprawdzamToForum-odmiana perowskii 'Little Spire' jest co najmniej o połowę niższa od gatunku, nie taka nieporządna, nie rozłazi się rozłogami. Same zalety

Ewar wrote: Z tym nickiem same problemy były. I teraz od Ciebie poszła wersja, że jestem kobietą Snigdha wrote: Zupełnie nie to samo. 'Pink Ice' wyrasta niekiedy do ponad 2m i charakteryzuje się odmiennym pokrojem niż tawuła japońska.

Ewar jeśli chcesz wcielić w życie ten ogródek nie szukaj wszystkich roślin w wątkach z białymi krukami Snigdha wrote: Piszesz, ze nie 1/3 a 1/2 niższa? Nie mam tej odmiany, stąd "ponoć".

Snigdha dziekuję za podpowiedź, już obejrzałam tę tawułę i z tawuła dałam sobie spokój. Na tym forum to się czuję jakbym była w podstawówce. Wszyscy wszystko wiedzą, a ja nic
SprawdzamToForum ups ale nietakt, chyba najlepiej zrobię wsadzając głowę w piasek (w moim przypadku w tę rabatkę). Jak ja czytałam ostatnią Twoją SprawdzamToForum wypowiedź, że odnalazłam żeńską końcówkę czasownika - "planowałam" w zdaniu:
"Combo, które planowałem kiedyś u siebie to perowskia z tyłu a z przodu lawenda ..." ???
Czy to wystarczy, że pomacham kwiatkiem na przeproszenie ?
Ale widzę, że masz olbrzymie poczucie humoru i do tego jesteś dobrym psychologiem. Ja rzeczywiście latam po całym Internecie i po całym forum i szukam rewelacyjnej rośliny. Sprawia mi to olbrzymią przyjemność i jak w sklepie z zabawkami, każdą chciałabym mieć. Ojej, ale to forum odmładza.
Ja już mam od wczorajszego wieczora sprecyzowaną wizję rabaty (oczywiscie podpowiedziane ). Zrobić rabatę piętrową czyli krzewuszkę na pniu lub hortensję na pniu (raczej odradzane) z tyłu, z przodu np. lawendę, perovskii lub inny niziołek i do tego kilka roslin wczesnocebulowych. I teraz przeczesuję internet, gdzie taką krzewuszkę na pniu można kupić. Jaka to miałaby być krzewuszka, żeby powtarzała kwitnienie i zmieściła się na tej rabacie (jeśli sadzić po środku to do schodów na koronę miałabym 45 cm miejsca, a do muru 95 cm)?. No i krzewuszki na pniu to już absolutnie nigdzie, ale to n i g d z i e nie mogę znaleźć. Hortensję na pniu znalazłam bukietową Limelight i Pee Gee.

Ewar, zawstydzasz mnie tak obszernymi przeprosinami. Parzcież nic się nie stało. Mnie zdarzają się gorsze przewidzenia w czytanym tekście

Co do rabatki, daj sobie prawo do popełniania błędów. Rośliny tej wielkości zawsze można przesadzić i na to miejsce wstawić coś nowego. Nie powodu aby się spinać żeby wszystko było od razu idealne. Ważne żeby w ogóle zacząć a to może się okazać trudne jeśli na Twojej liście zakupów znajdą się same odmiany nie do dostania. Też niekiedy gonię za rarytasami ale uroda ogrodu tkwi moim zdaniem głównie w udanych zestawieniach i dbaniu o posadzone rośliny.

Przy okazji polecam link, z którego często korzystam
davesgarden.com/guides/pf/search.php
Można tutaj odnaleźć w jednym miejscu orientacyjne informacje n.t. wielu odmian. Strona jest niestety anglojęzyczna ale da się i warto ją ogarnąć. Nie będziesz zdana na informacje z katalogów reklamowych czy pojedynczych osób.

SprawdzamToForum Przeprosiny są wprost proporcjonalne do poczucia winy

Doceniam kolejną pomoc w projektowaniu - zająć się robieniem, a nie poszukiwaniem. Irgę już wykopałam, rabatkę przekopałam, postawiłam w doniczkach rośliny, które czekają gdzieś na wsadzenie, położyłam duży kamień i obok mniejszy i zaczęło to fajnie wyglądać. Szczepiona krzewuszka jest nie do dostania, wobec czego decyduję się na szczepioną hortensję, jak nie dostanę szczepionej kupię miniaturkę Rensun, Bomshell lub Bobo. A co mi tam, jak będą cierpiały na patelni, to je gdzies przeniosę i kupię coś innego i jeszcze raz Jak będę wiedziała co mam podpytam się o niziołka. Już widzę taką papugarnię hortensja biała lub różowoczerwona, lawenda niebieska, dziurawiec Mosera Tricolor zółty, liście zielone, siwe i różowe. To pewnie nie jest eleganckie, ale czy ładne?
Za linka dziękuję, już wyczytywałam o hortensjach, trochę mnie peszyło, że podają do tej samej rośliny dwie różne wysokości np. Hydrangea paniculata 'Floribunda' 2.4m do 3m oraz 3m do 3,6m oczywiście sadzić co ileś tam. Bardzo fajna strona, można już nie wychodzić do ogrodu tylko wszystko numerycznie

SprawdzamToForum wrote: Po ostatniej zimie nawet bardziej