Forum Ogrodnicze Oaza

Kamila Sz wrote:
Rudnica ma inaczej kolory rozmieszczone en.wikipedia.org/wiki/Brown-tail#mediavi...oea_noushka31_02.jpg

Wśród uciętych pędów liatry, samica tygrzyka paskowanego pilnuje kokonu, do którego złożyła kilkaset jajeczek :

29.08.

Czy ktoś wie, kto sobie takie gustowne mieszkano wyszykował na ścianie mojego tarasu?

Motyli krzew, czyli czas na budleję Dawida z jego ozdobami - rusałką pawik (Inachis io) i rusałką admirał (Vanessa atalanta)


















Na fotkę załapał się też listkowiec cytrynek (Gonepteryx rhamni)

olibabka wrote:
Marysiu, to kokon tygrzyka paskowanego (Argiope bruennicki)

A tak tygrzyk składa jaja i robi takowy kokon

Ciekawy filmik, polecam :

Larwa rośliniarki (Symphyta) – podrząd owadów z rzędu błonkoskrzydłych.
W Europie występuje około 800 rodzajów owadów zaliczanych do rośliniarek.



Rusałka osetnik (Vanessa cardui, syn. Cynthia cardui)






Rusałka admirał (Vanessa atalanta)




I obie na raz

U mnie dała się przyłapać tylko
Rusałka pawik (Inachais io)







A i jeszcze
Przestrojnik trawnik (Aphantopus hyperantus)

Mili goście Was odwiedzają czyli przyjazny mikroklimat . Moja działka lezy przy rzece, staw na terenie działki więc różni goście się trafiają ale wszyscy sa mile widziani .
Dziś pokażę żabki i jaszczurki

Po raz pierwszy na żywo widziałam dziś modliszkę . Modelka z niej niczego sobie

Paśnik zmiennik (Epirrhoe alternata)


Szerszenie (Vespa crabro) - stali mieszkańcy mojego domku. Pod blachą dachu mieszkają od lat.

Kolorowy motylowy zawrót głowy
Kolory w tym czasie wskazane!

Rusałka admirał (Vanessa atalanta)








Rusałka pawik (Inachis io)

Wszystkie zdjęcia przepiekne!! Uwielbiam takie fotografie. Jestem pod wrażeniem modliszki. One u nas żyją??? Jeszcze nigdy ale to nigdy nie widziałam modliszki na żywo.

Poniżej kilka moich.

Witajcie.Mam kilka fotek ze zwierzętami ,które czasami udaje nam się napotkać na swojej drodze bardzo bardzo bardzo niespodziewanie.

Witaj ptaszku....fotka sprzed chwilki.

A te fotki to z odwiedzin u syna,który akurat mieszka przy lesie i takie widoki ma codziennie

dziki w lesie pod Olsztynem.

To właśnie takie widoki wygnały mnie na starość do lasu.Po 8 latach mieszkania w środku lasu już nie wyobrażam sobie innego miejsca w którym mogłabym zamieszkać, no chyba,że Bieszczady

W maju 2010 r. wylała Odra i nasz dom bez naciągania można było nazwać "dom nad rozlewiskiem". Za ogrodzeniem chodziły bociany, a z wody korzystało różne ptactwo, którego w okolicy jest bardzo dużo. Bezpośrednio za ogrodzeniem jest niewielka górka ( pas , ze 3 m ), na której rośnie kilka sosen, trawa i krzewy. Pewnej nocy na tej górce okociła się sarna. "Odkryte" rano maleństwo leżało dobrze ukryte w trawie. Koło południa wstało i na chwiejnych nogach przemieściło się pod samo ogrodzenie pokonując odległość ~1 metra. Nie dotykaliśmy sarenki, nawet moja wilczyca zostawiła ją w spokoju. Wieczorem albo w nocy sarna zabrała swoje maleństwo, rano już go nie było.
W ogrodzie jest bardzo dużo różnych ropuszek i jaszczurek, nawet zaskroniec znalazł sobie schronienie.Spróbuję w tym roku zrobić wszystkim fotki.

Mój nie dokończony skalniak odwiedziła dziś zygzakowata .Maleńka była może 20 cm .Musiałam ją ratować bo kot już się za nią zabierał . Wzięłam na kija i wyniosłam do rowu po drugiej stronie drogi .
Beata