Forum Ogrodnicze Oaza

1 marca to chyba dobry dzień na rozpoczęcie nowego wątku ogrodowego. Tym bardziej, że data zbiegła się z rozkwitem pierwszych krokusów i pierwszymi pracami w ogrodzie.
Tak więc sezon 2015 uważam za otwarty!
Pogoda pierwszego marcowego dnia była przepiękna i gdyby nie zimny watr byłoby wprost komfortowo.
Od piątku udało mi się uporządkować kawał ogrodu, dziś nawet cichaczem popieliłam w największym chwastowisku Kilka takich dni i miałbym ogród wysprzątany. Ale ponoć jakieś ochłodzenie nadciąga? szkoda, no ale co robić, zdążymy.
No to kilka zwiastunów. Tak naprawdę w całości ogrodu to mała kropelka, ale cieszy.

A ja jeszcze poczekam... jak pomacham grabiami, wtedy będę wiedziała, że już na pewno mam wiosnę

Dorotka, z wielką przyjemnością zaglądam do nowej, świeżutkiej, pierwszo-marcowej części
Urocze oznaki wiosny
Ja jeszcze czekam

tyle radości za sprawą takich maluszków

Trzecie miejsce to też dobre miejsce Siedem światów mam, kotka mego syna ma rujkę i żeby była spokojna muszę ją nosić jak niemowle do beknięcia, a w tej pozycji trudno jest pisać na tablecie

Pewnie niedługo i ja rozpocznę wiosnę , a tymczasem melduję się u Ciebie

Hej Dorotka!
1 marca brzmi dobrze , w końcu to miesiąc wiosny

Dorotko przybyłam i ja podziwiać Twoje pierwsze wiosenne kwiatuszki

Dorotko, dobry termin na nowy watek, bo i wiosnę już widać u Ciebie, taką świeżutką. Nawet szybko zleciała ta zima

I ja zaczęłam wiosnę podobnymi kwitnieniami, jak w Twoim ogrodzie, niby mało tego, ale od razu cieplej.
Zastanawiam się, czy zima była?, czy też tak z jesieni przeskoczyliśmy od razu do wiosny .

U Doroty, tak jak u mnie, chyba jednak była

Witaj Zaawansowanie w wiośnie takie, jak u mnie... Odetchnęłam z ulgą,ze nie jestem odosobniona w tej materii.

Elu, no u mnie chwile nawet ten śnieg poleżał, choć w porównaiu z innymi zimami rzeczywiście jakoś mało jej było.

Kasia, a wiesz że właśnie przeglądałam ubiegłoroczne zdjęcia i wiosna u mnie była co najmniej tydzień wcześniej

Maja, Magda, Marta witajcie! Mam nadzieje, że nie popełniłam falstartu, choć po obejrzeniu prognozy na nadchodzący tydzień jakoś mi się zimno zrobiło

Iwonka, to młoda kotka? Wysterylizujcie ją, nie męczcie siebie i jej.

Iwona, widziałam u Ciebie wiosna pełna parą

Aga u ciebie zupełnie nic? Kret-niecnota narozrabiał?

Gosia, ty siedź spokojnie, nie wyrywaj się do ogrodu. Komplikacje pogrypowe to nie przelewki.


Wycięłam w tym roku wszystkie turzyce i ostnice. Zwykle zostawiam je wiosną w spokoju, najwyżej trochę przycinałam końce obeschnięte ale w tym roku postanowiłam zaryzykować bo wnerwiała mnie ich długi pozimowy wygląd. Powiedzcie mi, ze dobrze zrobiłam bo mam olbrzymie wątpliwości. Ktoś tnie te trawy wiosną?

edi:
Polu, wydaje mi sie, że u Ciebie jednak te kilka dni do przodu, moje mizeroty zakwitły dopiero dziś. Ale nie przejmujmy się zbytnio. Jesli temperatura jakoś drastycznie nie spadnie to będzie dobrze.

Ilekroć przycinałam je to nie przeżywały......ale ja ciachałam nisko, teraz daję spokój i pozostają w ogrodzie.Ale czytałam gdzieś, że można przycinać.... , sama przekonasz się za czas jakiś....oby zostały, szkoda takich pięknotek.

Ewa no toś mnie pocieszyła
No nic, uzbroję się w cierpliwość. Pocieszam się, że co roku mam sporo siewek więc nawet gdyby...

Ja zawsze cięłam turzyce wiosną, w tym roku też już to zrobiłam... No te nieliczne, które mi przetrwały z dawnych czasów...
No pracowity weekend, ale kawka na tarasie też była?

Była i to niejedna.
Czego jak czego ale kawy na powietrzu sobie nie odmówię.

Przycięte ubiegłej wiosny turzyce bardzo długo odrastały, nie zmarnowałam ich, ale dopiero pod koniec lata nabrały wyglądu, a ostnicę przycięłam nisko, bo nie wiedziałam, że się nie tnie i odrosła zdrowa, bardzo gęsta....