Forum Ogrodnicze Oaza

Aszka wrote:
Olu, mam tak samo, często wychodzę w ogóle nie w celu prac ogrodowych, tylko np. przywołać psy do porządku, a wychodzę z łapami jak od pługa.
Kawał roboty odwaliłaś. Moje czerwone lilie jeszcze czekają na zakopanie, muszę znowu usunąć kawałek darni. A że mam króciutkie ferie, poczekają przynajmniej do środy.

Aniu i czerwone i różowe czekają.I to co wczoraj kupiłam....ale to już na spokojnie.Na razie kończę z zakupami,jedynie białe lilie.W tym roku stawiam na iglaki

Fajnie pracowitą niedzielę miałaś
Ja też wyległam do ogrodu, oczywiście jak zwykle z sekatorem w kieszeni, to tak na wszelki wypadek. No i przycięłam jedną kępę trawy bo już wypuściła chyba 2 cm nowe źdźbła
A od jutra znowu deszcz i śnieg

Najlepiej pracować tak spontanicznie a że ręce potem nie bardzo..? zawód ogrodnik tak ma .Aszko, jak zagęściło się w Twoim ogrodzie po paru latach,
pięknie rosnie wszystko.......

edulkot wrote:
Sekator też był w kieszeni.Wycięłam suche przywrotniki

sierika wrote:
Ewa,ale jeszcze dużo pustego miejsca jest.Od kilku dni przeglądam ten ogród
havetid.blogspot.com/2016/02/alt-har-sin-tid.html?spref=fb
Google mi tłumaczą.Po lekturze widzę że za mało iglaków

Ty patrzysz na iglaki, ja na detale i ich ekpozycję.....zawsze czegos nam brakuje...... . Przegladnę wnikliwie bo widze sporo ładnych donic, dodatków....

Ewa,dodatki mam już w zakładkach.Już męża pytałam czy w kamieniu wywierci mi ...poidełka.Te wszystkie pojemniki i jest stara kratką żeliwną jest tam dekoracją.Ech.....

No polazłam w te cieniste zakątki i po co mi to było takie fajne niektóre iglaki czy właśnie te dodatki

Majeczko, fajny ogród,prawda ? Sporo inspiracji.Szukam już pewnych elementów dekoracyjnych które tam wypatrzyłam.I znowu muszę ...szperać w sklepach ulubionych

Fajny i bardzo inspirujący, zapisałam w zakładkach i zamknęłam żeby siebie więcej dzisiaj nie kusić, zamówienie róż już wystarczy na walentynkowe szaleństwo

Ja sobie zamówiłam świątecznie żeliwne poidełko dla ptaszków.Z "miłości" do ptaków i z nadzieją że będą robakami się żywily

Niby też powinnam coś takiego postawić ale ciągle mam obawy przed łowieckimi zapędami moich kocich kilerów

U mnie tylko Tobi robi polowania ale traktuje to jako zabawę.A ptaki go podpuszczają.Dianą ją była to one koło niej chodziły z jej miski piły.Pełna symbioza była.
Teraz jak jej nie ma myślę o maleńkim oczku

Dobrze że myślisz o oczku, ono zmienia mikroklimat wkoło.
Tobi nie będzie się do takiego oczka dobierał ? nie ma pociągu do wody ?

Raczej nie będzie chyba ,że za jakąś żabką wskoczy.Dianie wystarczyła miska na picie i łapy moczyła

Brrrr, chłodno dzisiaj
Ale przycięłam 2 Annabelki, derenia, przesadziłam wiśnię Alba zwaną białym migdałkiem,wierzbę malutką na pniu [ nazwa już dawno mi wyparowała z głowy] - one rosły przytulone do dużych drzew i nie miały okazję zabłysnąć w ogrodzie.Efekt sadzenia gęsto
Leszczyny kwitną, cebulowe wychodzą, piwonie wychodzą, Tobi kopie w ziemi bo chyba myszy wychodzą z norek.
Bukszpany proszą o sekator, cisy do przesadzenia.Może to dobrze,że wiosna przychodzi wcześnie i powoli.Może nie będzie szaleństwa jak przyjdzie ta prawdziwa
Ogołociłam iglaczka- po przesadzeniu jesiennym nieciekawie wyglądał





Tuja w donicy poradziła sobie zimą. W tle iglaczek przesadzony






Dereń



Brakuje mi kolorów



Coś dla alergików











Po raz pierwszy poszłam na łatwiznę.Annabelki cięłam nie sekatorem a nożycami do żywopłotu. Z bukietowymi tak się nie da ale te miały tyle do wycięcia że kciuki by nie wytrzymały




i to co cieszy na dzień dzisiejszy




a te nie wiem skąd się tu wzięły




I tak wygląda w dniu 16 lutego

Witaj Olu. Wpisuje się aby Twój ogród mi ,,nie uciekł,,. Wieczorkiem pospaceruję u Ciebie.Pięknę piwonie , zapewne w czasie spacerowania po Twoim ogrodzie zobaczę wiele wspaniałych roślin.Pozdrawiam