Magda maluję zwykłą farbą akrylową. W tym przypadku, żeby uzyskać efekt spękań na początek pokryłam doniczkę specjalnym preparatem do spękań
.
Martuś do tej pory nie używałam jej jako wiszącej. Stała po prostu na ziemi. Co roku mam w niej fuksję
.
Ciekawe czy spodobają Ci się moje dzisiejsze wypociny
.
Romcia ty od razu napisz, że mam zabrać farby, lakier i inne materiały
, a na miejscu zamiast nauki po prostu mam zrobić co każesz
. Zresztą z przyjemnością to zrobię
.
Iwonko, no ja nie wiem, czy jako początkująca mam w ogóle prawo dawać instrukcje
, sama przecież dopiero się uczę i kombinuję
. No ale mogę napisać jak robiłam
:
1. Donicę umyłam wodą z płynem do naczyń, żeby ją odtłuścić.
2. Na suchą donicę naniosłam jednoskładnikowy preparat do spękań (to taki specjalny żel)
3. Jak spękacz wyschnął (ja zostawiłam do następnego dnia), to wtedy za pomocą gąbki (tapowanie) pokryłam donicę farbą akrylową.
4. Gdy farba wyschła i spękania były już dobrze widoczne naniosłam motyw lawendy z wycięty (a raczej oderwany) z serwetki. Serwetki mają trzy warstwy, bierze się tylko tą cieniutką warstwę z motywem. Motyw przykleja się za pomocą kleju do dekupażu, lub innego kleju na bazie wody (podobno bardzo dobry i tani jest zwyczajny vicol) . Przykładasz motyw do doniczki i pędzlem mażesz po nim klejem
.
5. Jak wszystko było suche polakierowałam doniczkę lakierem wodnym - ja mam taki dedykowany do dekupażu, ale już wiem, że może być zwykły lakier na bazie wody (do drewna) - działanie takie samo, cena niższa
.
No i to tyle
.
Dziś to głównie zajmowałam się kolejną donicą z serii lawendowej, ale jest jeszcze nie skończona
. W przerwach robiłam za to coś innego, ale z motywem jak najbardziej w tematyce ogrodowej
.
Z takiej zwykłej doniczki ceramicznej...
powstało takie coś
No i jak?