Wiesiu, oczywiście, że te pączki na różach nie są wskazane, ale pewnych rzeczy przewidzieć się nie da - październikowe temperatury i brak mrozów do tej pory robią swoje
. Ale co ma być to będzie
.
Martuś, ja mam już róże zakopcowane, niech się dzieje co chce. Cały wolny czas spędzam teraz na nowej dłubaninie - tak mnie pochłania, że oderwać się nie mogę ... od razu zaznaczam, że nie jest to sprzątanie
.
Magda, mąż mi spalił prezent tak w przenośni... po prostu kupił chłopcom to co ja planowałam kupić im na gwiazdkę
. Na szczęście powstały już listy do Mikołaja, więc nad podarunkami dla nich nie muszę się zastanawiać
.
O tym, że mój wątek ma charakter edukacyjny dowiedziałam się z Twojego postu
.
Romcia jedno "dzieło" przypadku mam już w domu, więc nad resztą staram się panować
. Nie zawsze się udaje, ale takie życie
.
Aga różane pudełka stoją w garderobie, zapakowane letnimi ciuchami
- ale może fotka innego motywu kwiatowego zaspokoi głód fotkowy?
Gosiu i jak tam długość spódniczki? wydłuża się i skraca?
czy może zastąpiona kombinezonem ekipy remontowej?
Beatko jaki tam sen zimowy
- pracuje się - znaczy nie do końca pracuje, ale w każdym razie coś tam się robi
Sezon ogrodowy uważam za zamknięty
. Ja już nic w ogrodzie robiła nie będę - a nie jeszcze okryje to i owo gałązkami świerkowymi
. Teraz nastał czas relaksu przed porządkami świątecznymi
. Czas relaksu to u mnie dłubanina, czyli różne pierdoły powstają, coś się szyje, coś ozdabia, coś się klei - takie tam duperelki
. Oprócz tego zaczynam wyszukiwać prezenty. To co się da oczywiście wysyłkowo, a reszta tradycyjnie
. Mam nadzieję, że do końca miesiąca z prezentami się ogarnę
.
A oto jedna z moich prac - nie dokończona jeszcze - ale coś tam widać - no i ma motyw kwiatowy
.