Forum Ogrodnicze Oaza

Przed przyspieszeniem z tempem robót powstrzymuje mnie trochę fakt, że potem nie będę miała gdzie tego wszystkiego upchnąć a nie lubię wciskać w prezencie wytworów rąk własnych, bo jakoś tak mam, że je... deprecjonuję
Co nie znaczy, że nigdy tego nie robię!

Pomalować i się zdrzemnąć? Wczoraj przed snem pomalowałam śnieżynki z masy solnej z jednej strony... i do teraz czekają, aż sie obudzę i machnę drugą
To idę

Dorcia u mnie największy problem to dotrzeć po potrzebne rzeczy do tworzenia...bo jak już mam to ni ma problema...Mniej czy więcej....zawsze jakoś wychodzi...
A tak w ogóle to gdzie mam zakupić to wszystko do tego 'dekupaga'???
Piknie Ci wyszła lawędowa skrzyneczka

Mi się najbardziej te "spękania" podobają... Oby przy robocie w szkle, jak już do niej dojdzie , tylko z tym nie przesadzić!
Czy już tak masz, że chodzisz po domu i myślisz, co by tu...zdekupażować Może telewizor?

Dorciu, boskie są te donice Oj, coś by się samemu pokupażowało, ale do tego trzeba precyzji i nie da się zrobić backspace, jak coś nie wyjdzie
Przyznaję, widziałam kiedyś osłonki do doniczek z dużych falowanych puch po ananasach, specjalnie dla tej puchy fundnęłam rodzinie tygodniową porcję żarełka, ale serwetka mi krzywo wlazła, rozlazła się i pomarszczyła Z lakierem było jeszcze gorzej, trochę się załzawił

Dorciu, w jakimś programie dziś pokazywali piękny zadekupażowany samochód jakiś ekstra przedwojenny Zielony był w różyczki słodziajstwo:)
Pomyśl

Puk,puk czy w tym wątku ktoś jeszcze bywa? Czy może pasja tworzenia odebrała nam forumową koleżankę

Taaak... pojawiła mi się przed oczami wizja Dorci, zamotanej w zwoje tkanin... z fantazyjną kokardką z lamówki
W idealnie wypucowanym domu, rzecz jasna!

Ja myślę, że dekupażuje samochód pod choinkę , może w różyczki

A może żółtą łajzę dekupażuje . Ja stawiam na storczyki

skłaniam się do podejrzeń markity

Przyznam,że liczyłam na inne wpisy . Jakieś takie "tęsknimy" albo "brakuje nam ciebie" - ehhh przeliczyłam się .
Romka, chociaż Ty jedna dobrze zaczęłaś - ale oczywiście podkręcona przez koleżanki - zasiadłaś w loży szyderców . Trudno . Nawet nie mam siły się na Was gniewać .

Nic nie dekupażuję. Nie robię też kokardek z lamówki - choć nowe firanki szyłam. Nastrój mam mało świąteczny, raczej skłaniam się do popełnienia ludobójstwa - ewentualnie "se puku" - ale to na koniec , po morderstwach .

Idę popatrzeć co tam u Was - bo pewnie o wiele ciekawiej niż u mnie.

jej Dorcia przed świętami taki humor.......istnie morderczy
na pocieszenie

No widzisz, takie są skutki zaniedbywania forum . Jakbyś tu codziennie upuściła trochę pary , podzieliła się z nami swoimi powodem mało świątecznego nastroju (??? ), to może mordercze zamiary by się nie pojawiły

Dorcia-słońce Ty moje ja do Ciebie zawsze z a loża szyderców to nie przy moim usposobieniu

Jakie znowu szyderstwa toż to szczere zainteresowanie Twoimi przedświątecznymi poczynaniami

To aż nieprawdopodobne, że ja te święta przeżyłam ... i że pozostali przeżyli . Na szczęście już prawie po . Pewne jest jedno, nie przytyję ani grama, bo przez nastrój - albo jego brak - nic prawie nie jem .

Mówiłam Martusi, że rok 2014 ogłaszam rokiem totalnego egoizmu - Marta, od Wigilii wcielam to w życie . Niektórzy już są deczko zdziwieni , ale nawet nie przypuszczają co ich czeka .

A mnie co czeka ...
po 1. Przygotować się do Sylwestra - muszę kupić kieckę. (Nie odwożę garnituru do pralni )
po 2. Przygotować się psychicznie na swoje urodziny - jeszcze nie wiem co zrobię... ale na pewno coś tylko dla siebie . (Żadna impreza dla rodziny nie wchodzi w grę )
po 3. Wydumać w końcu kolor przewodni do mojego pokoju i brać się za odnawianie .

- A przede wszystkim muszę więcej czasu mieć na forum - bo to skandal, żeby tyle czasu mnie nie było .

Po takim wywodzie powiem tylko tyle: uuuuuuuuuu!!!
W końcu!

dorciaj wrote: I bardzo słusznie! Dużo lepiej Ci będzie w nowej kiecce niż w starym i brudnym garniturze!
Dorcia, nie wiem, co prawda, pod wpływem jakich doświadczeń gorzkich doszłaś do takich wniosków, ale chwała tym doświadczeniom, bo wnioski słuszne! Tylko wytrwaj w tych postanowieniach prawie noworocznych!
Co ich czeka? Więcej samodzielności?

artam wrote: ... choć podobno ładnemu we wszystkim ładnie!