Forum Ogrodnicze Oaza

Witaj Zeberko
Winogrona dojrzewają jedne za drugimi, coraz więcej nadaje się do jedzenia i są naprawdę pyszne Chyba to wrześniowe słońce bardzo im służy.
Szkoda, że już jesień tak blisko, mógłby ponownie być maj

U mnie jest wiejskie podwórko z ogrodniczymi akcentami tu i tam. W sumie najwięcej to mam trawnika do koszenia, a trawsko rośnie jak oczadziałe.

Kasiu
Podpory jeszcze ze 2 lata nie będą Ci potrzebne. Nie ma sensu robić wcześniej, bo winorośl w pierwszych 2 latach nie rośnie jakoś tak bardzo mocno i wystarczą zwykłe kija na podpórki. Potem jak najbardziej, porządne podpory mile widziane.
U nas było dziś cieplutko, ale już niestety nie upalnie. To chyba ostatni tak ciepły dzionek tego lata, choć mam nadzieję, że jeszcze zdarzy się ładna pogoda.

u mnie też najwięcej trawy i ciągle latam z kosiarką-dobrze że w końcu dorobiłam sie takiej z napędem
na wiosnę planuję pozbyć się części trawska i starych iglaków i cosik nowego podziałać....
ale na razie ciiiii....mój mąż jeszcze nie wie co mu na wiosnę za robotę szykuję

My też już od kilku lat mamy z napędem. Bez niej był horror. Na naszych pagórach to konieczność.

Ja powinnam juz teraz co nieco podziałać, bo wszystko zarasta, aż wstyd. Mam też sporo żurawek i dużo cebulowych do posadzenia. Może jutro się zmobilizuję i część posadzę.

Trochę się podbudowałam... myślałam, że tylko ja zaniedbałam swoje rośliny. Ale już powoli ruszają prace porządkowe, czas ogarnąć te chwasty i... można by pomyśleć o wybieraniu co niektórych warzyw...

i jak? posadziłaś? podziałałaś?
ja nakupiłam cebul w obi i leżą...ale w końcu dziś pada deszcz
grażyna wybieranie warzyw zostawiam sobie na szaro-bure zimowe dni żeby przetrwać tą ogrodową nudę

Jak moje nieróbstwo ma Cię podbudowywać, to nie wiem czy to dobrze Najgorzej wygląda warzywnik. Nic mi się tam robić nie chce, bo buraki czy marchew już duże i się chwastów nie boją. A chwastom w to graj, zarosły tak, że ledwie widać, co tam posiałam

Zeberko, nic nie posadziłam, tzn. żadnych cebul. Stwierdziłam, że jak popada i ziemia się zrobi pulchna, to wtedy będę sadzić. Poza tym dobre miejscówki zajmują teraz aksamitki, jak one zmarzną, to powyrywam i tam mogę wsadzić sporo cebul.
Żurawek także nie posadziłam, bo jeszcze obmyślam gdzie

Pewnie niedobrze ale i tak mnie podbudowało przynajmniej nie tylko u mnie zarasta. Ale czas wziąć się do roboty. A jakie cebule kupujecie w tym Obi? Ja nie mam takiego sklepu, szukam różnych cebulek kwiatowych... najlepiej w dobrej cenie...

Zeberko, ja też rok temu ociągałam się z wybieraniem warzyw i... buraki pastewne dla kóz przyłapał mrozek, te co mocniej przyłapał musiałam szybko skarmić by nie zaczęły gnić. Z buraczków czerwonych skórka mi odchodziła. Mam tego sporo więc trzeba też wcześniej zacząć, marchwi nie zaszkodzi ale buraki, buraczki czerwone muszą wyjść przed przymrozkami. No i mam trochę dyni, ona też nie przetrwa mrozków, a w godzinę tego nie zbiorę...

grażyna to sie dogadałyśmy-pisząc wybierać miałam na myśli szukać,kupować nowe nasiona warzyw a nie wyciągać z ziemi,wykopywać
wykopywać będę za max 2-3 tygodnie...
cebule w obi kupiłam: czosnki,tulipany,szafirki, irysy,krokusy oraz zawilce i anemony-może coś z tego będzie
aga też poczekam aż porządnie popada-będzie łatwiej kopać

U mnie też susza .Cebulki sadzę w doniczkach więc problemu jak Wy nie mam.Oj u mnie też przydałby się porządek w kwiatowym i warzywniaku tylko....samo nie chce się zrobić.To czekamy na deszcz

Faktycznie się zgadałyście z Zeberką Grażka Dobre, to było, dobre
Ja powoli wykopuję to i owo, ale wiele nie mam, bo ogórki same padły, a pomidory się wykańczają. Pod ziemią są jedynie buraki i trochę marchwi - niewiele.

Ja swoje cebule kupowałam w Biedronce. Trochę tu, trochę tam... u nas nie było za dużego wyboru, ale w Szczecinku trafiało się jeszcze coś ciekawego.

U mnie suszy nie ma, choć dawno nie padało. Glina trzyma wodę, poza szklarnią nigdzie nie podlewałam przez całe lato. Ziemia nadal mokra, jedynie po wierzchu suchawo. Deszcz spulchni glebę i wtedy łatwiej się będzie sadziło. Teraz byłoby twardawo.

Ja tam za deszczem nie tęsknię, lało pół lata, więc niech teraz na koniec trochę słonko nam jeszcze poświeci. I tak już zrobiło się zimno, a poranki, to całkiem lodowate.

Dobrze, że jeszcze przymrozku nie było, bo by było po zawodach. Liczę na to, że choć do połowy października wytrzyma.

Deszczu nie chcę także ze względu na winogrona, bo kiedy spadnie, część owoców popęka. Szkoda by było, bo jeszcze dojrzewają.

też za deszczem nie tęsknię a na przymrozki liczę dopiero w grudniu

No dobra Dziewczyny.Dla Was dni słoneczne,dla mnie deszcz nawet przez trzy dni.A przymrozki sio !

Podpisuję się pod słowami Kaśki
Jak ja pragnę deszczu dla mojego ogródka Przymrozki won.

no i u mnie dziś popadało i zimno i mgła....brrr...chce wiosne!

Jak pogodzić wszystkie potrzeby? oj niezła łamigłówka....rzeczywiście deszczu miałaś nadmiar, ziemia też dobrze trzymająca wilgoć, przymrozkom mówimy nie.... winogrona późno dojrzewają, długi ciepły sezon potrzebny im, ale co robisz z owocami gdy nie uda im sie dojrzeć tak jak trzeba?

Dziewczyny
Pogoda się skiepściła, zimnica i popadało. Nie zaraz tam jakoś wyczynowo, ale raczej mżawa nikomu nie potrzebna do niczego.
Winogrona dojrzewają bardzo ładnie, nie ma obawy, że w tym roku jakieś nie dojrzeją.
Jeśli owocom nie udaje się dojrzeć, to krzak wykopuję i wysyłam na południe ku uciesze innych, w lepszym dla winorośli klimacie
W ubiegłym roku przymrozek przyszedł bardzo szybko, a że to było w weekend, to zaraz z rana poszłam, ścięłam wszystkie grona i przerobiłam na sok.

Niby ja mam wiele tych krzewów, ale owocują słabo, bo to nie klimat dla nich. Nigdy nie owocują wszystkie krzewy. Jak dobrze pójdzie to ok. 70% Ale owoce są od końca lipca - w szklarni. W końcu sierpnia zaczynają dojrzewać w gruncie. Po kolei, po jednej odmianie, więc na spokojnie można je zjeść. Niewiele jest takich które mają dużo gron. Chyba jedynie Swenson Red jest na tyle oblepiony, że nie przejemy. Jeszcze jest nie w pełni dojrzały, więc jak już dojrzeje, to pójdzie na sok, bo owoce nie są aż tak atrakcyjne, by je wszystkie zjeść.

piękne i smakowite winogronka oj zjadło by się!
na razie zadowalam sie tymi z biedrony